Gościu, 14:51 - dziękuję bardzo, od razu urosło moje ego, nie wiem, czy się teraz zmieszczę w futrynę ;) Najczęściej można mnie spotkać na Ziemi (kurde, ta nieszczęsna grawitacja!), ale czasem też bujam w obłokach.
To zupełnie tak jak ja . To do zobaczenia w obłokach. Ale jeszcze raz powtarzam - humor dopisuje Ci zawsze i tu właśnie o to chodzi. I choć Cię nie znam bardzo Cię lubię.
Heh, jak to gdzie nas można spotkać? Na forum Ostrowca :-)))))))
teraz same cioty w rurkach i grzywkach na bibera
Chyba nigdy nikt cię nie zdradził-już to widzę jak zaczynasz pracę nad sobą i nie masz pretensji do swojego macho po zdradzie
A mylisz się , bo zdradził i nie mam pretensji. Rozmawiamy często o tym i szczerze o wielu innych sprawach. I wcale nie jestem zaborcza , nie pilnuje. Jeżeli chce odejść niech odchodzi , nic na siłę. A błędy popełnia każdy i wybaczać to jest cecha boska. Ja staram się zrozumieć i rozumiem. Szczerością, zrozumieniem więcej zdziałać można , niż zazdrością , natręctwem , pilnowaniem.
To jak taka jesteś szczera , wybaczająca i dobra to dlaczego cię zdradził? Jak możesz pisać, że wolałabyś zostać zdradzona przez" prawdziwego mężczyznę" niż mieć faceta pantoflarza? Tak może pisać chyba tylko facet podszywający się pod kobietę.
Dla mnie sto razy lepszy pantoflarz z zasadami niż najbardziej "męski" wiarołomca i oszust. Prawdziwy mężczyzna wie co to honor i dotrzymuje obietnic. A prawdziwa kobieta ceni w mężczyźnie lojalność.
lojalność,to powinna być po obu stronach.kobiety chcą lojalnego faceta ale same za plecami to,ho,ho.nie uważam,zeby gość z godz.22.42poszywał się pod kobietę i we wszystkim co pisze zgadzam się.każdy swoją miarą mierzy-kobieta nie lojalna będzie facetowi zatruwać życie i kontrolować,a skontrolować należałoby najpierw JĄ. niedawno slyszałam jak jedna paniusia-nic specjalnego, podczas pracy przechwalała się do koleżanki,że jakie to dostaje sms od sympatii i jaką miała w tym radochę,hi,hi bo mężuś o nią zazdrosny hi,hi.sama mężowi nie daje oddychać,kontroluje,podjeżdza tu i tam,BO WŁAŚNIE SWOJĄ MIARKĄ GO MIERZY hi,hi
Jak się przyznał to prawdziwy chłop z niego a nie taki grzeczny udawacz że tylko żonka a oczy chodzą jak orbity
Co innego tylko patrzeć a co innego rzeczywiście zdradzić. A przyznał się bo sam nie chciał się męczyć z poczuciem winy i oczekiwał od swojej kobiety wybaczenia i rozgrzeszenia.
Jak się sam nie upilnuje to go nikt nie upilnuje:))))
I za to go właśnie cenię. I wolę prawdziwego mężczyznę od pantoflarza , który chciałby , a boi się.
nic nie wiecie o życiu. tylko szaleńczo zakochany facet albo ciota jest wierny. to się jednak bardzo rzadko zdarza. każdy inny facet - jak tylko bd miec okazję - pójdzie do łóżka z inną. jestem niezła laską, do tego wykształconą i młodą. widze jak sie slinią na mój widok. bywają wrecz nachalni, jak udaję, że nie wiem, o co im biega. nie łudźcie się kobiety, że tak Was faceci kochają, że nie pójdą na bok. co dzień mam przynajmniej kilka okazji do zdrady i to z b. róznymi kolesiami; starzy, mlodzi, robotnicy, urzedasy, politycy.
Uuu, a ja bym Cię urocza, tak z przekory nawet (nie mówiąc już po powyższym wpisie) za Chiny Ludowe podrywac nie chciał. Ba! Nawet spojrzec, a jeśli już, to tylko chłodnym okiem :))
Gienku, tu akurat nie zabłysnąłeś inteligencją. nie chciałbyś spojrzeć. dlaczego? boisz się, że mógłbyś się wkręcić?
Urocza, mnie kręci inteligencja. Kobieta choćby najpiękniejsza, a głupia, w krótkim czasie się znudzi. Co po pięknym pudełku, jak zawartość pusta?
szkoda, że w rzeczywistości niewielu mężczyzn tak działa
@urocza rozbawiłaś mnie do łez. Młoda i naiwna jesteś… „szaleńczo zakochany facet albo ciota” też nie do końca jest wierny. Wszystko zależy co rozumie się przez zdradę.
A tak przy okazji nie ma jak się samemu dowartościować ;)