A pamiętacie jak na dworcu PKS,szczególnie wieczorem na cały głos darła mordę babka z radio taxi i umawiała taxówki bardzo donośnym tonem.e. Nie wiem jak dziś ,ale zawsze z tego miałem ubaw podczas oczekiwania na autobus
Pks kiedyś i dziś to 2 różne światy.Szkoda, bo PKS Ostrowiec to była solidna firma, a dziś cóż,stali się bardziej czymś w rodzaju firmy turystycznej do wynaju autobusów.Zapomnieli o misji dla społecznosci lokalnej.Poodwoływali kursy, które dawały możliwość dojazdu do mniejszych miejscowości.Zarząd wychodzi z założenia, że kurs jest dochodowy jak autobus stoi na placu.Zamiast kupić kilka nowych sprinterów i puszczać je na trasy o mnejszej frekwencji, to kupili 15 letnie stare wozy, które wciaż się psują, palą ogromną ilość paliwa itd. ,a jadą z 3 pasażerami i likwidacja kursów- tak najłatwiej.Do tego Zarząd, który nie przyjmuje żadnych argumentów odnośnie kursów.Czasy się zmieniły, a oni tkwią w PRL.
Ale obiektywnym też trzeba być, jakoś starają się przetrwać, trzeba też to docenić-ościennych PKSów już dawno nie ma np.: PKS Starachowice, Kielce, Skarżysko,Kraśnik itd.Oni dalej jeżdżą i robią co mogą.
W drodze do Zakopanego tylko jeszcze w Krakowie jest dworzec, reszta zlikwidowana.
Ktoś orientuje się czy jeździ jeszcze taki młody miły, uprzejmy kierowca? W zeszłym roku często jeździłam z nim do Kielc a w wakacje nawet raz do Krakowa, teraz brakuje mi takiego uśmiechu u kierowcy dzięki któremu podróż była dużo lepsza. Kierowcy którzy są teraz to istna porażka…