wincyj kupujta w smiecialandach to mnij pluskiew miec bedzieta.
Jedni mają pluskwy inni mrówki faraona ,na pluskwy dobrze by się sprawdził te mrówki,odkąd miałam mrówki faraonki żadnego robaczka w domu nie mialam.
Jak masz pluskwy w domu to idź do administracji oni dadzą Ci nr telefonu do Pana który przyjdzie do domu i spryska Bo na własną rękę to drogo zapłacisz a i tak nie wytępisz bo to musi być cały pion spryskany
Moja sąsiadka z drugiego piętra jest sto razy gorsza od pluskiew.Co gorsza,pluskwy da się wytępić a taką podłą gnidę niestety nie.Dlatego nie narzekajcie na pluskwy.
Telefon do Pana Sławka 607 031 731. Mnie i moim sąsiadom pomógł pozbyć się pluskiew.
Ludzie mają pluskwy i wyrzucają na śmietnik np krzesło do kompa. Ktoś idzie i zabiera do domu krzesło w dobrym stanie ale z niespodzianką. W ten sposób między innymi przenoszą się te obrxydliwe robale. Skoro jest coś na śmietniku to niech tam zostanie.
Jeden gość na Ogrodach przywiòzł jakieś robale w walizkach z Irlandii.Na szczęście nie przedostały się do innych mieszkañ.
Żeby pryskanie było skuteczne to każdy mieszkaniec który ma ten problem, musiałby się przyznać. Ale niestety, ludzie wstydzą się tego że mają. Jedno spryskane mieszkanie nic nie da, kiedy sąsiad ma w domu to samo. Problem wróci jak bumerang.
Mądry zrozumie, głupiec będzie szydził.
To, że ktoś ma pluskwy w domu nie oznacza, że jest brudasem. Nie ma to nic wspólnego z kupowaniem ubrań w ciuchaczach.
Głąby poczytajcie skąd się biorą i jak z nimi walczyć.
Przedmowca ma rację, że trzeba wszystkie mieszkania pryskać bo inaczej wrócą jak boomerang.
Szczególnie narażone są osoby, które często przebywają w hotelach, jeżdżą komunikacja miejską i kupują bądź zbierają ubrania czy meble niewiadomego pochodzenia.
W takich sytuacja warto prać w temperaturach powyżej 60 stopni i używać parownicy.
Ma. To że były raz uprane nie znaczy że coś to dało. Przyjeżdżają różni ludzie, przekładają setki albo i tysiące razy z ręki do ręki, te ciuchy też przyjeżdżają spakowane razem z innymi ciuchami. Zapraszam w piątek przed 8 pod ciucholand na Pulankach to zobaczysz co się tam dzieje po otwarciu.
Co się dzieje? Bez jaj, że z ciuchów pluskwy. Równie dobrze w nowych w takim razie mogą być. Ludzie biorą do domu, oddają. Mnóstwo osób przymierza jedną rzecz.
Zadzwoniła do mnie klientka u której zlikwidowałem ten problem, wskazując mi na to forum, że jest wątek o pluskwach i co o tym sądzę tzn czy wypowiedzi osób piszących są zgodne z prawdą. Przeczytałem wątki i odpowiadam; Cicholandy - mało prawdopodobne aby były źródłem pluskiew, duża część tych ubrań przechodzi obróbkę chemiczną o termiczną. Hotele i jazda pojazdami komunikacji zbiorowej - mało prawdopodobne, choć były takie przypadki(sam usówałem z takich miejsc pluskwy). Meble ze śmietnika z OLX - bardzo duże prawdopodobieństwo że są w tych meblach pluskwy. Odnośnie wypowiedzi o przywieziony ich w walizkach z Irlandii - Jest to prawda, jeżeli mieszka tam w domu w którym są pluskwy A walizka gdzieś tam leży , to mogą w niej założyć gniazdo i przyjechać do naszego kraju ( kilkanaście lat temu miałem pierwsze tego typu zgłoszenie : Mąż przyjechał z Norwegii i przywiózł w walizkach pluskwy - mieszkał tam w drewnianym ekologicznym domku.
Kończąc temat - powtarzam jak mantrę : blok jest naczyniem połączonym, dzisiaj jest u mnie A jutro będzie ten problem u sąsiada, nie jest istotne jak masz posprzątane w mieszkaniu jak pluskwy wejdą to same nie wyjdą, chyba, że je zlikwidujemy profesjonalnie. Żadne parownice ani środki z marketów z napisem , że likwidują pluskwy. Szkoda na nie pieniędzy i WASZEGO czasu, każde nierofesjonalne metody ich zwalczania i tak się kończą wizytą fachowca. Nie wstydźcie się, że macie ten problem, jeśli chcecie zaczerpnąć informacji to telefon do mnie jest w poście powyżej podany. Z przyjemnością służę radą i pomocą.
Sławek.