Na ul. Zielonej co wieczór godz. 21,30 ktoś pali śmierdzącymi rzeczami. Nie można otworzyć okna, bo smród nie pozwala. Człowieku zastanów się co robisz?
To krótka ulica.
Nie możesz się tam przejść i porozmawiać?
Jak na Boksyce. Pół wsi gaz założyło a w nocy śmieciami palą nie da się okna otworzyć bo aż,, drapie,, w gardle.Za wywóz śmieci płaci się duże pieniądze i można napchać kosze ale nie lepiej spalić.
Jak drogo za smieci to palom i bendom palić jeszcze wiencej