15.35
Oczywiście,ze rodzice nie robią wesela dla zarobku,bo to nie rodzicom goście dają prezenty,tylko młodożeńcom.
20.35
A kto komu każe płacić za talerzyk? Jednak dobrze wszyscy wiemy,ze idąc na wesele dajemy prezent młodej parze, a nie ich rodzicom.
Czyżby twoja córka nie dostala nic od gości, ze piszesz takie bzdety?
Nie umiesz samodzielnie podjąć decyzji i oczekujesz że inni to za Ciebie zrobią? Kup taką sukienkę jak uważasz i daj tyle ile uważasz. Ludzie są coraz bardziej nieogarnięci... Wszystko im trzeba napisać w internecie, nawet to ile mają pieniędzy dać komuś w prezencie...
Niektórzy są nieogarnięci a niektórzy w ogóle nie rozumieją podtekstów:) Takie czasy.
Zastaw sie a postaw sie.
Z takim podejściem ludzi to aż strach zostać rodzicem chrzestnym
Nie udawajcie juz,ze jesteście tacy oburzeni dawaniem prezentów czy pieniędzy na chrzest,komunię,18-tke czy na ślub.
Przecież ta moda nie pojawila się wczoraj czy dziś,trwa od bardzo bardzo dawna.
Wam ( zwracam się do osób w wieku średnim) nikt nie dal prezentu na komunię,na urodziny czy na ślub?? A jak chciał dać, to nie przyjęliście?? Akurat.
Jak można być takim hipokrytom?
Hipokrytą *
Ja I mój facet dostaliśmy zaproszenie. Mojej siostry syn idzie za 2 tygodnie do komunii. I niestety nie żyjemy w super stosunkach. Ale zaproszenie przyjęliśmy. ostatnio Była rozmowa co do prezentu. . I niestety moja siostra jest taka że lubi wybierać sobie prezenty. I została nam albo konsola albo trampolina albo laptop bo dziadki jednak nie kupują. . I niestety zrezygnowaliśmy z zaproszenia bo nas nie stać. Żyjemy z miesiąca na miesiąc ciężko odłożyć nawet 200zł . . Dla mnie takie zachowanie jest karygodne. jak można tak się zachowywać. Wolimy w ogóle nie iść niż dać 200zł i zostać obgadanym itd. . . Aż się nie chce chodzić na takie uroczystości.
Dodam jeszcze się siostra wyraźnie powiedziała że głupot nie ma sensu kupować ani drobiazgów. Ona chce konkretne prezenty. W głowie się to nie mieści. Łańcuszek dostanie rower dostanie telefon dostanie . . Myśleliśmy już tablet ale lepsze są po ok 500zł a takiego za 300zł nawet nie ma co . . więc nie idziemy wcale.
Moim zdaniem komunia jest w maju i kazdy wczesniej jakos sie moze do nie przygotowac i wczesniej odłozyc,ja tak zrobiłam,choc tez bogata nie jestem i daje rower za 700zł,który se dziecko wymarzyło,odkładałam co miesiac po 250zł,i w rezultacie chrzesnica otrzyma upragniony rower,gdybym chciała na ostatnią chwile,tez mnie stac by nie było wyciągnąc te 750zł,a tak mój budzet domowy nie odczuł tego zbytnio,da sie?da sie)nikt mi nie powie biedny zawsze da,bogaty nie pójdzie bo mu żal kasy
Nie trzeba uczyć czegoś takiego dziecka Elu. Prezenty powinny być skromne.
Droga Elu mój budzet bardzo by odczul odkładanie takiej kwoty,, nawet 100 zl jest problemem. Owszem to, ze jest komunia wiadomo wczesniej i jest czas, zeby sie przygotowac. Nie uważam jednak, że trzeba się za wszelką cene sadzic, czy jest sie chrzestna, czy nie. Jesli kogos stac proszę bardzo, ale jeśli nie, to niech przygotuje coś na swoje możliwości.
Kobieto moglas odlozyc to odlozylas.. Chorzy sa ludzie ktorzy zapraszajac licza na Bog wie co.. Dajcie tyle ile mozecie..najwyzej pojdzcie tyljo do kosciola, nie zajmujcie miejsca za 150 zl jeslu ktos liczy na to ze minimum od osoby jedt koszt jedzenia pkus min 200 zl... Beznadziejni sa ci ludzie, te mamusie z corkami u fryzjeta i na tipsach i te ciocie co sie zadtaeia a postawia... A potem rosna takie dzieci pustaki..
Za moich czasów złoty pierścionek,rower składak czy zegarek to był szczyt marzeń.I rodzice nawet nie pomyśleli,żeby gościom mówić,że mają kupować prezenty po tysiąc zł czy najlepiej jakby w kopercie było min 1000 zł,żeby rodzice dziecka mieli dla siebie jak to najczęściej bywa.
Jestem chrzestną komunia w ta niedziele daje dziecku 1000zl+ksiazka z dedykacja,tego samego dnia mamy komunie u sistrzenicy meza i tez zajedziemy daje 300zl i kolczyki srebrne.nie robimy sobie prezentow na mikolaja,urodziny i inne okazje wiec uwazam ze mozna tyle dac tym bardziej ze od dnia chrztu wiedzialam z bedzie tez komunia
Czyli uważacie że powinnam wcześniej zbierać na tę konsolę czy coś takiego? Skąd mogłam wiedzieć że siostra taki prezent ma kupić? Nie jestem chrzestną przecież. Po drugie nie spodziewałam się że na kilka tygodni przed siostra wymyśli takie prezenty. . Po trzecie nie mam obowiązku tak drogiego prezentu kupować. Siostra chyba myśli ze śpię na pieniądzach. Moje dziecko nie ma konsoli ani komputera bo używa naszego i żyje. . I wcale nie będę wymagać takich prezentów dla niego. Ale cóż nie idziemy wcale. trudno.
a ja bym nie zwracała uwagi co sobie życzy siostra ,bym poszła dała 300 -500 zł tym bardziej że nie jesteś chrzestną i nie zwracała uwagi na obmawianie