Incydent z pucharem dla Prezrdenta,pozwanie Pismena kampanie sobie robi przed wyborami.A może zawody w jedzeniu kaszanki na czas?
Oczywistym jest, że "pismen" nie jest jedną osobą, a projektem bliżej nieokreślonej grupy osób, który ma na celu bronienie "swoich" we władzach powiatu itp. Proszę porównać styl wypowiedzi - zarówno tu jak i na forum gazeta.pl. Można się doszukać pewnych prawidłowości.
Musiał złożyć doniesienie z oskarżenia prywatnego. Nic nikomu nie zrobią, numer IP nic nie daje, trzeba wskazać konkretna osobę, śmiechu warty ten donos do proksy.
Numer IP daje więcej niż myślisz. Dostawca usług internetowych ma obowiązek prowadzić wykaz jakiemu użytkownikowi jaki numer IP był przydzielony w danym czasie. Oprócz tego gromadzi także adresy mac dzięki czemu ustalenie konkretnej osoby na podstawie IP jest niemal w 100% skuteczne.
Tak... w szczególności za NAT. Adresy MAC powiadasz? Już widzę jak mój dostawca grzebie w routerze kupionym w sklepie, do którego wgrałem alternatywne oprogramowanie np. (OpenWRT).
Tak jak ktoś wyżej napisał adres IP != konkretna osoba. Dopiero dysk wyciągnięty z takiego urządzenia, na którym policyjny spec znajdzie ślady mojej bytności w danym dniu na konkretnej stronie daje podstawę do oskarżenia o cokolwiek. Zakładam, że w większości przypadków na takim dysku znajdzie się oprogramowanie od "śwagra", więc dany delikwent idzie na ugodę i przyznaje się do winy. Proszę zwrócić uwagę na ostatni wpis tworu zwanego "pismen" i porównać z jego wcześniejszymi wypocinamu. Wnioski powinny nasunąć się same.
Dostawca internetu w niczym grzebać nie musi. Adres mac karty sieciowej jest przesyłany przez sieć tak samo jak i adres ip z tym, że nie jest widoczny dla zwykłego użytkownika, jednak operator sieci jak najbardziej łatwo może takie informacje wydobyć. Z tym Natem to też dobre bajki opowiadasz. Cóż z tego, że ktoś przez NAT nie uzyska danych konkretnego komputera a jedynie routera, skoro później sprawdzając logi na routerze bezproblemowo znajdzie komputer? A uwzględniając, że operator zawsze zastrzega sobie w umowie maksymalną ilość urządzeń podłączonych do sieci na danego użytkownika, taka osoba dodatkowo zapłaci solidną karę za łamanie warunków umowy.
Z resztą co ja się będę rozpisywał. W internecie mnóstwo jest informacji o sprawach sądowych za obrażanie lub pomówienia w internecie...
pozostaje jeszcze drobna kwestia udowodnienia kto z domowników korzystał z komputera w danej chwili...
No jasne, że piszę bzdury. Przedstawiam sytuację, w której mam łącze ADSL w domu i router kupiony w sklepie. Pokaż mi choć jedną sprawę w Polsce, w której udowodniono komukolwiek posiadanie/przetwarzanie/przedstawianie głupot tylko i wyłącznie na podstawie adresu MAC. Udowodnij mi, że adres MAC karty sieciowej mojego komputera zapisał się w logu maszyny serwującej to forum itp. Zalogowałem się specjalnie do "postawionej" w tym celu "wirtualki" i jakoś nie widzę w logu serwera www informacji o MAC adresie mojej karty sieciowej. Powtarzasz bzdety wyczytanie w Chipie. Sorry. Jedynym "twardym" dowodem na moją działalność mogłoby być wydarte z mojego dysku strzępki informacji (pliki cookie, historia przeglądania itp.). Do tego, jak już pisałem wyżej, na prawie każdym dysku znajdą się dowody "innego" rodzaju, dzięki czemu przyłapany zwykle przyznaje się do czynu. Proste i logiczne.
Nie czytam Chipa. Postawiłeś sobie wirtualny serwer. A co to był za serwer? Apache? A może jeszcze jakiś inny nadający się pod strony internetowe lub bazy danych? Gratuluje - zapewne nawet w Chipie byś tego nie wyczytał. Serwery do obsługi dużych sieci to jednak znacznie bardziej skomplikowane oprogramowanie. Nie będę polemizował jednak z człowiekiem, który twierdzi, że jedyne dowody przeciwko niemu znajdują się jedynie na dysku twardym.
A i tak dla jasności ja swoje "głupoty" wyczytałem w książkach i skryptach, które obowiązywały mnie na studiach informatycznych. W Chipie to gustują raczej imbecyle myślący, że w internecie są anonimowi.
O ho z tego co widzę Sułek chce się wbić na dobrą posadkę.
"Zdecydowanie spokojniej. Wiosna to dobry okres, aby zainicjować nowy ruch, który później mógłby być dobrą wyborczą trampoliną. Choć ostatnio było to bardzo modne w naszym mieście, teraz wydaje się być w odwrocie. Jednak ilościową mizerię rekompensuje z nawiązką, chcący wrócić na scenę polityczną, Leszek Sułek i jego stowarzyszenie „Nasz Ostrowiec”. "
^ z Gazety Ostrowieckiej
Czy to nie prawda?
heh pismen chyba sie nie spodziewała że jej trolling bedzie aż tak skuteczny że da się na niego złapać nawet wytrawny obserwator wyborów
http://www.slowo.com.pl/radom/?id=6032
tak towarzysze, wątek idzie w dobrym kierunku.
już nikt właściwie nie mówi o tym co napisał autor, ale skupiliśmy się na Sułku,
brawo towarzysze, tow. dzierżyński bylby z was dumny
Sułek podając sprawę do prokuratury zrobił to, co inni nie chcieli lub nie mogli. Nie może być tak, że jeśli ktokolwiek zaatakuje władzę, zaraz jest sekowany, obrażany, ośmieszany przez ...I tu prokuratura wyjaśni przez kogo.
Panie Sułku - nie kocham pana tak, jak Eliza kochała (starsi wiedzą do czego nawiązuję), jest mi pan wyjątkowo obojętną postacią, wyskakującą cyklicznie przed wyborami z jakimiś pomysłami - nie raz nawet rzeczowymi. Nie kocham też obecnie rządzących w mieście i powiecie.
Ale jeśli o patologię chodzi, to co nazwiemy patologią? - czy przypadkiem najpierw nie należałoby wyjaśnić, co kto rozumie pod pojęciem patologia. Czy przed bankiem żywności stoją jedynie przyzwoici, biedni, potrzebujący? Stoją różni.
Ochlapus, nie pracujący, nie mający zamiaru nawet o tę pracę się postarać, a co miesiąc wystaje pod bankiem żywności (bo uważa, że mu się należy jak psu kość), a potem tę żywność sprzedaje za grosze, by kupić proste wino - czy to patologia, czy też solidny, uczciwy obywatel panie Sułku, tylko zagubiony, nie mogący poradzić sobie z rzeczywistością???
Tak jak wszędzie, tak i przed instytucjami pomagającymi spotykamy różnych ludzi. A, że nie można wszystkich do jednego worka wkładać, to fakt.
Taki obrazek z przeszłości z mojego osiedla - rodzina kilkuosobowa - wszyscy dorośli - rodzice piją, dorośli synowie piją, nikt nie pracuje - wszyscy zadowoleni, komórki przy paskach, zaległości w opłatach za mieszkanie, rządzą na osiedlu, co jakiś czas siaty z darami przynoszą, potem za parę groszy sprzedają ... i jak to nazwać? Zostali już wyeksmitowani, ale tam gdzie teraz są, na pewno nadal prowadzą swoje "beztroskie" nie skalane pracą życie na koszt nasz czyli podatnika.
emerytko odżałuj kiedyś i daj tym ludziom na flaszeczkę za żywność,a potem spróbuj to zjeść i ocenisz czy nie lepiej wypić zawartość owej flaszeczki.
- dziekuje za reklame, nie kandyduje, wiec nie jest potzrebna
- usmialem sie setnie
- jestem plci jak najbardziej meskiej (to info dla ciemniakopodobnych}
- z Ilzecka mam mniej wspolnego niz Pan Sulek, nie liczac zakupow i MPK tam nie bywam
- wasza szeroka wiedza po raz koilejny funta klakow nie warta
- na poloninach bede jutro, na razie bawcie sie dobrze w piaskownicy
sorry, ze nie wszystkim odpowiedzialem, nie przepadam za pisaniem w ruchu, niestety w poprzednim srodku lokomocji neta nie bylo
W domu też z internetu za darmo korzystasz?
