Witam Wszystkich Forumowiczów.
Ponieważ widzę, że mimo iż niewiele się teraz dzieje w tym naszym wątku, to wciąż niektórzy z Was zaglądają tu nadal. Dlatego obiecałem sobie, że o różnych nowych rzeczach, zamierzeniach i faktach będę się starał informować w miarę na bieżąco.
Wspominałem, że już niebawem mam mieć spotkanie z poezją Stanisława Kawińskiego w kunowskim Gimnazjum. Dziś mogę już na 100% potwierdzić to, gdyż wczoraj otrzymałem telefon z konkretną ustaloną data tego spotkania. Odbędzie się ono zaraz po tym długim kwietniowo-majowym weekendzie, czyli 4 maja o godz. 11:30. Planowany czas spotkania przewidziany jest na ok. 2 godziny.
Mam nadzieję, że i tym razem będzie podobne zainteresowanie uczniów i grona pedagogicznego, jak w styczniu br., gdy byłem tam pierwszy raz zaproszony z pogadanką na temat mego Taty, który przez wiele lat był tam, w Kunowie, lekarzem i wielkim działaczem społecznym. Wdzięczni mieszkańcy nadali Mu jeszcze za życia tytuł Honorowego Obywatela Kunowa, a po śmierci Jego imieniem nazwane zostało Osiedle bloków w sąsiedztwie rzeki Kamiennej i ulicy Warszawskiej.
Po tamtym spotkaniu w Echu Dnia z dn. 27 stycznia ukazał się artykuł o tym naszym spotkaniu.
Wówczas zabrakło już czasu, by przedstawić też sylwetkę mego Dziadka Kawińskiego i choć trochę zaprezentować Jego twórczość, o co poproszony byłem przez nauczycieli, którzy byli na tym naszym pierwszym grudniowym spotkaniu w WSBiP w dn. 17 grudnia 2016 r.
Dlatego uzgodniliśmy, ze przyjmuje ponowne zaproszenie już tylko na spotkanie z Dziadka poezją za jakiś czas.
Właśnie czas ten nadszedł. Wcześniej były ferie zimowe, potem znów Wielkanoc, wreszcie ostatnio znów egzaminy gimnazjalne, ale teraz już nie stoi nic na przeszkodzie i będę za tydzień w kunowskim Gimnazjum.
Potem czeka mnie wyjazd przygotowawczy podobne spotkanie do Wyśmierzyc, miejsca urodzin mego Dziadka - Stanisława Kawińskiego. Też lada dzień oczekiwać będę na sygnał do przyjazdu.
Po każdym z tych spotkań wstawię krótka relację tu w naszym wątku.
Dziękuję za śledzenie moich wpisów i pozdrawiam serdecznie Was Wszystkich. JANUSZ
Witam Wszystkich Was Forumowiczów zaglądających do naszego wątku.
Prawie przed tygodniem sygnalizowałem Wam, że zaraz po tym 3-dniowym święcie majowym, czyli już jutro, 4 maja mam zapowiedziane spotkanie z młodzieżą gimnazjalną w kunowskiej szkole.
Bardzo się cieszę, że nadal jest zaciekawienie tą Dziadka poezją i Ci, co zetknęli się z nią, namawiają innych do jej poznania. Tym bardziej godne uznania jest to, że także nauczyciele w niektórych szkołach zaczynają doceniać, że warto by młode pokolenie zaciekawić taką postacią jak Stanisław Kawiński, przybliżyć jego dokonania zawodowe oraz pokazać jeszcze inną Jego duszę, która skłoniła Go do tworzenia poezji, którą nam po sobie pozostawił.
Myślę oczywiście tu już nie tylko o nas wnukach i Rodzinie, ale już o całej rzeszy czytelników, którzy zdążyli ją już poznać najpierw z drukowanych i kserowanych zeszytów, a potem z ofiarowanych książek i ze wspólnych spotkań zarówno na tym Forum, jak i spotkań bezpośrednich z czytelnikami i osobami zainteresowanymi, którzy o tej książce tylko słyszeli i zapragnęli by tę twórczość poznać.
Wspominałem Wam, że z naszych spotkań na tym Forum wydrukowałem gruby zeszyt na ok. 260 stron (z pierwszego okresu naszych spotkań od 5/6 listopada do 19 grudnia 2016 r. + zamieściłem w nim na końcu artykuły i zdjęcia, które pojawiały się po tych wszystkich spotkaniach, do których doszło. Zeszyty te powieliłem na KSERO, dodałem okładki i zostały one też zbindowane. Już kilka osób dostało ode mnie je w prezencie i wszyscy chwalą, że czyta się je z wielkim zaciekawieniem, jak dobrą książkę. Kilka egzemplarzy służy mi teraz jako dodatkowa pomoc na podobnych spotkaniach, jak ostatnio 11 marca w WSBiP, czy 25 kwietnia z Klubem "ASPEKT".
Tak będzie i jutro z gimnazjalistami w Kunowie, podobnie planuję skorzystać, by odczytać niektóre Wasze wpisy podczas spotkania z młodzieżą i mieszkańcami Wyśmierzyc, tj. miasteczka gdzie urodził się Dziadek Kawiński.
Niestety, dobrze już wiem, że czas nie pozwoli na zbyt obszerne czytanie Waszych komentarzy, bo do dyspozycji będę miał tylko 2 godziny lekcyjne jutro w Kunowie na tym spotkaniu z młodzieżą gimnazjalną, a chciałbym przybliżyć IM przede wszystkim to, co pisał sam autor i by też sami ocenili tę twórczość i wyciągnęli jakieś wnioski.
Po spotkaniu oczywiście też wstawię tu swój wpis i jeśli uda się zrobić jakieś zdjęcia w trakcie jego trwania, to i je także zamieszczę w naszym tematycznym Albumie.
To by było tyle na dziś. Mam nadzieję, że spotkanie też będzie kolejnym sukcesem w moim skromnym dziele popularyzacji tej do niedawna nieznanej poezji i twórczości Stanisława Kawińskiego.
Pozdrawiam i życzę Wszystkim miłego korzystania z dzisiejszego świątecznego dnia. Niestety, pogoda nie jest nadzwyczajna na wycieczki poza miasto, ale może potem będzie ładniej - mam taką nadzieję.
Janusz
Spotkaliśmy się w Klubie Literackim ASPEKT, proszę o kontakt pod nr tel 696901850.Pozdrawiam.B.
Witam Panią B. i bardzo dziękuję za długą, ciekawą rozmowę telefoniczną dot. poezji mego Dziadka i poezji w ogóle, której pisanie jest i Pani udziałem i wielką pasją, jak to Pani podkreśliła. Miło mi było wysłuchać tak wielu ciekawych informacji o Pani pisaniu i zaangażowaniu, ale również tylu ciepłych słów na temat poezji tworzonej przez mego Dziadka ok. 70 lat temu. To są już tak odległe czasy, a poezja ta w dalszym ciągu może się podobać, a nawet zachwycać, bo jest taka niedzisiejsza.
Cieszy mnie fakt, że ciągle wielbicieli tego talentu pisarskiego Dziadka, (niestety talentu już z odległej przeszłości) przybywa.
Podzielę się tym wszystkim, o czym rozmawialiśmy z bratem z Warszawy i przekażę Mu, iż i Pani zna dobrze Pana Jana, Zdzisława Brudnickiego, znanego krytyka literackiego i jurora wielu ogólnopolskich konkursów literackich i poetyckich i opowiem Mu o sugestiach Pani i propozycji dotyczących
zapowiedzianej już prezentacji warszawskiej tej Dziadka poezji.
Do jesieni jest jeszcze trochę czasu i wszystko da się spokojnie zaplanować i rozważyć.
Będziemy w kontakcie, tak, jak ustaliliśmy. Pozdrawiam Panią serdecznie i do kolejnej rozmowy - dziękuję.
Janusz
Dziękuję Panu za miłe słowa. Pozdrawiam poetycko, do zobaczenia. B.
Witam tym razem Wszystkich naszych Forumowiczów. Mój wpis wyżej skierowałem do Pani B., która prosiła mnie o kontakt, dlatego był tak bardziej jednoosobowo skierowany.
Teraz zasygnalizuję, że nie zapomniałem o obietnicy podzielenia się z Wami wrażeniami po mym dzisiejszym spotkaniu z młodzieżą i gronem pedagogów w kunowskim Gimnazjum, od którego otrzymałem zaproszenie, by przybyć i przybliżyć sylwetkę mego Dziadka, kiedyś przed wojną i w latach powojennych znanego i cenionego specjalisty, inżyniera metalurga, szefa kilku wydziałów w Zakładach Ostrowieckich, aż po dyrektora technicznego i w końcu dyrektora naczelnego Huty Ostrowiec aż do 1949 roku. Oczywiście to miał być tylko wstęp, a głównym celem miało być przedstawienie choć skrótowo poezji Dziadka, niedawno odkrytej, która jak się okazało spotyka się z coraz szerszym zaciekawieniem nawet wśród uczniów. Oczywiście wieka w tym zasługa nauczycieli (nauczycielek), które dostrzegły wielkie wartości płynące z takiej poezji i potrzebę przybliżenia ich młodzieży.
Moje ciche marzenia zaczynają się sprawdzać, że postać Dziadka i Jego twórczość coraz bardziej jest doceniana i faktycznie ocalona jest już przed zapomnieniem, a dokładniej przed jej przepadkiem, bo zapomnieć można to, co się kiedyś znało, a coś nieznane dotąd, nieujawnione może z czasem ulec zniszczeniu, całkowitemu przepadkowi.
Spotkanie, tak jak było zaplanowane trwało 2 godz. lekcyjne i spotkało się z dużym zainteresowaniem. Spora sala audiowizualna była wypełniona uczniami 3 klas + grono nauczycieli. Niestety, nie można było przeciągać spotkania, bo młodzież miała zaplanowane kolejne inne zajęcia.
Obiecaliśmy sobie, że spotkamy się jeszcze w tym roku szkolnym, w czerwca, aby poopowiadać o amerykańskiej podróży mego Dziadka i wspaniałych wrażeniach z niej wyniesionych. Was na tym Forum nie muszę wtajemniczać, że i ta część zapisków może mocno zaciekawić także młodzież gimnazjalną, zwłaszcza jak dołączę materiały przywiezione z wyprawy: prospekty, foldery przedwojenne amerykańskich miast, a także album ze zdjęciami z tej pamiętnej podróży za Ocean.
Jestem wzruszony podziękowaniem na końcu i otrzymanym ALBUMEM z wyjątkową dedykacją dla mnie, (aż się krępuję odczytać ten tekst - taki ciepły, miły i wiem, ze jest on na wyrost).
Z wielkim wzruszeniem odebrałem deklaracje nauczycieli i młodzieży, ze za kilka dni umówimy się na spotkanie przy grobie mych Rodziców i Dziadków Kawińskich, by w podziękowaniu zapalić wspólnie znicz.
Dla takich chwil i drobnych gestów warto żyć i czynić to, co dotychczas czyniłem.
Zapomniałem dodać, że przekazałem na ręce Pani Dyrektor Gimnazjum książki do biblioteki szkolnej, oraz pojedyncze egzemplarze dla kilkorga uczniów. Dołączyłem tez płyty CD z nagraniem - wnuk czyta poezję Dziadka, w moim wykonaniu.
Niestety, nie byłem w stanie tez zadbać, by samemu porobić zdjęcia, ale mam obietnicę, że 2 osoby, które wykonały trochę zdjęć podczas tego spotkania, prześlą mi lada dzień mailem i wówczas, tak jak obiecałem, wstawię je do naszego Albumu tematycznego.
Czuję lekkie zmęczenie tym dzisiejszym spotkaniem, ale też wielką satysfakcję, że to wszystko miało i nadal ma sens.
Pozdrawiam wszystkich, kto tu zagląda i ma ochotę czytać te moje wpisy.
JANUSZ
Witam Wszystkich.
Tak, jak wspominałem, gdy dostanę zdjęcia z naszego czwartkowego spotkania z gimnazjalistami z kunowskiej szkoły, to dołączę je do naszego Albumu tematycznego dot. Poezji sprzed lat.
Dołączyłem 2 zdjęcia ze spotkania z uczniami oraz zrobiłem zdjęcie przepięknego Albumu, który otrzymałem na zakończenie w podziękowaniu za interesujące spotkania. Było to coś niespodzianego i wzruszającego zarazem.
Podobny Album (z tej samej serii - Cuda natury) otrzymałem też w podziękowaniu od organizatorów sesji popularno-naukowej z PTTK Oddz. im. Mieczysława Radwana poświęconej memu Tacie, pt. Wielkie Postacie Ziemi Ostrowieckiej" - dr Eugeniusz Dziewulski w 100. rocznicę urodzin. (30.07.2013 r.)
Pozdrawiam serdecznie.
Oto link do tych nowododanych zdjęć: http://www.ostrowiecnr1.pl/zdjecia/album/AA-Poezja-sprzed-lat-i-jej-autor-inz-Stanislaw-Kawinski/nowe/
Witam Wszystkich naszych Forumowiczów.
Przed chwilą dołączyłem jeszcze jedno zdjęcie, a właściwie jest to skan z notatką z gazety Echo Dnia, mówiący o moim pierwszym spotkaniu z młodzieżą szkolną w Gimnazjum, w Kunowie - 12 stycznia b.r.
Wczoraj dołączyłem 2 zdjęcia z kolejnego spotkania z młodzieżą w tej samej szkole, ale tym razem było to spotkanie poświęcone osobie mego Dziadka, Stanisława Kawińskiego i przybliżenie też Jego osoby jako nie tylko inż. metalurga i kiedyś dyr. Huty Ostrowiec, ale też jako pisarza i poety.
Dziś 8 maja, ale to nie tylko Dzień Zwycięstwa nad faszyzmem, ale też imieniny STANISŁAWA.
Tego dnia zawsze Dziadek Kawiński świętował swe Imieniny. Z tej okazji odbywały się zjazdy rodzinne.
Choć ostatnie 23 lata przeżył mieszkając w Stolicy, to życzeniem Obojga Dziadków było, by po śmierci pochowano Ich w Ostrowcu, mieście z którym mieszkali od powrotu do Polski w 1921 roku aż do końca 1949 r. i z którym bardzo byli związani sentymentalnie.
Wola Ich spełniona została i Oboje Dziadkowie spoczęli na Cmentarzu Komunalnym w Ostrowcu, obok mego Taty.
Dziś jest to wspólny grób rodzinny, w alei tuż obok kaplicy.
Dołączyłem właśnie zdjęcie z tego zjazdu rodzinnego, gdzie są Oboje Dziadkowie oraz obie córki z mężami, a także Ich "przybrana" córka - siostrzenica Dziadka Kawińskiego, którą wzięli Dziadkowie pod opiekę po śmierci jej Matki, wychowali i wykształcili na lekarza. W latach 50. XX w. wyemigrowała za granicę i w końcu dołączyła w USA w Chicago do swej młodszej siostry, która po powstaniu warszawskim i obozie jenieckim w Niemczech, po wyzwoleniu została na Zachodzie, najpierw w Anglii, a wreszcie w USA, w Chicago.
Trochę tę historię Heli przybranej "dodatkowej" córki Dziadków Kawińskich opisałem przy okazji prezentacji zdjęcia Maturzystek z Gimnazjum Staszica.
Jak widać na załączonym zdjęciu, jest ono nienajgorszej jakości, choć ponad 40 lat temu zrobione. Pamiętam, że zdjęcia te robione były aparatem Kodak i na papierze Kodak i przysłane przez ciocię z Chicago, Dziadkom. W tamtych latach kolorowe zdjęcia wywoływane i odbitki robione nawet u Gabrysia Kisiela miały taką jakość, że dziś są wyblakłe. Te są nadal KOLOROWE.
Jak widać więź nawet tej przybranej córki Dziadków, Heli była tak mocna, ze prawie zawsze, (gdy już mogła znów przyjeżdżać do Polski - po tzw. odwilży), to starała się przyjeżdżać na 15 października - na Jadwigi oraz 8 maja - na Stanisława. - To o czymś świadczy, że nie tylko rodzone córki szanowały swych Rodziców i pamiętały o wszystkich Ich świętach, ale też ta Hela zjeżdżała aż z Ameryki.
Dziś już tych ludzi ze zdjęcia nie ma wśród nas, oprócz młodej wówczas Basi (mej siostry) oraz Jej męża.
Będąc dziś z Leszkiem (bratem), który przyjechał dziś z Warszawy, będąc na cmentarzu przy grobie Dziadka Stanisława Kawińskiego zrobiłem dwie fotki, by pokazać grób naszego "bohatera" tego wątku.
Jak wspominałem wyżej kiedyś grób moich Rodziców oraz Dziadków Kawińskich były obok, po sąsiedzku jak się to mówi. Gdy chcieliśmy wymienić kruszące się już pomniki lastrykowe na dwa granitowe, nagle okazało się, ze nie wolno usunąć starego, usychającego drzewa, które swymi korzeniami uszkodziły poprzedni pomnik. Mimo pisania podania do Wydz. Ochrony Środowiska, nie doczekaliśmy się zgody (odpowiedzi przez 8-9 miesięcy), dlatego grób Dziadków Kawińskich został jakby dostawiony (dosunięty) do grobu naszych Rodziców - H i E. Dziewulskich.
Powstał pomysł, który udało się zrealizować, by także ekshumować szczątki Dziadków Dziewulskich, którzy dotąd spoczywali na 2 różnych cmentarzach od lat 60/70.
Teraz grób rodzinny jest 3-częściowy: w środkowej części spoczywają moi Rodzice, a po bokach złożone są szczątki Dziadków Kawińskich z lewej str. oraz Dziadków Dziewulskich po prawej str.
Grób rodzinny jest w dużej alei na prawo od Kaplicy na ul. Długiej. Tam właśnie jest pochowany nasz "bohater" tego naszego wątku - inż. Stanisław Kawiński
(dwa zdjęcia z dzisiejsza datą zamieściłem właśnie w naszym Albumie).
Witam Wszystkich miłośników naszego wątku na tym Forum.
Przed chwilą miałem dziś już drugi telefon z Wyśmierzyc, miasteczka, gdzie urodził się Dziadek Kawiński.
Najpierw chodziło o mą akceptację co do przyjazdu na spotkanie z młodzieżą gimnazjalną i zwykłymi też mieszkańcami miasteczka, by przybliżyć Im osobę Stanisława Kawińskiego i Jego twórczość, a kolejny telefon był po uzgodnieniu z Burmistrzem 2 terminów dla mnie do wyboru (15 maja lub 19 maja). Wybrałem ten wcześniejszy, gdyż zawsze wychodzę z założenia, że jak jeden wcześniejszy nie wypali, to jest w zanadrzu drugi termin.
Mamy się spotkać na początku w 4 osoby: Burmistrz, Dyr. Gimnazjum, Kierowniczka Biblioteki, no i ja.
Ustalimy plan i zakres spotkania oraz termin ostateczny.
A więc wyjazd do Wyśmierzyc na spotkanie przygotowawcze mam w poniedziałek, 15 maja.
O wynikach tego spotkania i terminie właściwego spotkania też wstawię tu info, a także o nowych planach i zamierzeniach.
Cieszę się, że są coraz to nowe miejsca, gdzie ludzie chcą poznawać tę poezję do niedawna nikomu nieznaną, a dodatkowo cieszy fakt, że twórczość ta trafia do kolejnej szkoły, gdzie młode pokolenie Polaków może uczyć się i podziwiać poezję pisaną piękną polszczyzną.
Dla mnie to satysfakcja, ze to co zapoczątkowałem przez przypadek, tak dalej żyje i się rozkręca.
Pozdrawiam Wszystkich.
Witam Wszystkich Forumowiczów.
Wczoraj a raczej to było dziś, bo już po północy dołączyłem do naszego Albumu kolejne obiecane zdjęcia wykonane podczas mego spotkania z gimnazjalistami w kunowskiej szkole.
Wczoraj późno wieczorem, sprawdzając pocztę odkryłem e-mail z załącznikami w postaci zdjęć z kunowskiego spotkania w dn.4 maja br. Tym razem wstawiłem 7 nowych zdjęć wykonanych telefonem przez jedną z nauczycielek.
Wprawdzie zabrałem ze sobą i ja aparat fotograficzny i liczyłem, że jeśli nawet nie ja, to ktoś inny wykona nim parę zdjęć pamiątkowych z tego spotkania. Niestety, nie miałem głowy na zdjęcia, a po fakcie oczywiście żałowałem.
Dobrze, ze inni pomyśleli, by pstryknąć parę zdjęć, dzięki czemu jest co wstawić do albumu, a nie tylko opisywać słowami.
Jeszcze raz dla ułatwienia wklejam link do najnowszych zdjęć wstawianych przeze mnie:
Przed chwilą miałem telefon z kunowskiego Gimnazjum z informacją, że jutro ok. 13.30 przyjedzie delegacja gimnazjalistów oraz pedagogów na Cmentarz Komunalny i w podziękowaniu za nasze ostatnie spotkania poświęcone zarówno memu Tacie, jak też Dziadkowi Kawińskiemu i by uczcić Ich pamięć, zapalone zostaną znicze na Ich grobie. Obiecałem, że i ja też przybędę o tej porze i spotkamy się tam, by wspólnie zapalić znicze. Starsza siostra Hanka (Hanuś-wnusia, o której Dziadziuś Kawiński napisał taki czuły wierszyk) potwierdziła, że i Ona też się wybierze.
Tak wielki gest ze strony nauczycieli kunowskiej szkoły oraz uczniów doceniamy bardzo i chcemy Im osobiście podziękować za kultywowaną pamięć o Naszych Bliskich.
...ale byłaby wtopa !!!
Dobrze, że pod wieczór "Hanuś" uzmysłowiła mi, że delegacja nauczycieli i uczniów umówili się z nami przy bramie cmentarza nie o 13.30, a o godzinę wcześniej, czyli 12:30
Telefon do znajomej nauczycielki rozwiał me wątpliwości.
Skleroza nie boli - niestety, to prawda.
Przeglądając piękne zdjęcia z innych Albumów natrafiłem w Albumie: Architektura polskich miast i miasteczek na piękne zdjęcie sprzed 6 lat, czyli można rzec, współczesne - Bramy Krakowskiej w Szydłowie.
Natychmiast przypomniała mi się historia z tą Bramą sprzed 55 lat.
Dla ciekawych tej historii wstawię najpierw link do tego głównego Albumu:
http://www.ostrowiecnr1.pl/zdjecia/album/Architektura-polskich-miast-i-miasteczek/