Do pracy ale...hi,hi
Nie codziennie ale często. I co, tak was dziwi, że mamy po prostu ochotę ze sobą przebywać, przejść się razem po pracy, porozmawiać? Żal mi waszych kobiet, to wy raczej jesteście ofermy, że nie poświęcacie im uwagi pewnie one zamiast z wami wolą wracać z pracy z kolegą...A może wcale nie wracają do domu z radością? Słuchajcie się kolegów , faceci i broń Boże nie okazujcie zainteresowania własnej żonie to niedługo będą kolejne żale na forum, że kobieta szuka atrakcji poza małżeństwem.
A ja to myślę że ten mąż to ma głeboko w...nosie co o nim myślą koledzy
A co wstydziłbyś się? Zupełnie jak chłopaczek który wstydzi się mamy przed kolegami, ha, ha. Jak mnie z moją kobietą widzą koledzy to jeszcze specjalnie ją całuję przy nich, niech zazdroszczą bo niezła laska z niej.
Pozwolę sobie podpowiedzieć bardzo proste rozwiązanie w/w tematu: pielęgnujcie swój związek i unikajcie chorobliwego okazywania zazdrości. Zazdrość umiarkowana buduje związek. Pilnowanie kobiety czy mężczyzny prowadzi/może doprowadzić do zniszczenia związku.
Ale niektórzy mężczyźni , to takie fajtłapy są , że zdaja się po prostu na kobietę. I pozwalaja soba pomiatać , bo po prostu boja sie postawić i swoje zdanie powiedzieć.
A jakie to zdanie??? Jak większość nie ma własnego...:) Zresztą większość takich mężczyzn świetnie się czuje w takim układzie bo jest im po prostu wygodnie, inaczej już dawno by się zbuntowali, tak że wcale nie ma ich co tak żałować. Niektórzy po prostu lubią takie kobiety energiczne.
nie sadzę byś była aż tak bystra by pisać takie rzeczy. Raczej idzie się wam na rękę bo trujecie nam tyłki. Swoje zdanie i tak mamy
Trujemy wam tyłeczki??!?!(bystry z godz.14.41)a Wy biduleczki robicie wszystko dla świętego spokoju(robicie nie dla spokoju ale jesteście bez jaj,bo się boicie i trzęsiecie portkami)TAK DALEJ panowie:(
gościu 17:26 masz rację. Faceta z przysłowiowymi "jajami" coraz rzadziej można spotkać. Oni chyba lubią ,żeby kobiety nimi manipulowały i robiły z nich fajtłapy, może im tak wygodnie , albo może już zniewieścieli nam do reszty? Ale żeby do tego stopnia , że pozwalają swoim kobietom chodzic po siebie do pracy to juz chyba przegięcie do potęgi , albo chłopy fujary , mam nadzieje ,że mało jest takich oferm w naszym mieście
Co złego w tym, że kobieta przyjdzie do pracy po swojego faceta? Może chcą iść na wspólny spacer?
Jak wam tak trujemy to po co z nami jesteście? Dlatego że tak wam wygodnie.
Facet z jajami to się nie ogląda na kolegów tylko robi co chce.
...znam swojego Faceta i wiem ze jestem kochana - gdybym go nie pilnowala chyba by sie obrazil,zobojetnial...Chodzi mi o "pilnowanie" jako zupelne zaangazowanie , interesowanie sie jego sprawami a takze zaskakiwanie "soba" kazdego dnia...
Milosc to najcudowniejszy dar od Boga- i dziekuje Mu za to codziennie
No to musi być rzeczywiscie jakaś ofiara losu, zeby trzymać sie spódniczki kobiety
Może według Ciebie gościu 07:57 tak jest. Ja mam inne zdanie. Po to ludzie dobierają się w pary aby żyć razem a nie obok siebie.
Zgadzam sie , ludzie dobieraja sie w pary ,żeby sobie pomagać , żyć wspólnie, pokonywać wspólnie przeciwności losu , bo we dwoje zawsze łatwiej. Ale żeby non stop dyndać przy boku swojej drugiej połówki, to lekka przesada.Przecież nawet najlepsze pary potrzebują trochę oddechu od siebie. Takie pilnowanie , nachodzenie w pracy , czy sprawdzanie telefonów , to moim zdaniem jakaś obsesja, strach przed tym ,że odejdzie . A przecież to do niczego dobrego nie zaprowadzi. Zamiast zaimponować swojemu facetowi czymś innym choćby pracowitością , wyrozumiałością, jezeli nie jest zbyt atrakcyjne , to chyba lepsze rozwiązanie.?