Gonic to nie pielegniarki, tylko lekarki tj. Danute, Bozene, Malgorzate. Jak takie fachury, to niech przyjmuja w swoich domach i prywatnych gabinetach. Och zapomnialem one tylko mierza temerature i srednice.......
a ile masz nocek w miesiącu czy świąt? 3-5 ? Podstawa owszem - BRUTTO
A ile muszą się nadźwigać leżących chorych którzy ważą ponad 100kg aby zmienić podkład lub jeszcze co gorszego . Piszesz się na to czy tylko istniejesz aby krytykować?
A ile razy nie przyjdą i nie przypilnują,a tu komuś leje się z kroplówki albo w zamoczonym leży. Więc bez przesady z tym wychwalaniem, że takie cudowne. W większości to chamstwo i tyle. Jak starsza osoba leży albo taka co nie ma kto przyjść do pomocy to przerąbane. Zero zainteresowania. Przy lekarzach skaczą tylko. I żarciki na korytarzach.
No jak będziesz chory to zobaczysz , jak będą ci zmieniać podkład i pieluchę, zapomnij. Jak cię rzucą tak będziesz leżał, aż ktoś z rodziny przyjdzie. Widać dawno w szpitalu nie byłeś - 17.49
Jak taki to cudowny zawód to szybciutko się przekwalifikować i do szpitala do roboty za te dziesiątki tysięcy złotych. Tylko uśmiech ma być szeroki.
10/10 :) szybko im miny zrzedna. Mądry ten co nie zna, a jak pozna to spieprza po godzinie pracy.
21. 46 to żadne usprawiedliwienie. Jak im nie pasuje niech nie męczą siebie i pacjentów - ktoś już to napisał. Nic nie usprawiedliwią niedbałości o pacjentów, a większość z nich taka jest. Na dodatek nieuprzejme.
Z WSB przyjdą następne pewnie. :) już pół tego miasta chyba poszło na pielegniarstwo. Oby ich uczyli jakiegos ludzkiego podejścia do pacjenta z empatia. To może coś się zmieni. Jedne będą z powołania, a drugie tylko na kasę nastawione.Te drugie będą widzieć przedmiot w pacjencie.
W przychodniach wygląda to dokładnie tak samo, a nawet gorzej 06:47. Zapewniam Cię o tym.
to zapraszam do szpitala na np oddział wewnętrzy czy SOR, zobaczysz czy jest gorzej w przychodni czy na tym co wymienione.
Nie trzeba być pielęgniarką żeby wiedzieć, że porównanie żadnego nie ma. W szpitalu jest ciężka praca. Jak jeszcze człowiek z empatią to się i psychicznie umęczy. W przychodni to luzik. Jak się nie chce to i słuchawki od telefonu się nie podniesie.
Stare baby blokują miejsca pracy dla młodzieży , tu jest pies pogrzebany bo stara nienapasiona bo jej ciągle za mało i stąd degradacja miasta. Brak młodzieży z klarownej przyczyny.
Głupoty piszesz 19:16. Nie masz pojęcia jak to w praktyce wygląda.
Ciekawe dlaczego młode uciekają z przychodni do szpitala skoro tam tak ciężko ? Wytłumaczy ktoś ?
13.54 na wewnętrzny to nikt nie zaprasza. Drzwi zamknięte, a jak wejdziesz to pyskówka.