ty to akurat powinnaś najlepiej wiedzie, podpisując się "piękna"
Ale nie dla każdego do kupienia......Ja jestem wierna......mojemu kochankowi. I wiem ,że ma kobiety i co z tego. Uwielbiam go.I wolę przysłowiowy rydz niż nic. I tylko mi nie piszcie ,że jestem brzydka, nieatrakcyjna,głupia itp,itd , bo nie jest to prawdą, a swoich zalet , czy walorów sama nie będę oceniać , pisze to na podstawie opinii znajomych.I nie pilnuje , nie sprawdzam,nie szukam korzyści materialnych. Ot tak- jestem szczęśliwa ,że go mam. Chwile z nim , to najszczęśliwsze chwile, choć tylko chwile. Dodam , że mężatką nie jestem i nie zdradzam nikogo.
to jest istota kobiecego myślenia,robi coś sama tego nie rozumie dlaczego ale robi i tyle,tak ma być,żałosne
Jeżeli chodzi ci o mnie , to ja doskonale rozumiem co robię. Wiem tez czego chce. I możesz wierzyć, lub nie - twardo stąpam po ziemi i to nie jakaś moja fanaberia, czy odskocznia, lub zabicie czasu.
dzięki za miłe słowa Alexis
pewnie że wiem ale znam swoją wartość
czy jesteś ta opisywaną w wątku Zonaty kochanek?
Prawdziwy mężczyzna nie zdradza . Tylko słaby i bezwartościowy egzemplarz najpierw zdradza a potem leci do swojej kobiety , żeby go pogłaskała po głowie i wybaczyła . Nie dosyć że oszust to jeszcze mięczak! Takiego to nawet nie można nazwać mężczyzną a co dopiero prawdziwym .
no ja to bym zdradził babę która przyłazi do pracy i sieje zamęt, nawet na przekór, żeby wiedziała że jak chcę to i tak się urwę
Ty z 20.12 nie pisalam do ciebie to sie nie smiej ,a dotyczylo pieknej.
A to dobre ha ha i jestem za osobą20.59 i tak trzymać
Mój to jakby się chciał urwać to droga wolna , niech idzie w diabły . Po co mi taki , co interesuje się innymi a nie mną . Jakby zapragnął wolności to mu ją dam , tylko niech potem nie skomle pod drzwiami. Albo jest ze mną i tylko ze mną albo nie i do widzenia.
A gość z 20:59 to chyba męski odpowiednik blondynki z kawałów .
@kobieta - popieram :) tez zwróciłam swojemu wolność i wiecie co ? wpadł z deszczu pod rynnę ale to już nie moje zmartwienie . Mężczyzna musi umieć wybrać co dla niego dobre albo jakieś wartości wyznaje albo nie ... na patałacha szkoda zdrowia - lepiej być samej niż tkwić w chorym związku ... a pilnować to można dzieci
Najgorszy u facetów jest brak zdecydowania i konsekwencji w postępowaniu . Oni by chcieli i rybki i akwarium - chcą , żeby ktoś na nich czekał z obiadkiem w domu ale z wolności też chcą korzystać . Szukają urozmaicenia i atrakcji poza domem ale potem to by chcieli do niego wrócić i zaznać spokoju jak ekscesy go zmęczą. Ja na siłę nie trzymam - ale lubię jasne zasady - jak już ktoś jest ze mną to w 100% na wyłączność . Przy pierwszych oznakach , że ja już nie wystarczam i zaczyna się rozglądać na boki - do widzenia.
to tak jak dziecko na złość mamusi odmrożę sobie uszy. Ej, faceci kiedy wydoroślejecie???
No i wychodzi, że żona miała jednak trochę racji- faceci są jak dzieci i głupoty ich się trzymają:) I jak tu takich traktować poważnie, ech...