Za darmo państwo w przedszkolu daje nauczyciela od 8-15, który zgodnie z koncepcją wychowa i zaopiekuje się naszym dzieckiem. To jest te pięć godzin - darmowa nauka i wychowanie, obowiązek tego zasranego państwa. Jeśli chcesz mieć dziecko mądrzejsze - zapisujesz na zajęcia dodatkowe, na ile Cie stać i co preferujesz (albo Twoje dziecko). Do tego musisz zapłacić za nakarmienie dziecka. Chcesz, żeby dziecko oglądało koncerty i teatrzyki - też zapłać.Tak kosztuje uczestnictwo w tym systemie. Jeśli nie zgadzasz się z tym - wysyłasz dziecko do "prywaciarza", gdzie jakość wychowania i edukacji stoi na zdecydowanie wyższym poziomie. Rozpieszczanie naszych dzieci w przedszkolach prywatnych jest bardzo kosztowne. Wybór zależy przede wszystkim od zasobności portfela.
a ja mam dziecku w Pajacyku i jestem zadowolna 300 zł płace i zero stresu dopłat kadra wysmienita Pani kierownik kobieta ze dużym doświadczeniem - wiem ponieważ nei raz z nią dłuuuuuuo rozmawiałam
300zł a na i;e godzin dziennie dziecko zostawiasz?
Pajacyk jest od 6 do 17 i w tych godzinach możesz zostawiać dziecko nikogo nie obchodzi na ile godzin
to wyjdzie chyba taniej niz w państwowym, a ile tam daja posiłków dziennie? szkoda że mam za daleko i musi chodzić jednak do państwowego
Przy szkole 5 ,przedszkole nr 19 katastrofa. W drzwiach woźne stoją i pilnują wejścia. Żadnych kontaktów z nauczycielami,wejść na salę ,popatrzeć jak się dzieci zachowują,co robią ,jakie zajęcia ,jaki program. Twarda komuna,czasy PRL-u . Tam czas się zatrzymał.
Jak jest w innych przedszkolach,napiszcie bo u mnie i mojego dziecka to przedszkolny debiut i szczerze mówiąc jestem przestraszona.
chyba kobieto żartujesz ty jesteś przedszkolakiem czy dziecko niby to z jakiej racji masz sterczeć na sali i patrzeć a co pani żle się zachowuje? w szkole na lekcji tez nie ma rodziców i ty nie jesteś nauczycielem rodziców nie powinno się w ogóle puszczać na salę bo tylko dezorientują dzieciaki swoją obecnością a jak ci nie pasuje to przepisz sobie dzieciaka tak patrzeć i potem obgadywać
przepisz sobie kobieto do prywatnego może ci pozwolą sterczeć cały dzień
To jest przedszkole nie szkoła. Odezwały się panie nauczycielki którym nie na rękę rozmowa z rodzicem.
na sali w przedszkolu mają przebywać dzieci a nie rodzice jak masz czas siedzieć w przedszkolu to masz czas siedzieć z dzieciakiem w domu
nauczycielka ma pilnować dzieci a nie gadać z wielmożnymi mamusiami a jak w tym czasie się coś stanie dziecku w trakcie twojej rozmowy mamuśku to kto będzie odpowiadała ty czy nauczyciel trochę rozumku by się przydało takim mamuśkom bezmyślnym
baby sobie nie zdają sprawy, że praca nauczyciela w przedzkolu polega na tym ,że muszą mieć oczy wkoło głowy a one by jeszcze chciały przychodzić i gadać o głupotach i płakać ,że nie zostały wpuszczone do sali
jak jesteś przestraszona to sobie zatrudnij nianię lub mamuśkę lub babcie
ale jesteście wszyscy mądrzy bo nie chodzi chyba o wasze dzieci
w przedszkolu im się krzywda nie dzieje i każde dziecko musi się dostosować do wymagań i zaakceptować jedno drugie
pajacyk jest otwarty od 5.30 do 17