Pensja maksymalna w każdej firmie powinna wynosić 6 razy tyle ile zarabia najniżej postawiony pracownik - czyli w firmie w której ludzie dostają 2000 na rękę, szef powinoen dostać 2000*6=12000zł, a tam gdzie 6000 szef max 36 000 zł.
Byłoby to uczciwe, sprawieldiwe społecznie i niewlowałoby nierówności społeczne.
Sprawiedliwie? Przecież mamy w kraju Prawo i Sprawiedliwość i jest dokładnie tak jak piszesz.
29 lat, studia dobre, 14tys na reke na mc plus duze premie i czasem diety. Pracuje w Warszawie, ale zdalna w Ostrowcu.Etat w firmie. To nie są bajki, ale real. Pewnie nie wierzysz, ale jak czytałem wątek gdzie były poruszane korki w średniej szkole, to tak, wydali na mnie rodzice 20 koła pare lat temu.
10 tys. netto w Ostrowcu. Pracuje z domu. I jakby przeliczyć ile czasu na to poświęcam to wychodzi 1/2 etatu. Do tego inne pasywne dochody. Zero studiów. Nigdy nie chodziłem na korepetycje.
Na produkcji na taśmę., a jaka może być branża. Pewnie strony robi.
przecież tak było za złej komuny identycznie liczone .
Pocałujcie wójta. Pensje w firmie ustala jej właściciel i jeśli chce dać ludziom po 3000zł, a sam brać 0,5mln/msc i mu się to wszystko spina to niech sobie bierze. Jego firma jest pieniądze.