Koty wolnożyjące są prawnie chronione, jeśli Przewodniczący tego nie wie to może nie powinien sprawować tej funkcji... Drodzy Mieszkańcy osiedla, jeśli sprawą zainteresują się organizacje Prozwierzęce możecie mieć problemy...
Ja bym chciala gdyby ktos zajal sie w ten spisob kotami na Pulankach. A obroncy bezpanskich zwierzat moga takie zwierzeta przygarniac a nie cieszyc sie, ze zyja wolno. Osuedle mieszkaniowe to nie las.
Przeciesz sa radni od tego
co by niektórych uświadomić!!! http://kocieadopcje.blox.pl/2011/09/Koty-wolno-zyjace-pod-ochrona-prawa.html
Radni /12:52/ są po to, żeby być ... Wątpię czy maja jakąkolwiek wiedzę na ten temat i czy chcą ją mieć. Gdyby było inaczej nie byłoby tego wątku.
Oczywiście chodzi o radnych osiedlowych dot.14:53.
A dlaczego "jakiś"? brak Ci odwagi napisać dokładniej, bo popieram taką inicjatywę. Na ostatniej Sesji Rady Miasta podjęto uchwałę a następnie opublikowała to GO,
że osoby które dokarmiają koty są zobowiązane schwytać je i oddać do sterylizacji.
To zapobiegnie niekontrolowanemu wzrostowi ich populacji.
Jest to plaga, bo obsikane grządki, piaskownice, śmierdzą. Schorowane i wyleniałe koty są obrzydliwe. Niszczą rabaty kwiatowe mieszkańcom, rysują maski samochodow. Panie dokarmiające paskudzą teren na osiedlu odpadkami żywności.
A co dziwne, są w tym co robią bardzo zacietrzewione. W ich kladkach schodowych i piwnicach straszny smród. Do mieszkania nie wpuszczają nikogo, bo pewno i tam jest syf. Popieram inicjatora tej akcji. jak ktoś tak bardzo troszczy się o koty, to niech zabierze je do domu, pewno skończy jak słynna piosenkarka WW. Edek.
No cóż do takiego intelektu jak gość 17:01 żadna ustawa sejmowa nie trafia. To w kontekście linka gościa z 14:20. Jak mówią dziad swoje i baba swoje.
Przez ten czas od ostatniego wpisu z 30.04.2017 parę kotów wolno żyjących zostało otrutych na tym osiedlu. W grudniu kotka po sterylizacji, a więc nie stwarzająca problemu rozmnażania została śmiertelnie uderzona. Nastąpił natychmiastowy krwotok wewnętrzny i uduszenie - jak wykazała sekcja zwłok. Miejsca, gdzie koty miały schronienie od wielu lat rozebrano, bez alternatywnego zabezpieczenia ich przed zimą. Udało się jedynie ocalić dwie budki przy Tylnej, dzięki uporowi osób broniących praw zwierząt, które serdecznie pozdrawiam.
Sekcja zwłok potwierdziła, że kolejny mały piękny prążkowany kotek został otruty . Był zaledwie kilka dni na tej przeklętej ulicy Tylnej. Ktoś go wyrzucił, albo szukał schronienia, ale znalazł śmierć.
Ul. Tylna centrum miasta, a cywilizacja nie dotarła.
Rośnie młode pokolenie tępicieli kotów przy ul. Tylnej. Mają z kogo czerpać wzorce. Oj mają!
Nawet te dwa koty, które pozostały przeszkadzają im.
Jako osoba publiczna podajcie jego dane - co to za cymbał
Powinni zakazać zwierząt większych niż chomiki w blokach.
Ludzie to też zwierzęta :)
Ludzie jeszcze gorsze zwierzęta niż te koty.
Tępota wytępiła koty, teraz narzekają na szczury.