Jestem ciekawy opinii na temat sposobów nauczania Pani Ewy, są tu jacyś obecni / byli uczniowie Pani Ewy?
zapytaj się pana profesora ze Staszica.
Bardziej ciekawią mnie opinie uczniów... :)
dobra nauczycielka wymagająca,ja osobiście byłam z niej zadowolona,chociaż w liceum narzekałam,teraz docenia się to co minęło ukończyłam liceum staszica w 2004 roku.
z tego co wiem, jeszcze jak uczeszczalam do staszica to Pani Ewa nie miala uprawnien do nauki matematyki, zastepowala tylko kogos tam a prawnie byla nauczycielem informatyki. Jak dla mnie swego czasu byla fatalna nauczycielka, strasznie nie mila.
Informatyki to uczyła Pani J. a nie Pani D. mylą ci się nauczyciele.
to jestes chyba ewenementem w ocenianiu tej pani nie znam nikogo pozytywnie o niej mowiacego w Staszicu znalazla sie chyba przez pomylke nie ten poziom nauczania a wymagania....
Jaj ej nie lubiłam:P
Potwierdzam że bardzo cicho mówiła, ale to tyle wad, poza tym ciepły i dobry człowiek i matematyki nauczyła jeśli ktoś tego chciał,. Różnie to bywało lata temu. Ale dla mnie Pani Ewa D. to jeden z fajniejszych nauczycieli ze Staszica z okresu dosyć już dawnego.Miło ją wspominam. W przeciwieństwie np. do L.Kijewskiej-tyrana.
Dla mnie ta "profesorka" to porażka. Chyba najgorsza nauczycielka jaką miałam. Przez nią znienawidziłam matme, choć w gimnazjum miałam 4-5, test gimnazjalisty poszedł mi dobrze to w liceum postawiła mi 2 (z ocen wychodziło mocne 3).
Brrrr... złe wspomniennia:(
Im ciszej mówiła tym bardziej się jej słuchało. Ja ją lubiłem, bystrzak z matematyki nie byłem nigdy ale na 4 jakoś mnie wyciągneła :) Miła osoba, jest fair i ceirpliwa :)
Ja też skończyłam Staszica i moją nauczycielką od matmy była pani Ewa - bardzo dobrze ja wspominam, rzeczywiście im ciszej mówiła, tym wieksze panowało skupienie. Z matematyką nie miałam problemów - owszem była wymagajaca ale sprawiedliwa, bez faworyzowania itp. Niezadowoleni byli ci, którym brakowało chęci do nauki, bo wymagania były jednakowe dla całej klasy. Ja mam o pani Ewie jak najlepsze zdanie!
tak im ciszej mowila tym bardziej sie sluchalo.. szkoda tylko ze nawet mimo wysilku, siedzac gdzies dalej sie nie dalo uslyszec, swietne rozwiazanie, naprawde..
byłem uczniem staśka, ale panią d wspominam bardzo dobrze, chociaz była ostra ale jak ktos chciał sie nauczyc to sie nauczył a ona w tym pomogła. miła, umiała sie pośmiać z uczniami jak trzeba było. jak dla mnie ok .
wielka damulka której nawet 'dzień dobry' ciężko powiedzieć. na dodatek humorzasta.
Ten, kto zakładał wątek jest płytkim, małym, zagubionym człowiekiem... Leczymy kompleksy, niszcząc innych. Strach pomyśleć, że to ma być elita intelektualna naszego kraju. Wyzywanie innych (gość 13.45) jest oznaką słabości...