tak to prawda że oszukują mam zrobione zdjęcie na telefonie z dnia 2016 10 08 gdzie naganiacz firmy philipiak bo niemożna tej osoby nazwać prezenterem pokazuje zestaw garów za cenę 8400 zł gdzie cena wynosi 3100zł puzniej wybiera osoby dorzuca wyciskacz owoców zestaw sztućców dla 6 osób i daje rzekomą promocje z okazji 15 letniej działalności firmy ale cena wynosi przeszło 5000 gdzie normalnie wynosi około 4000 gdzie zginął 1000 jaka to promocja to jest oszustwo i żerowanie na naiwności ludzkiej tak robi człowiek po studiach trudno mi w to uwierzyć że można się tak upodlić dla pieniędzy trzeba niemieć za grosz ambicji i szacunku dla samego siebie.
cena wynosi tyle ile ustali sprzedający. jeśli znajdzie się ktoś, kto za tyle kupi, to cena ofertowa staje się transakcyjną zaakceptowaną przez obie strony. zwykły handel.
gdyby nie było chętnych do kupna pewnie cena nadal spadałaby do kilkuset złotych.
Masz dowód oszustwa, zgłoś to do odpowiednich organów. Podejrzewam jednak, że szanse na interwencję są niewielkie. Przed zakupem zapewne spisywana jest jakaś umowa. Te trzeba czytać, a zapewne sporządzone są tak, że nie ma się do czego przyczepić. Skoro już je ktoś podpisze to... płać i płacz. Generalnie trzeba uważać, zwłaszcza jak się wydaje tyle kasy na garnki.
Zastanawia mnie ludzka naiwność. Jest tyle sklepów i towarów na rynku, że byle tylko mieć pieniądze. A jednak zawsze są tacy, którzy liczą, że zrobią interes życia ... tzn kupią za 200% a nawet 400% wartości.
Zgadzam się z 07:47 i 07:47. Ludzie, zwłaszcza EMERYCI odkładajcie słuchawkę i nie dajcie się wciągać TELEMARKETEROM na rewelacyjne zakupy.
to powinno byc zabronione przez panstwo nik nie musi placicf powinni dostac w morde sa bezczelni
Towar jest warty tyle, ile ktos za niego chce zaplacic.
Nie widzę tutaj oszustwa tylko naciąganie. Do oszustwa doszłoby gdyby faktyczna cena za jaką ktoś kupuje te garnki, była by wyższa od ceny podanej przez prezentera.
Jakie oszustwo?Kazdy chce zarobic.Sprzedam Ci paczke zapałek za 5 zł. Powiem ze tyle warta i pokaza zastasowanie.Spodoba Ci sie to kupisz za ta cene, proste
To ju,z oszukałeś,bo paczka zapałek nie jest warta 5zł.A może jesteś od nich?
Każdy produkt jest wart tyle ile kupiec jest w stanie za niego zapłacić. Tak działa wolny rynek. To twój problem, że wolałbyś gospodarkę centralnie sterowaną. Zostałeś uprzedzony o cenie i nie możesz mieć do nikogo zastrzeżeń jeśli na taką cenę przystałeś. Jeśli dla mnie coś nie jest warte tyle ile kosztuje to po prostu tego nie kupuję, ale nie mówię, że ktoś oszukuje.
Masz rację pod warunkiem, że klient był świadomy zakupu, a nie najpierw nagabywany przez telefon, a później omamiany przez socjotechników na jakimś "pokazie rzeczy cudownych i cudowniejszych".
Oto jak wygląda mamienie na takich pokazach:
http://www.gazetakrakowska.pl/artykul/3784391,tarnow-prali-mozgi-na-naszych-oczach-wideo,id,t.html
Ale nadal "mamienie" nie ma nic wspólnego z oszukiwaniem. Jeśli klient dał się omamić to tylko i wyłącznie jego wina, a nie sprzedającego, który wcale go nie oszukał...
Ok. Uznajmy, że to kwestia etyki sprzedawcy.
powinni dostac w ryi potrafia podrzec zaproszenie bezczelni pfu panstwo takich pokazow powinno zakazac bezczelni polska katolicka raczej pijacka naciagaczy pfu
Jak w kościele. Kto chce to płaci.
Jak oszukalem?jesli bys mi dal 5 zl a ja tobie zapalek tobie nie to bym cie oszukal. Jesli ktos twierdzi ze ktos kogos oszukal niech idzie na policje.
A po co chodzicie na te pokazy,no po co?? Po co przez telefon podajecie im adresy,żeby wysylali Wam zaproszenia?? Ja tez nie raz miałam taki telefon,ale grzecznie podziękowałam i tyle.Prawda jest taka,ze chodzicie tam po te gratisy,które dają na tych pokazach.Gratisy bierzecie,nic nie kupicie,i jeszcze wyzywacie ich od oszustów i naciągaczy.Dobre,hahaha.
