na ilzeckiej w kosciele narodowym jest nowy proboszcz. Bylam ostatnio. Po kilku latach sie wyspowiadalam. Jest tam spowiedz ogolna-powszechna. Nie trzeba gadac ksiedzu do ucha. Ksiadz jest super. Ma zone i dwoje dzieci. Tam nie ma celibatu. Polecam
Takie dopasowywanie sobie religii do własnych potrzeb mnie nie bawi. Nie widzę żadnego problemu aby iść normalnie do spowiedzi. Jeśli Ci pasuję Kościół na Iłżeckiej to OK, ja pozostanę przy swojej parafii.
A nie sądzisz gościu z 15:43 że już na tyle zmądrzeliśmy że plucie komuś do ucha, takiemu jak my,tylko inaczej ubranemu to ciemnogród ? KK powinien iść z postępem.
Dla Ciebie ciemnogród gościu 22:54 a dla mnie potrzeba. Czasami człowiek potrzebuje opowiedzieć do obcej osoby o tym, co dręczy jego sumienie. Spowiedź wcale nie jest taka zła. Trzeba jednak mieć odwagę by przyznać się do tego, że robi się źle. Po wszystkim czuję się lekki jak piórko i góry mogę przenosić. Mądry spowiednik potrafi tez mądrze doradzić. Ja zawsze staram się spowiadać u tego samego księdza, nigdy nie idę do pierwszego lepszego.
a ty do czego dopasowujesz religie ? czy moze ty dopasowujesz sie do niej? taka właśnie świadomość własnych potrzeb to pierwszy krok do oświecenia. pzdr
Święty ja do niczego nie dopasowuję religii, po prostu żyję z jej zasadami i dobrze mi z tym. Nie potrzebuję żadnego oświecenia gdyż jestem szczęśliwy.
A zapomniałeś o tym, że rodzice dopasowali religię do Ciebie? Może gdybyś miał wybór, czciłbyś teraz kogoś/co innego?
Rodzice dopasowali? Nic bardziej mylnego. Fakt, ochrzcili mnie ale do reszty doszedłem sam. Miałem różne okresy w życiu ale wróciłem do wiary i ona bardzo mi pomaga. To był mój wybór a nie rodziców więc nie pisz bzdur. Nie można nikogo zmusić do wiary. Można ją jedynie przekazać, co uczynili moi rodzice.
dla Rzymsko-katolika spowiedź w kościele na iłżeckiej jest niestety nieważna
skąd wiesz ,że ta spowiedź jest nieważna??? trochę te pewniki się zweryfikowały,kiedyś ostatnią wolę zmarłego się szanowało-była wręcz świętością.
Można dac wiele przykladów, dla mnie to co mówi pan ksiądz już nie jest tak pewne jak kiedyś....
Co za głupoty że nie ważna ,a jaka jest ważna .Poczytaj katoliku .Kup sobie Biblie.
mi bardzo podoba się ta wiara polsko -katolicka,nigdy nie byłem w tym kościele ,musze z ciekawości tam wybrać.
Wiara niczym się nie różni. Tyle tylko że nie ma spowiedzi, celibatu itd. Dobre wyjście dla ludzi którzy są po rozwodzie i żyją w kolejnym związku małżeńskim.
Nie ma "kolejnych związków małżeńskich". Radzę zajrzeć do Nowego Testamentu i tam dowiesz się, że jest tylko jeden związek małżeński "katoliku".
Ciemniak12 wiem że w Kościele nie ma. Jednak prawnie są i to miałem na myśli. Po prostu Ci ludzie znajdują w tej parafii to, czego nie daje im Kościół Rzymsko-katolicki. Często są rozwodnikami nie ze swojej winy, spotykają kogoś wartościowego i ponownie wchodzą w związek małżeński(oczywiście cywilny).
Prawda. Tylko, że Kościół też "rozwodników" nie wyrzuca. Wręcz przeciwnie. Wiele razy słyszałem księży, którzy proszą, aby ci, którym w życiu się nie powiodło i musieli się ze swoim partnerem rozstać do Kościoła nadal przychodzili, gdyż jest to im jeszcze bardziej potrzebne.
Jedyna różnica to uczestnictwo i otrzymywanie Komunii Św. Oczywistym jest, że "rozwodnicy" Komunii Św. przyjmować nie mogą.
Ale mogą prosić, o przyjście do nich Boga w sposób duchowy jeśli tylko uzna On, że są na to przygotowani i proszą o tę łaskę.
Najważniejsza jest pokora wobec Boga i wobec jego decyzji.
Rozwodnicy mogą przyjmować komunię jeśli nie są w kolejnym związku.
Po pierwsze nie uznają przywództwa papieża jako głowy Kościoła. A to nie kto inny, a Chrystus ustanowił św. Piotra i jego następców jako swojego zastępcę tu na ziemi.
Po drugie jako katolik muszę mieć świadomość, że osoba nie będąca "duchowną" nie mająca święceń kapłańskich i nie należąca do Kościoła rzymsko-katolickiego nie może sprawować liturgii oraz nie może udzielać jakichkolwiek sakramentów.
Co do spowiedzi to podlega to dokładnie tym samym zasadom.
Z jednej strony przyjmujemy, że spowiadamy się Bogu, a kapłan jest jedynie pośrednikiem udzielającym nam pokuty według swojej wiedzy kapłańskiej.
Z drugiej strony jako rzymski katolik muszę uznać nieważność takiej spowiedzi jaka dokonuje się w kościele narodowym. Chyba, że wyrzekam się świadomie swojego katolicyzmu na rzecz innej wiary.
Trzeba mieć tego świadomość w czym się uczestniczy.
Nie potępiam kogoś kto chce widzieć w tym odłamie chrześcijaństwa swoją drogę do wiary, jednak musi mieć też świadomość pewnych skutków za tym idących.