Post będzie długi za co z góry przepraszam, ale chcę naświetlić problem.
A więc - od dłuuugiego już czasu na osiedlu Słonecznym pod blokami 8 i 6 niemal w każdym tygodniu rozgrywają się jakieś patologiczne potyczki.
Również mieszkam na tym osiedlu, ale ciut dalej. Moje dziecko chodzi do przedszkola - o zgrozo - obok tych bloków. Co rusz jakieś bijatyki, głośna muzyka rodem z cygańskich taborów, kłótnie ludzi tam mieszkających, wyzwiska. Ostatnio bicie psa przez młodego bandytę który najprawdopodobniej mieszka tam w bloku 8 i do którego non stop wzywana jest policja. Chłopak biega rozebrany, bije przypadkowych ludzi, wybija szyby w klatkach schodowych, bluzga przeokropnie.
Mam dosyć uciekania z dzieckiem z tego rewiru, przez który tak czy inaczej przejść musimy.
Jeżeli czyta to ktoś z tych bloków: ludzie dlaczego nic nie robicie z tym bandytą? Czekacie aż zrobi komuś krzywdę? Dlaczego nie dzwonicie po policję kiedy pod waszymi oknami ludzie okładają się po mordach? Dlaczego nie ma z waszej strony żadnej reakcji? Wiecznie kilkanaście głów w oknach jak typowe dewoty i tyle. Mówi się ze dolny Ostrowiec jest niebezpieczny, a rozmawiając z ludźmi widzę i ja i masa znajomych, że patologia zagnieździła się na tym „renomowanym” osiedlu. Nie mówię, że wszyscy są tam pokręceni, ale niestety coś jest na rzeczy.
Największy problem polega na tym, że spora grupa osób boi coraz bardziej wypuszczać dzieci na plac zabaw albo w ogóle na dwór właśnie przez tego chłopaka przez którego non stop coś sie dzieje. To nie są żarty bo ponoć ostatnio pobił jakąś dziewczynę a nie był to pierwszy raz. Nie wiem czy ma już żółte papiery że policja cały czas go wypuszcza ale chłopak stanowi zagrożenie.
Do brzegu - gdzie się udać większą grupą ludzi, żeby rozwiązać problem, który pojawia sie za każdym razem kiedy ten patol wychodzi z więzienia? Strach wyjść czasem na zewnątrz kiedy policja lata po osiedlu wiadomo za kim i co rusz słychać syreny policji i karetek. Życie już samo w sobie jest mega męczące, żeby znosić przez kolejne lata taki terror
Pewnie ćpun.
A policja by zareagowała gdybyście wy dzwonili na patoli.
Czy to chodzi o krystianka? Jego mamunia prezentuje taki sam poziom. Jak wychowała takiego bandytę i nie wstyd jej chodzić po mieście to mówi samo za siebie. Byłem świadkiem jak kiedyś właśnie ręką uderzał w okna klatek był w jakimś amoku aż wreszcie wybił szybę i zalewał się krwią. Fakt dziwni ludzie mieszkają w tych blokach omijać takie miejsca z daleka najlepiej. Niech się mieszkańcy męczą skoro im to nie przeszkadza to frajerzy po prostu
W pizdeczke dawno chyba nie dostał patol
W pewnym domu na botanicznej,tam dopiero jest patologia.Pijaństwo i inne sprawy