Jakby ją puknął jakiś fajny przy dzieciach to źle.Ale po pracy puka sie z kim chce. No to podobnie z piciem jest.
Pijana w pracy nie była
Od prawie 2 tygodni odbywa się tu lincz nad jakąś panią z przedszkola na podstawie nieudolnego donosu jakieś "troskliwej" mamusi. Mam pytanie, na jakiej podstawie założycielka wątku stwierdziła nietrzeźwość pani przedszkolanki? Czy w momencie, który jest opisany w wątku, "podejrzana" pani przedszkolanka była zbadana przez Policję alkomatem, bądź była poddana badaniu krwi w placówce Ochrony Zdrowia do tego uprawnionej? Jeśli nie, to jakim prawem, ktoś na podstawie własnych spostrzeżeń ośmiela się oskarżać kogokolwiek?
To prawda co piszesz
Autorka nie podała ani nazwiska ani żadnych bliższych danych. Nie wiemy też w jakim przedszkolu pracuje więc chyba raczej to nie ocena tej przedszkolanki, a hipotetyczne wyrażanie zdania.