Czy uważacie , że pilnując swojego mężczyzny zatrzymacie go przy sobie?Czy długo wytrzyma taki, jak kobieta będzie deptać mu ciągle po pietach z przychodzeniem po niego do pracy włącznie. Czy uważacie ,że takie zachowanie to oznaka uczucia , czy po prostu chora zazdrość i brak zaufania. I do panów- czy chcielibyście być pilnowani i sprawdzani na każdym kroku? Co o tym myślicie?
a czy Ty chcialabys aby Twoj facet za Toba chodzil i Cie na kazdym kroku sprawdzal?? Mimo iz jest sie w zwiazku to kazdy czasami potrzebuje byc bez swojej 2 polowki. A Ty sprawdzajac go pokazujesz ze niemasz zaufania ja bym z taka kobieta zerwal odrazu.
jeśli kogoś kochasz puść go wolno ... jeśli wróci jest Twój - jeśli nie - nigdy Twoim nie był ...
Mądrze napisane. Jakoś nie mogę sobie wyobrażić jak chodzę za swoim facetem!!!! A poza tym tak się nie da żyć, żeby ciągle być zazdrosnym, to chore. Nie ma zaufania to do widzenia.....
O rany chyba nie ma takiej desperatki na świecie ,żeby aż do tego stopnia była zazdrosna żeby chodzić do pracy po mężczyznę. Dajcie spokój to chyba chore jest. Jak ten facet by się czół . Żadna istota nie wytrzyma w takim zniewoleniu. Zreszta zazdrość i brak zaufania potrafi zatruć życie jednemu i drugiemu. I taki układ nie ma najmniejszej szansy na przetrwanie.
E tam. Można puścić wolno ale jeśli odejdzie to nie ma już powrotu. Na zdradza sięa potem chciałoby się wrócić - tak nie ma. Chcielibyście miećchłopaka lub dziewczyne , który/a odszedł/a obruchał/a się a potem chce wrócić? Ja napewno nie chciałbym już takiego kogoś.
@ann: pięknie napisane. Pilnować to sobie można co najwyżej psa żeby sąsiadowi na trawnik nie nasrał.
Alexis , ale trafnie to ujęłaś -fajna z Ciebie babka, jak coś napiszesz to jest strzał w dziesiątkę.Ale to jest smutna prawda , bo znam takich kilka kobiet co pilnowały swoich facetów, ale w każdym przypadku facet prędzej czy później zwiewał od nich czym prędzej. A potem lament ,tak go kochałam , chciałam być przy nim zawsze i wszędzie. i co ? i nic.
A czy waszym zdaniem to normalne aby jakaś kobieta nie wiadomo dlaczego, tak pilnowała innej żeby specjalnie zakładać wątki i śledzić ją twierdząc tak zawzięcie, ze chodzi po swojego faceta do pracy, podobno pilnując go, chociaż nie ma bladego pojęcia o niczym? Wiesz, że za takie coś jak również pisanie bredni możesz odpowiedzieć w inny sposób?
Jesteś w stanie odpowiedzieć na pytanie jaki masz w tym cel? Zakładać wątki, snuć domysły, pomawiać, obrażać, itd? Anonimowość ci odwagi dodaje? Proponuję stanąć twarzą w twarz przed tymi osobami, zobaczymy co będziesz mieć wtedy do powiedzenia. Tchórz z ciebie?
Znajoma,to mój watek i nie rozumiem dlaczego się mnie czepiasz? że niby ja ciebie pilnuje , bo uśmiechasz sie do mojego męża? to inny wątek, tam sobie wejdź i się bulwersuj.I nie jesteś moją znajomą ,bo nie chciałabym mieć nic wspólnego z osobami tak złośliwymi. A do mojego męża możesz się uśmiechać ile chcesz i możesz nawet po niego do pracy chodzić jak chcesz nie mam nic przeciwko . Podać ci jego numer telefonu? daj adres e-mail i masz jak w banku.I nie nazywaj mnie tchórzem , nie obrażaj , bo ja nikogo tu nie obrażam , bo możesz za to odpowiedzieć też w inny sposób.
Przede wszystkim nie jestem Twoją Znajomą. Dobrze wiem do czego nawiązałaś zakładając ten wątek. A Ty dobrze wiesz o co chodzi. Nie mam zamiaru nikogo obrażać. Nie znam Ciebie, nie znam Twojego męża. Ty za pewne też nie znasz kobiety, której ten wątek się tyczy- bo przecież nie piszesz o sobie czy o koleżance prawda? Może to także Ty jesteś odpowiedzialna za pomówienia i znieważanie tych osób na innych wątkach? Nie wiem. Zajmą się tym odpowiednie organy, które ustalą nr IP komputerów, z których zostają wysyłane obraźliwe komentarze, a także kłamstwa/ pomówienia.
Ktoś kiedyś dobrze napisał: Niektórym internautom wydaje się, że sieć jest w stanie zapewnić im całkowitą anonimowość, a przez to bezkarność. Przeświadczenie to jest złudne.
Jeśli się pomyliłam to Cię przepraszam.
Jeżeli nie- za pomówienia/ kłamstwa, zniewagę, obgadywanie, wyjawianie prywatnych spraw innych, psucie opinii- osoby odpowiedzialne za to- poniosą odpowiednie konsekwencje. Kieruję to do osób, które świetnie się bawią cudzym kosztem.
23:15 Popieram, może nie chodzi jej o swojego faceta tak dosadnie? może ciebie o coś podejrzewa? że on, być może późno wraca z pracy, bo Ty jesteś tego powodem?Powinna porozmawiać szczerze i otwarcie w cztery oczy,a nie zakładać wątek i snuć podejrzenia.Chodzenie do pracy po lub za mężem to egoizm,ja bym się wstydziła...........
Ja też bym sie wstydziła, a mój facet to by mnie chyba od razu zostawił, bo jednak opinia kolegów dla mężczyzny jest ważna. Zreszta nigdy bym nie robiła obciachu takiego swojemu facetowi , bo po prostu kocham go i zależy mi na tym żeby był szczęśliwy , a nie narażać go na drwiny kolegów z takiego głupiego powodu. Nacieszę się nim w domu .
Popieram ann. Bardzo mądre stwierdzenie.
no moj nie stety tak ma ze jak pojdzie to nie ma go caly dzien nie odzywa sie a jak stwierdzi ze trzeba wrocic to wraca .
nie zatrzymasz go, odejdzie jeszcze szybciej, tu nie chodzi o niego a o ciebie- to ty mu nie ufasz i najprawdopodobniej jesteś tylko zauroczona a nie zakochana...