Jest projekt nowelizacji Ustawy o ochronie praw zwierząt mający na celu ukrócenie patologii w opiece nad zwierzętami. Poseł Czabański z PIS zapowiada, że w najbliższym czasie komisje sejmowe wrócą do pracy nad nim. Projekt zakłada, iż schroniska będą mogły prowadzić tylko gminy.
Może wreszcie upór ludzi wrażliwych, odważnych i konsekwentnych sprawi, że zarabianie na cierpieniu zwierząt zostanie wyeliminowanie do minimum. W Polsce wydaje się duże sumy publicznych pieniędzy na opiekę nad zwierzętami. Jednak te pieniądze wydawane głównie przez samorządy bardzo często nabijają konto podłym ludziom i nie służą ochronie zwierząt a zwykłemu biznesowi.
Chory system generuje sytuacje, w których publiczne pieniądze wydawane są w sposób przynoszący zwierzętom cierpienie.
Pseudoschroniska, w których zwierzęta są trzymane w warunkach straszliwych mnożą się. Taki obraz wyłania się z raportu NIK.
Są przypadki schronisk o skandalicznym standardzie bytowania, w których przebywa kilka tysięcy psów. Są placówki, w których obsługa wychodzi w piątek do domu i zwierzęta przebywają bez opieki aż do poniedziałku. Jeśli skończy im się woda, to jest to ich problem. Ale mają żyć, nie mogą umrzeć, bo ich trwanie przy życiu oznacza, że właścicielowi ciągle będzie spływać strumień złotówek. Obecny system prawny nie radzi sobie z takimi sytuacjami, a właściciele pseudoschronisk, którzy de facto maltretują zwierzęta, są całkowicie bezkarni.
Projekt zawiera:
- likwidację schronisk komercyjnych
- ma zakazać pseudohodowli psów rasowych
- czipowanie psów i wprowadzenia centralnego rejestru zwierząt
- bezpłatna sterylizacja zarówno bezdomnych psów jak i kotów wolnożyjących. Jest to zdecydowanie tańszy sposób niż utrzymywanie rozmnożonych zwierząt.
- bedzie określona minimalna długość łańcucha
- zakaz metalowych obroży
- emerytura dla psów policyjnych
- likwidacja cyrków ze zwierzętmi
- ostre wymagania wobec ferm zwierząt hodowanych na futra, eliminujące cierpienie tych zwierząt. Jeżeli to nie przyniesie oczekiwanych skutków, będą prace nad innymi rozwiązaniami ustawowymi.
Brzmi dobrze. Osobiście trzymam mocno kciuki za przegłosowanie takiej Ustawy.
Wszystko fajnie.minimalna długość łańcucha spowodowała kłótnię z sąsiadką.Że niby mój pies ma metrowy łańcuch,bo stale leży koło budy.Problem jest taki,że koło budy jest cień.A pies nie głupi żeby w słońcu leżeć.Nie uwiązany leży tam gdzie chłodno.Ale kobiecie nie przetłumaczysz i Animals u bram.Za to paliwo można nakarmić inne psy.
najpierw niech sie ludzmi zajmą bo fatalny stan sluzby zdrowia uśmierca wiecej niż miasto o wielkosci stolicy miesiecznie
Ludzie sami się uśmiercają.
Bardzo dobrze, wtedy schronisko na Janiku przestałoby być własnością spółki, odtajniłoby się wreszcie i wolontariat mógłby kontrolować co się dzieje.
Skończą się biznesy na krzywdzie zwierząt. Przecież cała ta opieka do tej pory to fikcja. Gminy chca miec spokoj to placa i nic ich wiecej nie obchodzi.