Porównując obecnych do byłych pod tym względem to tamci byli skromni a tym się w głowach (i nie tylko) poprzewracało.
Nie podniecaj się tak bardzo,kto by nie rządził system premiowania zawsze będzie.Leming to leming.
Elektorat jęczał jak pewna minister powiedziała o 6 tys. Zawodzili ile wlezie.
A teraz jak zawsze udają, że przecież to sami zasłużeni geniusze.
Okazuje się, że ani pokory, ani taniego państwa nie uświadczymy. Największą łączną premię w zeszłym roku zgarnął ówczesny minister spraw wewnętrznych i administracji, a teraz obrony narodowej Mariusz Błaszczak. Wzbogacił się o 82 100 złotych. W dalszej kolejności są ministrowie Anna Zalewska i Mateusz Morawiecki – ci dostali po 75 100 złotych. Dalej jest Piotr Gliński, Witold Bańka, Anna Streżyńska, Witold Waszczykowski i Zbigniew Ziobro. Ci dostali po 72 100 złotych. Najmniejsza kwota premii za 2017 rok to "tylko" 65 tysięcy złotych. Otrzymało je dokładnie siedmiu ministrów. Należy zaznaczyć, ze są to kwoty premii i nagród. Do tego należy doliczyć normalną pensję ministra i dodatki funkcyjne.
Ośmiorniczki były straszne, 6 tys. porażające a jakieś "drobniaki" inkasowane na lewo i prawo gawiedzi się podobają
Anna Streżyńska to najbardziej kompetentna osoba w byłym rządzie i akurat jej bym nie żałował pieniędzy bo to jeden z niewielu fachowców i pewnie dlatego ja wywalili.
Oprócz wcześniej wymienionych ministrów spore nagrody zgarnęło 12 jeszcze innych osób http://www.sejm.gov.pl/Sejm8.nsf/InterpelacjaTresc.xsp?key=2991D101
Ciekawe za co nagrodę dostała pani Anders?
No bo Szefernaker to wiadomo .
Ona nie nazywa się Anders tylko Costa a nagroda zapewne za ukrywanie się.
Popatrzcie lepiej co się dzieje na gruncie lokalnym - prezesi i dyrektorzy spółek UM - pensje 12-25 tys. zł z pieniędzy publicznych
Jeżeli instytucj epubliczne mają byc obsadzone przez ludzi kompetentnych i odporne na korupcje to muszą płacić. Nie wyrwiesz fachowca z banku czy dużej korporacji jak nie będziesz konkurencyjny. Kiedys myślałem tymi samymi kategoriami, można rzec, byłem nastawiony libertariańsko dopóki nie zdałem sobie sprawy że kapitalizm nie istnieje, istnieje tylko korpokracja i oligopol a jedyne, co jest w stanie się temu przeciwstawić jest państwo. I z tego trzeba państwo rozliczać, a nie z premii.
12:40.Tak jest ciemniaku. Widzisz, jak ci się umysł rozjaśnił po tej czystej, niebarwionej? Przytuliłbyś jakieś grosiwo do emerytury, prawda?
To proszę powiedzieć jacy to niby fachowcy i gdzie pracują w spółkach UM