Proponuję, żeby taksówkarze też zaczęli być bardziej elastyczni i nie liczyli więcej, gdy czekają dodatkowe 5 minut na pasażera. W sklepach też mogliby być bardziej uprzejmi, a nie za kwadrans do zamknięcia sklepu puszczać komunikat, że zbliża się pora zamknięcia, gdy mnie pasuje robić zakupy dłużej. Pracownicy infolinii działającej od 9 rano o dziwo też nie odbierają, jak dzwonię o 8.56.Oburzajace, niech zmienią pracę!
Pani przedszkolanko z 07:54 - PIP takimi "naruszeniami nie zajmuje się. Nikt nie karze pracodawcy za to, że zostanie 5 czy 10 min dłużej. Do odebrania w ciągu tygodnia. Więcej rozumu. Ja na pewno nie oddam swojego dziecka pod "skrzydła" takiej mądrej "Pani".
co za niepowetowana strata, przedszkolanka nie dostąpi zaszczytu zajmowania się dzieckiem 12:30
Weź pod uwagę, że gdyby nie te dzieci to przedszkolanka nie miała co robić.
Idioto,to przedszkolanka za to że są dzieciaki ma pracować po 10 godzin
DZIECIAKI SĄ TWOJE I TWOIM OBOWIĄZKIEM JEST JE ODEBRAC NA CZAS ,A JAK NIE TO PŁAĆ!
14:10 gdyby nie było chorych, lekarze i pielęgniarki nie mieliby co robić, gdyby nie było chętnych kupować różne rzeczy, w tym zbędne, sprzedawcy nie mieliby co robić, gdyby wszyscy zostali wegetarianami, hodowcy krów, świń i kurczaków nie mieliby co robić. Itd, itp.
To, że ktoś świadczy jakaś usługę, w tym przypadku, opiekę nad dzieckiem, nie znaczy, że jest na łasce usługobiorcy. Śmieszne są te próby wmawiania pracownikom, jak to bardzo zależni są od jednostkowego usługobiorcy.
Idąc Twoim tokiem myślenia, kierowca autobusu też powinien na mnie czekać, bo beze mnie jako pasażera nie będzie miał co robić? Jak mam wymogi, żeby na mnie czekał, to biorę taksówkę i za nią odpowiednio płacę. Gdy jadę autobusem, to dostosowuję się do regulaminu świadczenia usługi. Przedszkole podobnie, dzieci trzeba przyprowadzać i odbierać w godzinach pracy placówki. Kto chce inaczej, wynajmuje nianię.
Oczywiście racja. Każdy jednak z nas jest zbędny jeśli nie ma zapotrzebowania na naszą pracę. Akurat przedszkolanek nie zabraknie, bo co roku wiele maturzystek idzie na pedagogikę.
15:23 może i nie zabraknie, może zabraknie, w dużych miastach są znaczne braki kadrowe, a i młode absolwentki pedagogiki przedszkolnej i wczesnoszkolnej z różnych przyczyn odchodzą z zawodu.
Ale ja nie o tym. Kupując usługę, nabywam ją w określonym standardzie. To, że wielu jest wykonawców w danej dziedzinie nie oznacza, że będą mi świadczyć usługę na wyższym poziomie niż zapłacę. Państwowe przedszkole jest tanie a nawet darmowe, bo nie jest tak elastyczne i dopasowane do potrzeb rodziców jak przedszkole prywatne.
Nie oddawaj, zajmij się sama albo oddaj do prywatnego ono jest elastyczne i dostosuje się do potrzeb rodziców za spowiednika cenę
Odpowiednia cenę powinno być, sory