czy są tu jakieś dziewczyny,które biorą ślub w tym roku?Chciałam się poradzić czy już wszystko załatwiłam:
1.sala
2.orkiestra
3.kosciół
4.fotograf
5.kamerzysta
6.kwiaciarnia-bukiety
7.kosmetyczka
8.suknia
9.samochód
10.cukiernia
11.zaproszenia
12.balony
czy o czymś zapomniałam?
aha i czy w Ostrowcu są jakieś firmy,które zajmują się przygotowwaniem wszystkiego?Tzw.konsultanci ślubni?Jeśli tak bardzo bym prosiła o namiary.
Hmm...o panu młodym? he he wszystko już załatwiłaś moim zdaniem :)
można jeszcze wizytówki na stoły kto gdzie ma usiąść i cukierki dla dzieciaków które zawsze czekają z jakimś bukiecikiem jak mieszkasz w bloku.ja prócz tego co wymieniłaś jeszcze o tym pomyślałam na dzień w którym będzie moj ślub
wizytówki to głupota! goście sami wiedzą, jak mają usiąść! Najlepiej sami się dobierają przy stołach! Byłam na weselu z wizytówkami- kompletna porażka! Nikt z gości nie był zadowolony!!!
no nie wiem bo zwykle wszyscy się pchają robi się mętlik a ci co przychodzą ostatni lądują na miejscach gdzie obok siędzą ludzie których w ogóle nie znają
Kto późno przychodzi sam sobie szkodzi ;))) Też uważam, że wizytówki to niewypał. To dobre dla snobów, którzy uważają, że wiedzą lepiej gdzie kto chce siedzieć ;)
zależy,to rzecz gustów.zależy też w jakim wieku są państwo młodzi bo jeśli są starsi to mają u siebie na przyjęciu większość starszych ludzi którym wizytówki zwykle nie przeszkadzają młodym znowu przeszkadzają
dajcie im numerki i niech se sami losuja przy wejsciu na sale i po problemie..kwestia losowa heheheh
a najlepiej mniej numerków niż gości! wtedy na pewno nikt się nie spóźni:P
a ja uwazam ze wizytowki gdzie kto siedzi to dobry pomysl. U nas na weselu tak bylo. Usadzalismy gosci na przemian - moja- meza rodzina i w miare wiekowo zeby bylo z kim pogadac, popic:). Kazdy byl zadowolony:)A na innym weselu gdzie bylismy jako goscie bez wizytowek byla masakra - trafilo tak ze maz i szwagier siedzial po jednej stronie a ja i szwagierka po przeciwnej stronie i w dodatku na koncu stolu( panowie na poczatku), bo rodzinka pana mlodego nie chciala sie przesunac az o 2 miejsca. :(nie polecam takich sytuacji- dopiero po interwencji panstwa mlodych goscie zmienili miejsce.
Z tych "mniej ważnych" to jeszcze fryzjer;) Gratuluję organizacji:) My jeszcze mamy trochę z tych kwestii do załatwienia;)
Nie ma sie czym podniecać ,ozenic sie czy wyjsc za mąż ,to nie problem ,ale rozwieść sie to juz jest problem i trzeba mieć plan i wcale bym sie tak nie spieszyła z tymi slubami ,bo duzooooooooooooooo sie zmieni i szkoda na te wszytstkie pierdoly kasy,aczkolwiek zawsze wydaje nam sie ,ze to ten :))))))albo ta:)))))))))))))))
To, że tobie się nie udało to nie znaczy, że każdemu musi. Ja tam już 10 lat po ślubie a ciągle jest super. Polecam wszystkim ;))