Tak, przedszkolanka to dziewczynka uczęszczająca do przedszkola a dziewczynka idąca do komunii to komunistka... Wpisz w google jak nazywa się osoba przygotowująca dzieci do pójścia do szkoły i pracuje w przedszkolu. Zresztą masz odpowiedź z 19:25.
Komunista/tka to zwolennik komunizmu.
Dziecko zaś przystępuje nie do komunizmu tylko do Komunii Świętej.
Lewackich aberracji nowośmiesznych tumanów ciąg dalszy. :))
Pamiętam te lewackie/feministyczne podchody jak w podęcznikach dla przedszkolaków pojawiały się np. "pajęczyce". :))
Ironii nie zrozumiałaś?
Dla niej ministrant to to samo co minister.
Pajęczyca Tekla była już w naszym dzieciństwie w "Pszczółce Mai"
Co za bzdury 22:05. Przedszkolanka to wychowawczyni w przedszkolu. Tak było, jest i będzie.
Nauczycielki w przedszkolu. Nowość. Jakieś kompleksy i nienawiść do swojego zawodu powoduje zmianę nazwy zawodu z przedszkolanka na nauczycielka? Można iść na studia i zostać matematyczką albo polonistką lub przedszkolanką. Na nauczyciela w-fu mówimy wuefista, religii katecheta a pani w przedszkolu jest przedszkolanką. Nauczycielką nauczania początkowego pani w 1-3. Może i w żłobkach są dziś nauczycielki a nie opiekunki. Nie wiem. W przedszkolach, gdzie przedszkolanki nie mają kompleksów taka opiekunka jest ciocią w grupach młodszych. Nauczyciel uczy w szkole a przedszkolanka jest w przedszkolu. Nie wymyślajcie tych głupich nazw typu przedszkolanka+dziewczynka, przedszkolanek+chłopiec. To są po prostu przedszkolaki i opiekuje się nimi przedszkolanka. Tak było i będzie i niczyje kompleksy nazw zawodów nie zmienią.
18:33 to było niezłośliwe, wszystkie dzieci są śliczne i kochana. Obrzydliwi są dorosli pogardliwie nazywając Je "bombelkami" od kiedy Ci co mają dzieci dostają 500+.
Co z tego, że zbierało. Nie było, bo być nie mogło, przymusu wyrażenia tej zgody. Oświadczasz, że nie wyrażasz zgody i po problemie. Zgodę złożoną zaś, zawsze możesz cofnąć, chyba że ulegasz presji środowiska, bo inni zgodę wyrazili. Wtedy inna bajka...wybieraj, czy zależy ci na opinii otoczenia, które nazwie cię z pewnością oszołomem, czy na twoim małym dziecku, by nie narażać go na różnego rodzaju zagrożenia związane z upublicznianiem wizerunku twojwgo dziecka.
U nas nie ma zakazu ale nie wolno robic zdjęć własnemu dziecku. Ciekawe czemu. Proszą ale tak proszą że jednocześnie zakazuja
Zapytaj się, ale pewnie zakaz wynika z tego, żeby żaden rodzic nawet przypadkowo nie zrobił zdjęcia cudzemu dziecku.
Nawiązując do waszej rozmowy odnośnie 5 min dłużej pozostawione dziecko od ustalonej godziny odebrania z przedszkola . Więc ciekawa jestem czy wy chciałybyscie zostawać dłużej w pracy o to 5 min Dzisiaj 5 min jutro 25min Regulamin to regulamin
Często to się zdarza gościu 19:59 w innych zakładach pracy. Wy jesteście niereformowalni. Zmień robotę to cię naucza ... elastyczności.
Ta elastyczność to wszędzie obowiązuje? Jakoś urzędy zamykają punktualnie. Pociągi też lepiej, gdy przyjeżdzają na czas, a nie po.
Po to jest ustalony czas pracy, by go przestrzegać. PIP bardzo często zaczyna od kontroli właśnie czasu.
Robicie sobie dzieci, nie pracujecie a pozbywacie się ich z domu na caly dzień i jeszcze chcecie by ktoś dla nich zostawal dłużej w pracy?
Wydaje mi się że przedszkola i szkoły powinny zgłaszać takie sytuacje do odpowiednich instytucji. Coś jest nie tak w domu jeżeli dziecko w nim przeszkadza.
Prawda,każdy ma swój czas pracy,a niektórym mamuśkom to 24 /24 by było mało i myślą,że przedszkola,szkoly mają obowiązek siedzenia bo ona chce zrobić zakupy.Idiotki.