Co się dzieje na Uroligii?? Byłam w poniedziałek i dzisiaj od godz 6 i było tyle ludzi, że na się na korytarzu niemiescilismy nie mowiac juz o pacjentach. Jak przyszłam na 6 tak dopiero po 15 wyszłam tyle trwały badania i tak mnie nie przyjeto, bo nie bylo lozek wolnych!!!! Dzisiaj przyszłam przed 6 i nie byłam pierwsza masakra. Pielgniarki nafochowate, opryskliwe tylko pala papierosy i fajki w kanciapie.Istny armagedon
Niby mowia, ze w Ostrowcu nie ma ludzi?!!!! To skąd na Urologii około 150 osób ????
Czy coś się zmieniło na Urologii? Czy w poniedziałek będą tłumy?
pilegniarki na urologii musza być grzeczne .miłe i uprzejme .każdy znas może poprosić o nazwisko pielęgniarki i do dyrekcji .A tam z taką pielegniarka zrobia porządek ,a jeżeli spia to kary godne wtedy zrobcie im zdjecie telefonem i do dyrekcji .który pracodawca w dzisiejszym czasie płaci za spanie?
Ludzie,co Wy chcecie od tych pielęgniarek?Zastanowcie się,czy to ich wina,ze na oddziala sciaga każdego dnia tlum ludzi?Czy to Ich wina,ze nie zostają przyjęci wszyscy na oddzial?Nie raz bylam pacjentka oddzialu i nie mogę zlego słowa powiedzieć o personelu,chociaz praca tam jest bardzo ciezka,a pacjenci tez czasami nie sa aniołkami.Poza tym każdy z nas może mieć zly i dobry dzien.
Lekarze mają w tym swoje ukryte cele.Po co im pracować za piniądze funduszu.To chyba błąd systemowy i obecnie nie ma na to rad
Pielęgniarki tam nie maja złe. Idz sobie na sor albo neurologie to zobaczysz jaki tam jest armagedon. Na urologi rano faktycznie jest jak na targowicy w dzien targowy przedświąteczny narodu... Ale po 14 cisza spokoj, czyściutko, az miło polezec i popatrzec na te ładne pielęgniarki( szczególnie na panią Agatę, ktora jest cudowna kobieta). Pozdrawia pacjent z sali nr 8
zgadza się nie mają tak zle na urologii .nie które sa miłe ,a niektóre to czują się jakby boginiami były
super dziewczyny,pracowite jak mrówki,czego jeszcze wymagać
Praca pielęgniarki jest ciężka i odpowiedzialna,szkoda że tak niewdzięcznie traktowana przez ludzi zdrowych.Poczekajmy jeszcze parę lat a zgnijemy w łóżkach bo nie będzie miał kto się opiekować nami.
Ludźmi leżącymi w łóżkach opiekuje się rodzina , pielęgniarki robią zabiegi i robotę papierkową. Sam byłem świadkiem gdy niepełnosprawny pacjent bez obu nóg poprosił o pomoc, pielęgniarka z urologii odpowiedziała że ma chory kręgosłup i dźwigać nie będzie ,niech przyjdzie rodzina i zrobi u chorego czynności higieniczne.
Jeśli rodziny w tym czasie nie ma to leży brudny ,jakoś nie chce mi się wierzyć,albo ja jestem z innej epoki.