Już go wypuścili. Zawsze zabierają i za chwile jest wolny i to tak trwa od lat!Wczoraj juz byl widziany z psem ktorego ostatnio tez kopal i wyzywal od kur** jak kazdego z reszta jak wpada w szal
co to są żółte papiery?
Zerowy poziom to Ty prezentujesz..
Porazka. :/ Ludzie tam bawią sie w ogródki marzeń. Wiecznie z sikawkami stoją i robią widowisko jak to sie troszczą o ogródki pod oknami które nawet nie są ich a jak ludzie z tych samych klatek wszczynają awantury ze słychać na polowe osiedla albo właśnie uaktywnia sie ten margines społeczny K to tylko te wspomniane głowy w okna i tylko im popcornu brakuje. :D xD Mają na co se pozwalają a jeśli komuś patologia nie przeszkadza to czy sam nią nie jest? To przedszkole powinno tez wkroczyć do akcji skoro rodzice z dziećmi nie mają możliwości spokojnego dotarcia.;:;/://
Gdyby zrobił coś osobie któregoś z prominentów to by już siedział na pewno ale że to normalnym śmiertelnikom dokucza to samowola i zero reakcji?
Na Ogrodach tez jest taka rodzinka patusów w bloku przy boisku.Całe lata seniorka rodu darła morde potem wyjechala do Włoch.Jej curónia taka sama, braciszek recydywista.Trzech najmłodszychsynalków nocne imprezki z alkoholem, rzyganie z okien, puszki i butelki przed klatką.Chodzili do SP 5 robili awantury, wszczynali bijatyki , grozili ludziom.Klatka zasrana przez ich kilka psów.Psy biegające bez smyczy, dolatujące do innych psów, i ludzi.Jak ktoš im zwróci uwagę to albo udają że nie słyszą albo uciekają do domu.Szczekanie ich psów po nocach przed blokiem na okeągło.Najmłodszy synalek rzuca kamieniami i czym popadnie.Kilka dni temu miał w rękach tablice od jakiegoš auta, z dwoma koleżkami wałil nią w drzwi do pierwszej klatki bloku 31, potem trzaskali tymi drzwiami uciekali i wracali.Gnój nastoletni robi co chce.
Non stop dzwonić i interweniować , bi kiedyś mize być za późno
Naucz się pisać
Później spróbuj pouczyć innych
A ja proponuję zgłosić temat do ogólnopolskiego programu typu „UWAGA” oni przyjadą, nakręcą materiał, może zainteresuje się tym jakiś adwokat, prokurator. Warto nagłaśniać problemy tego typu. Każdy dziś płaci ciężkie pieniądze za miejsce zwane mieszkaniem/domem i tam powinien być spokój. Mieszkałam kiedyś dosłownie na przeciwko takiej rodziny. Drzwi w drzwi. To był mój osobisty dramat. Przez 3 lata chodziłam niewyspana, podenerwowana, sfrustrowana. Kiedy wyprowadziłam się do swojego domu na peryferiach miasta zaczęłam żyć spokojniej i niemal cała rodzina, znajomi, współpracownicy zgodnie stwierdzili, że sama stałam się lepszym człowiekiem. Prawda jest taka, że sytuacje opisane tutaj oddziałowują na otoczenie. Szkoda ludzi bo pewnie nie każdy tam jest gruboskórny i nie każdy zaraz zbuduje sobie dom w innym miejscu. Z serca współczuję.
Może najpierw zacznijcie od lokalnych mediów. Dłużej taka sytuacja nie powinna być tolerowana, bo w końcu dojdzie do jakiejś tragedii. Jeśli ten człowiek jest niebezpieczny dla otoczenia, to powinien być leczony w izolacji, albo ukarany, jeśli to nie choroba, a podły charakter.
Niestety, wariatów przybywa. To się dzieje od kilku lat. Za poprzedniej ekipy rządzącej nie było tego tyle.
To samo na Rosochach w bloku 5 .
Para "produkuje" dzieci na potęgę - chyba tak walczą z inflacją.
Dzieciaki cały dzień , brudne obsmarkane biegają pod blokiem , a tatuś z mamusią ciągną piwko i palą fajki od rana do nocy . Dzieciaki używają "słownictwa "za przykładem rodziców, nie tylko wobec siebie, ale i wobec osób starszych . A rodzice chwalą się publicznie ile to z mopsu wyciągają...
Zgłosić ich i zabiorą patolom pieniążki za dzieci
Teraz to fopiero więcej patoli wyjdzie z dziury jak dadzą 800 plus