Witam Wszystkich, którzy zaglądają na tę stronę i czekają na zdjęcia, które obiecałem poskanować i wstawić do albumu powiązanego z tematyką rodzinną, (naszej Rodziny).
Muszę przeprosić, że tak mi to wolno idzie, ale skanowanie jest niewdzięcznym, mozolnym zajęciem. To całe przygotowanie, rozgrzewanie lampy, wybranie fragmentu lub całości ujęcia i dopiero skanowanie, no i wreszcie zapisanie. Każdorazowo, to kilka ładnych minut.
Wczoraj poskanowałem kilka kolejnych zdjęć i dziś też zaraz zamierzam zabrać się do skanowania. Liczę, ze dziś wstawię pewną grupę zdjęć, bo staram się je połączyć tematycznie.
Dziś jeszcze odezwę się głównie w temacie zdjęć. Tymczasem życzę miłego dnia - pogoda na razie wydaje się obiecująca.
Pozdrawiam.
Janusz
Witam późnym wieczorem i informuję o zamieszczeniu zdjęć z pożegnania dyr. naczelnego Zakładów Ostrowieckich, inż. Ludwika Żarnowskiego i Jego małżonki przenoszących się do Warszawy. Jako akcjonariusz spółki Z.O. powołany został do Zarządu Głównego w Warszawie i jednocześnie powraca do pracy naukowej i dydaktycznej na Politechnice Warszawskiej.
Dziś jest niewyobrażalna sprawą, by w podobny sposób załoga oraz wyższa kadra i dyrekcja żegnały odjeżdżającego swego dotychczasowego dyrektora.
Dołączam też kolejne zdjęcia z 1937 roku, z pobytu Janeczki Kawińskiej na Obozie Przysposobienia Wojskowego Kobiet w Garczynie latem 1937 roku.
Zdjęcia dołączyłem w mym albumie:
http://www.ostrowiecnr1.pl/zdjecia/moje/
Pozdrawiam, życząc dobrej nocy.
Janusz
Witam Wszystkich.
Wczoraj wieczorem dołączyłem część zdjęć, które obiecywałem włączyć do mego albumu.
Teraz zorientowałem się, że jak nie jestem zalogowany, to nie otwiera mi się jego zawartość.
Dlatego podam inną stronę, pierwotną, gdzie zamieszczałem wszystkie wcześniejsze zdjęcia powiązane z poezją sprzed lat. Jest to strona:
:
http://www.ostrowiecnr1.pl/zdjecia/album/AA-Poezja-sprzed-lat-i-jej-autor-inz-Stanislaw-Kawinski/
.
Proponuję też, gdy się otworzy album i nie poszukiwać tych ostatnich zdjęć w całej zawartości, (są już 3 strony ze zdjęciami), by kliknąć u góry w "ostatnio dodane". Wówczas pojawią się te wczoraj wstawione, no i te najnowsze, które m.in. dziś też wstawię.
Miłego dnia.
Pozdrawiam,
Janusz.
Witam ponownie. Dołączyłem do tego samego albumu:
.
http://www.ostrowiecnr1.pl/zdjecia/album/AA-Poezja-sprzed-lat-i-jej-autor-inz-Stanislaw-Kawinski/
.
zdjęcia z Romanowa - 1938 rok.
.
Będą jeszcze następne...
Aha!
Kliknąłem w podany Wam link do albumu, by sprawdzić, czy wszystko jest ok. ... i znów widzę, że może niektórym z Was przyda się podpowiedź, by kliknąć w sortuj zdjęcia - w "nowo dodane", to obejrzycie faktycznie te ostatnio dołączone zdjęcia.
Dołączyłem kolejne zdjęcia związane z pasjami sportowymi mego Taty Eugeniusza Dziewulskiego i Jego brata, Edwarda (juniora).
Pasje te, to kajakarstwo oraz hokej na lodzie.
Kajak, prezentowany na zdjęciu i którego próby przeprowadzali bracia Dziewulscy na stawach hutniczych wiosną 1928 wykonali całkowicie sami, podobnie jak i jego projekt. Podejrzewam, ze Dziadek Dziewulski, który był konstruktorem w Biurze Technicznym Z.O., którego szefem był inż. Mieczysław Radwan, (Dziadek) mógł mieć oko oraz rolę doradcy przy powstawaniu tego kajaka.
Choć problemy z wyniesieniem wykonanego kajaku z piwnicy, gdzie chłopaki wykonywali wspomniany kajak potwierdza raczej fakt, że zrobili ten kajak w tajemnicy przed swym ojcem, który pewnie w wiele rzeczy wtrącałby się - stąd ta cała tajemnica. Pewnie ojciec przewidziałby, że korytarze piwnicy i ostre zakręty uniemożliwią wyniesienie kajaka na zewnątrz.
Wiem z opowiadań, że trzeba było częściowo rozmontować kajak, a następnie na zewnątrz ponownie złożyć go "do kupy". Próby kajaka własnej roboty przeprowadzono wiosną 1928 roku.
Wiem, że potem były kolejne wyzwania i nowe konstrukcje.
Pasja związana z kajakami kontynuowana także w powojennych czasach w Kunowie, gdzie Tato kupił dla młodzieży szkolnej 10 kajaków używanych oraz 2 nowe (w częściach). Wspólnie z młodzieżą z kunowskiej podstawówki remontowali te używane kajaki, a sam Tato zmontował 2 nowe kajaki, które były kupione w częściach (w przysłanych paczkach). mam zdjęcia z lat 57-58., gdy na podwórku sam składa jeden z kajaków.
W tym czasie powstała w Kunowie nad brzegiem rzeki Kamiennej przystań kajakowa - wybetonowany fragment nabrzeża + podstawa do masztu na flagę. Pamiętam z wczesnego dzieciństwa te prace w czynie społecznym i te pasje Taty, którymi zarażał młodzież szkolną.
O kolejnej pasji napiszę po obiedzie, bo teraz muszę przerwać zabawę na Forum, bo jadę na obiad imieninowy do szwagra.
Pozdrawiam. Janusz
Wyżej opisałem sprawy kajaków, a wstawiłem też zdjęcia dot. hokeja na lodzie. O tym ostrowieckim okresie sprzed 90 lat oraz późniejszym okresie kunowskim zaszczepiania pasji hokejowych młodzieży w Kunowie, napiszę jeszcze dziś.
Pisałem, że po przerwie wstawię dalsze informacje dotyczące rozlicznych sportowych pasji mego Taty - dr Eugeniusza Dziewulskiego.
Pasje hokejem na lodzie sięgają czasów młodzieńczych. Jak wynika z opisów na zdjęciach, braci Dziewulscy Edek i Gienek (zwany Giną) zimą 1927 roku, czyli równe 90 lat temu, zmobilizowali swych kolegów szkolnych i założyli drużynę hokejową, "Hockey" w Ostrowcu.
Pierwsze kije kanadyjskiej firmy "CCM" Canada można było kupić po 4 zł. Było to zimą 1927 roku i nie wszyscy mogli od ręki zdobyć po te 4 zł.
Mój Tata postanowił założyć swe oszczędności, kupując kije dla całej I drużyny, a potem koledzy spłacali ten dług ratami po 50 gr. miesięcznie (przez 8 miesięcy).
Z opowiadań wiem, że wszyscy koledze sumiennie oddali cały dług, jaki Tato założył za Nich.
Potem nastały czasy, gdy zaczęli biegać i zjeżdżać na nartach. Jednak, jak wynika z opowiadań, młodzieńcy ciągle mieli niedosyt wrażeń. W połowie lat 30. XX w. na Kolonii Robotniczej mój Tato i Jego brat wraz z kolegami zbudowali nawet skocznię narciarską, której najazd i próg miały drewnianą konstrukcję. Skocznia ta była w dzisiejszym lesie, wtedy młodym lasku, którego stok (zeskok) pochylony był w stronę szosy, w kier. obecnych Bielin.
Mój Tato uwielbiał wszelkiego rodzaju ekstremalne sporty. Potem po maturze, gdy wyjechał na studia medyczne do Poznania tam uprawiał szybownictwo oraz skoki spadochronowe.
Nie wystarczały Mu zwykłe skoki spadochronowe, ale po pewnym czasie coraz częściej uczestniczył w różnych zawodach spadochronowych także z tzw. opóźnionym otwarciem.
Ale do tego tematu powrócę, gdy dojdziemy do tej dyscypliny. Teraz tylko sygnalizuję i o tym.
Natomiast teraz dokończmy sporty zimowe. Zarówno hokejem, jak i nartami Tato starał się zarażać także młodzież w kunowskich czasach, (w latach 50. XX w.), kupując w/w sprzęt, tj. kije i krążki hokejowe oraz narty i kijki do szkoły, by młodzież wyżywała się sportowo, niż chuliganić.
Ja też pamiętam z tych dziecięcych czasów różne mecze zabawy z kijem hokejowym na lodzie, a także zawody narciarskie młodzieży szkolnej.
Ale nie tylko młodzież szkolna była zainteresowana nartami. W tamtych latach 50. oboje Rodziców wraz z gronem "zapaleńców", dobrych znajomych spędzali niedziele zimową pora na wycieczkach narciarskich, gdzie całe rodziny, (dorośli i dzieciaki) z plecaczkami, kanapkami i termosami z gorącą herbatą, przemierzali na nartach wiele kilometrów, zwiedzając piękne okolice i dotleniając się zarazem.
Nadmienię jeszcze, że podobnie w kunowskich czasach oprócz młodzieży, także i starsi korzystali z kajaków zafundowanych szkole. Pamiętam niedzielne spływy kajakowe z Kunowa przez Ostrowiec, aż do Bałtowa, w których też kiedyś byłem "pasażerem kajaka". Potem kajaki i kajakarze wracały ciężarówkami z kunowskiej Fabryki Maszyn Rolniczych.
To o nartach, hokeju i kajakach byłoby chyba tyle.
O innych niemniejszych pasjach będzie w kolejnych postach.
Pozdrawiam. Janusz
Przed chwila dołożyłem jeszcze zdjęcia z żaglówek na Mazury latem 1960 r. oraz innej pasji sportowej, jaką była w czasach kunowskich także turystyka i krajoznawstwo.
W tych kunowskich czasach Eugeniusz Dziewulski był gorącym propagatorem organizowania pieszych wycieczek z młodzieżą po okolicznych miejscowościach, górkach i wąwozach.
Często takie sobotnio-niedzielne wycieczki połączone były z biwakowaniem w namiotach, które młodzież zabierała ze sobą. Biwaki takie połączone były z ogniskiem i posiłkami gotowanymi w kocherach.
Ja też pamiętam z dzieciństwa takie wycieczki i do dziś dnia dobrze je pamiętam.
Przypominam wszystkie te nowe zdjęcia dołączam do Albumu:
Aha! To ostatnie słowo w podanym wyżej linku, /nowe/
prawdopodobnie automatycznie pokazuje zamieszczone ostatnio zdjęcia i nie trzeba będzie zmieniać ustawienia - na nowo dodane.
Kolejną zapowiadaną pasją sportową Eugeniusza Dziewulskiego będzie tenis ziemny, w którym odnosił największe i znaczące sukcesy jako sportowiec nie tylko w Ostrowcu, gdzie dzierżył prym i 2x zdobywał mistrzostwo Ostrowca w 1931 i 1932, ale sukcesy odnosił także w turniejach w Starachowicach, Radomiu, a nawet we Lwowie w 1931 r.
Jednak szczegółowo o tym, już nie dziś, bo jest to temat, któremu będę musiał poświęcić znacznie więcej czasu. Mam już zebrane liczne zdjęcia z przedwojennych kortów, zdjęcia zdobytych medali i dyplomy.
Następnym razem będą też wspomnienia i zdjęcia dotyczące tenisa w szerszym zasięgu w przedwojennym Ostrowcu.
Pozdrawiam wszystkich.
Janusz
Witam Wszystkich i informuję, że dziś dołączyłem kilka nowych zdjęć pokazujących niektóre pasje sportowe mego Taty, Eugeniusza Dziewulskiego, głownie z czasów przedwojennych.
Dołączyłem 2 karty z albumu, a także skany pamiątkowych dokumentów: Dyplom oraz legitymację członkowską Gimnazjalnego Koła Sportowego przy Męskim Gimnazjum Państwowym (dzisiejsze L.O. im. J. Chreptowicza)
Podpowiadam znów, że zaglądać do Albumu ze zdjęciami na link:
Pozdrawiam. Janusz
Witam Wszystkich, którzy zaglądając łudzili się wstawiłem dalsze zdjęcia z życia sportowego przedwojennego Ostrowca.
Dziś po południu emocje sportowe wzięły górę. Sukcesy naszych skoczków i także lekkoatletów przyćmiły inne sprawy.
Przypominam raz jeszcze, że do naszego spotkania 11 marca w Bibliotece WSBiP został niecały tydzień.
Spotkanie zapowiada się bardzo ciekawie. Ciągle są nowe ustalenia i zapowiada się na wielkie święto, bo będzie sporo osób i to jakie...
Już dziś zaczynam mieć lekką tremę przed tym spotkaniem. Tym razem i oprócz mnie i Hani, Rodzina będzie liczniej reprezentowana.
Chciałem napisać coś więcej odnośnie dalszych zdjęć, lecz jakoś sam dodał mi się ten wcześniejszy post.
Otóż jutro przed południem zacznę wstawiać do naszego albumu zdjęcia związane z dość elitarnym sportem, jak to się kiedyś mawiało, tj. z tenisem ziemnym w przedwojennym Ostrowcu.
Będzie to dotyczyć nie tylko nie tylko młodych chłopaków i dziewczyn, ale też "dostojnych damulek i panów na stanowiskach".
Dziś w zapowiedzi powiem tylko, że warunki do uprawiania tego sportu w przedwojennym Ostrowcu były nie gorsze, niż dziś w naszym mieście.
Wówczas oprócz kortów w Parku Fabrycznym przy Kościuszki były też korty w Parku Miejskim, a także na Kolonii Robotniczej był prywatny kort ziemny na posesji mego Dziadka Dziewulskiego, który wybudowali go w latach 30. XX w. dwaj synowie Dziadka, Edek i Gienek. Mówiąc dokładniej, mój stryj Edward i mój Tato Eugeniusz wybudowali tam wspaniały kort ziemny, na którym wszyscy młodzi zapaleńcy i sympatycy tenisa mogli wreszcie grać bez żadnych ograniczeń. Dzięki takim możliwościom treningowym w tamtych latach możliwe było odnoszenie tak wspaniałych sukcesów. - ... ale o tym jutro.
Tyle na dzisiejszy wieczór.
Pozdrawiam wszystkich - do jutra.
Janusz
Przypominam, że wszystkie zdjęcia załączam do ogólnodostępnego albumu, który każdy może odwiedzać i obejrzeć dołączane zdjęcia, (nawet bez konieczności logowania).
Witam Wszystkich w niedzielę.
Na wstępie będę teraz już codziennie przypominał o naszym sobotnim spotkaniu. Od dziś zostało już tylko 6 dni.
Za moment c.d. wstawiania zdjęć.
Dziś rozpoczynam prezentację zdjęć związanych z tenisem ziemnym w przedwojennym Ostrowcu.
Na początek zamieściłem przedwojenne zdjęcia, na których widoczne są osoby zarówno z prawdziwego światka ostrowieckiego tenisa (prezes Koła tenisowego KSZO oraz kilka prawdziwych zawodniczek - tenisistek ostrowieckich z początku lat 30. XX w.), ale też grono sympatyczek i sympatyków tenisa, którzy grywali relaksowo tzn. tak jak potrafili.
Młodszym chłopakom grającym dużo lepiej nie zawsze w smak było, że to towarzystwo czasem "okupowało" korty, a młodsi nie mogli grać.
Na szczęście w latach 30. XX w. w Ostrowcu były prócz kortów fabrycznych, korty w Parku Miejskim.
W owym czasie było też Szkolne Koło Tenisowe przy Gimnazjum Męskim.
Niestety, z licznych zdjęć zachowanych w zbiorach po moim Tacie, wielkim pasjonacie tenisa i jednocześnie bardzo dobrym zawodniku lat przedwojennych, niewiele nazwisk jest rozszyfrowanych.
Być może ktoś z Was rozpozna kogoś bliskiego z rodziny, lub znajomego i pomoże uzupełnić opisy, które będę zamieszczać, jak zawsze, przy zdjęciach.
Pierwsze zamieszczone zdjęcia już się ukazały i ponieważ były to zdjęcia ze zbiorów Dziadków Kawińskich, (miały dokładne opisy na odwrocie). Niestety, zdjęcia od Stryja i mego Taty w większości nie mają opisów i dziś nie mam nikogo, kto pomógłby rozszyfrować inne nazwiska, niż wspomnianych braci Dziewulskich, a także ich kolegę Sławka, czyli Dobrosława Kostkowskiego, znanego trochę potem jako bardzo dobrego fotografa.
Załączone zdjęcia można oglądać na Forum w albumie: