a co maja powiedziec rodzice ktorych dziecko nie jest zapisane na dodatkowe godziny, 3 razy spuzni sie po dziecko i maluch jest wypisany z przedszkola i co wtedy??lipa
ale debilizmy - robia se dzieci a pozniej nie ma kto pilnowac, masakra
Ja posyłam mojego synka do przedszkola nr 1 na Grabowieckiej. Płacę 236 zl i synek może być ile chce. Przedszkole czynne od 6:30 do 16:30. Na grupę 24 osób jest siostra i jedna Pani plus jeszcze salowa na dwie grupy. Ale bardzo często pomaga maluszkom:).. Mój ma 3 latka i jest zadowolony:). I nie ma żadnych kart czipowych!!!
I takie przedszkola powinny być,dostosowane do czasu rodziców i elastyczne na potrzeby i rodziców i dzieci. Teraz tylko niepubliczne spełniają te wymogi,ale niestety są płatne.
by się chciało wszystko za darmo, ale to juz nie te czasy kobieto PRL sie skończył
Gmina też dopłaca do prywatnych przedszkoli a te 300 zł to właśnie za nadgodziny. Jeszcze jedno, w prywatnych przedszkolach nie obowiązuje Karta Nauczyciela.
Do przedszkoli niepublicznych gmina dopłaca 75% dotacji która przypada na przedszkole publiczne.
ja również mam dziecko w Pajacyku, gdy potrzeba 5.40 jestesmy w przedszkolu...nie ma żadnych problemów. jedzenie - jest kuchnia, zabawy ćwiczenia bardzo dobra opieka. takie moje zdanie mieszczę sie w granicach 280-300 zł.
Salowa to jest chyba w szpitalu a nie w przedszkolu
w przedszkolu jest pomoc lub wozna pomoc w 3-latkach
Ale czepiasz się słów..a co to za różnica jak się nazywa czy salowa czy inaczej....jest po prostu Pani co pomaga przy dzieciach i też sprząta...i tyle
Gmina łaski nie robi , że dofinasowuje żłobki i przedszkola
, zresztą to i tak kpina, w zeszłym roku na wejście dofinasowanie dostał Zielony Krokodyl, jeszcze działać nie zaczęli, a juz kasę dostali od prezydenta, w przeciwieństwie do inynych placówek, np. Bambi, gdzie z powodzeniem uczęszczało moje dziecko przez 1,5, gdzie uczęszczało kilkanaścioro dzieci i rodzice byli zadowoleni. Ale cóż to obchodzi pana zza biurka, inne rzeczy sie liczą:./
Żal mi ludzi. którzy piszą w kontekscie 'masz dziecko - powinno Cię stać na wszystko" w tym kontekście przywilej posiadania dziecka byłby tylko dla bogaczy, a inni nie mogliby mieć dzieci - żenada!
Zielony Krokodyl jest ponad prawem w rozumieniu ostrowieckich notabli. Dlaczego tak jest nie wiem. Wiem natomiast że dużą pulę zabrali Pajacykowi i solidnie dofinansowali Krokodyla i to w ciągu roku. Mało brakowało a Pajacyk przestałby przyjmować dzieci i moje dziecko najpierw straciło miejsce w Bambi a potem straciłoby w Pajacyku. A o dofinansowaniu innych placówek nawet mowy niema ,no może gdyby pani z KROKODYLA zakładała drugą firmę. Właśnie na Polnej zamknął się Puchatek,ostatni Klubik w Ostrowcu a i w Pajacyku coraz dłużej czeka się na miejsce.Oto i cała polityka ostrowiecka dotycząca żłobków i przedszkoli. Jak my rodzice nic nie zadziałamy to niedługo po Ostrowcu będą chodzić same KROKODYLE po 600 zł od dziecka.
Może się i czepiam..? Myślę jednak ,że dla każdego z nas coś innego jest ważne ... dla Was,że syn jest zadowolony z przedszkola ale Pani,która mu pomaga w aklimatyzacji nie jest jej raczej miło ,że ktoś nazywa ją salową...dla mnie jest różnica. Od razu piszę, nie jestem salową, woźną, żadną pomocą, nauczycielką w przedszkolu.Kolega kiedyś powiedział ,że przedstawiciel handlowy zwrócił mu uwagę ,że nie jest sprzedawcą ...
Panie nauczycielki przedszkolne zawsze o sobie, żeby broń boże ktoś nie nazwał ich salowymi . Tu chodzi o dzieciaków i ich rodziców czyli klientów przedszkoli. Kiedy ten personel państwowych placówek zacznie myśleć ze oni są dla ludzi i ich dzieci a nie odwrotnie. A może w Ostrowcu tylko tak się dzieje.
kobieto skończyły się czasy darmówek