Nie można wejść do metrowej wody tylko czekać na przybycie Straży Pożarnej.
Pewnie się poślizgnął na mokrej trawie i wpadł do wody głową i już nie mógł się wydostać, bo się zakrztusił. Jak inaczej wytłumaczyć, że nie mógł wyjść z takiej płytkiej wody?
Nie można wejść do mertowej wody tylko czekać na przyjazd Strażaków. Super.
A z kąd wiadomo że tam woda ma metr głębokości, ok może Ty wiesz, ja nie wiem i być może ten człowiek też tego nie wiedział. Zrobił co trzeba - wezwał pomoc !!
Panowie by sobie buciki zmoczyli...
Ja jak bym był Strażnikiem Miejskim, to z nudów wziąłbym sobie raz plany miasta, innym razem projekty różnych obiektów, aby znać tematy od podszewki. Gdyby panowie Strażnicy Miejscy znali projekt stawu w parku, to by wiedzieli, że w tym miejscu woda nie może być głęboka, ale o czym ja piszę i od kogo wymagam...
Ten wytwór powinien być dawno zlikwidowany. To skandal, jeśli naprawdę tak było jak piszecie, że nikt nie wszedł na 1 metr głębokości i nie próbował wyciągnąć. To kpina i hańba. Mam nadzieję, że ktoś za to się weźmie.
Kiedyś byłem gotów bronić Panów Strażników Miejskich w naszym mieście, ale po pewnym incydencie, gdy zostałem potraktowany gorzej od niejednego menela tylko dlatego, że ośmieliłem się prosić o interwencję, z przyjemnością podpiszę się pod likwidacją tego, nikomu nie potrzebnego tworu, utrzymywanego z naszych podatków.
Za te pieniądze wydawane na Straż Miejską z podatków można by uratować nasz szpital. Oni i tak do niczego nie są potrzebni. Jak ktoś wezwie ich do awantury w bloku, to przyjadą, posłuchają i odjeżdżają, jak im nie otworzą, bo nie mają prawa wejść siłowo do awanturujących się. To co to za pomoc?
Przegonić babkę z targowicy sprzedającą pietruszke tyle potrafią.
Wydaje się pieniądze podatnika na monitoring i na ludzi obsługujących ten monitoring. Pytam co robili ludzie przed monitorami, skoro nie widzieli pływającego plecaka z kurtką przez kilkadziesiąt minut? Bo tak wynika z linków na 1 stronie.
Monitoring jest i działa
.Latem się o tym przekonałem.Usiadł na przystanku pod hutą facet z zakupami z Biedronki,a że było gorąco,a autobusu nie było widać,więc wyjął puszkę piwa i zaczął pić.Zaraz podjechał radiowóz Straży Miejskiej,powiedzieli,że monitoring go wypatrzył,więc mandat musi być.Tak,że straż jest aktywna .
Gościu 17:50 funkcjonariusze Straży Miejskiej celują w miejsca łatwe do zgarnięcia mandaciku, bez myślenia i wykazywania jakiejkolwiek sprawności fizycznej.
Zacznijmy od tego że monitoring miejski nie obsługują strażnicy miejscy tylko osoby cywilne.
W takim razie jaki jest przepływ informacji między tymi pracownikami cywilnym, a Strażą Miejską i czy to ma sens jeśli potrzebna jest natychmiastowa reakcja?
Ha ha ha a to dooobre gościu 18:39. Ciekawych rzeczy się dowiadujemy. To co robi Straż Miejska?
Jeśli ich widać w mieście to na targu, bo miło pochodzić, pogadać i popatrzeć, a płacą tak jak za robotę w hucie.
Osoby cywilne zatrudnione w straży miejskiej które nie są strażnika miejskimi. Gościu z 18.54