Witam, może ktoś odpowie co to za moda na wychodzenie z psem bez smyczy, zwłaszcza na osiedlu, mój jest większy wychodzę z nim na smyczy i w kagańcu, i zawsze znajdzie się jakiś mały york czy inny mops co podbiegnie i ujada, tragedia. Jestem za całkowitym zakazem wychodzenia z psem bez smyczy!
Ale York podbiegnie do większego psa i zostaną z niego kotlety mielone.
I ta dziwna moda na "niby-psy". Wszędzie tylko te pańcie z yoreczkami i innymi szczurkami. Oczywiście bez smyczy, bo po co?
Bo są nieszkodliwe..W porównaniu do Ciebie ale może już Ci ułożyło skoro wygarnales aż na forum. Chociaz mam kota to mi nie przeszkadzają wręcz są zabawne.
Gdybyś miała psa, to byś nie była szczęśliwa jakby go codziennie na spacerze obsiadały te szczurki bez smyczy. Samobójcy... Oczywiście to wina ich pańć.
Jak sie ma duzego psa to po osiedlu sie z nim nie spaceruje ,proponuje zapewnic swojemu pupilowi wybieg na łace
Na łąkę też go zabieram, ale nie będę go przecież zabierał tam 4 razy dziennie!
Popieram! Mam niedużą sukę, ale nie życzę sobie, aby inne psy podbiegały do nas luzem. Zwykle to się pytam właściciela czy możemy podejść, żeby się pobawiły i zwykle nie ma problemu (chyba, że też suka).
Przy okazji, apeluję sprzątajcie gówna po swoich zwierzakach, ja sprzątam.
Przepisy zakazują wychodzenia na spacer w terenie zabudowanym bez smyczy. Ale tępota tego nie przyjmuje do wiadomości.
Dużego psa to się trzyma jak się ma swoją posesję bo pies musi się wybiegać i bezpiecznie jest.Jak go coś wkurzy to nie urzymasz na smyczy , wyrwie się i może skoczyć na kogoś. Mało ,że męczysz psa to jeszcze zatruwasz życie małym nie szkodliwym psiakom , które to właśnie nadają się do mieszkania w bloku i są nieszkodliwe i zabawne. Ja kiedyś szłam ze swoim małym yorkiem a naprzeciw szła pani ze swoim owczarkiem.York był bez smyczy i nawet nie zwrócił uwagi na owczarka a owczarek mało ,że zwrócił uwagę na yirka to wyrwał smycz z ręki swojej właścicielce i skoczył do mojego yorka.Pytam zatem co miało tu dorzeczy czy york był czy nie był na smyczy? Zresztą może nawet lepiej ,że nie był bo pewnie odruchowo zareagowałabym w obronie jeszcze przed reakcją właścicielki owczarka bo pewnie skończyło by się pogryzieniem mnie.
Kolejna pańcia z yoreczkiem bez smyczy... Pretensje miej tylko do siebie.
alez ja nie mam pretensji , opisałam bardzo niebezpieczna sytuacje , która prztrafic każdemu się może. Duze psy nie powinny spacerować po osiedlach pełnych mały psiaków, kotów - nie szkodliwych zwierzaków. a tu mało ze nie bezpieczne to jeszcze pretensje ze mała pisia śmiala wejść w droge dużemu silnemu
A ta mała "pisia" oczywiście bez smyczy. No comments. Osiedla są pełne małych psiaków, bo zapanowała czerstwa moda na psy-zabawki dla dzieci.
York wg wielu to zwierze nieokreślonego gatunku i dziwię się jak mężczyźni z takiim wychodzą. Jeszcze kobiecie czy dziecku ujdzie, choć ja bym a takim nie wyszła.