Witam Wszystkich na Forum.
Zainteresowanych i śledzących postępy na naszym wątku, informuję, że w dzisiejszych Wiadomościach Świętokrzyskich na str. 7 pojawiła się krótka relacja z mego spotkania z kunowskimi gimnazjalistami w temacie przybliżenia osoby mego Dziadka - Stanisława Kawińskiego oraz Jego twórczości zawartej w niedawno wydanej książce. Postaram się zeskanować ten nieduży artykuł w wstawię go do naszego Albumu, by chętni, którzy nie kupują tej gazety mieli możliwość przeczytać tę notatkę.
Pozdrawiam. Janusz
Witam Wszystkich ponownie. Właśnie wstawiłem skan artykułu ze spotkania w Kunowie z gimnazjalistami, o którym wspominałem o godz. 14:26
Szkoda, że wiadomość o tym spotkaniu z gimnazjalistami przekazana została do prasy, wkrótce po spotkaniu, do którego doszło 5 maja, a przed wizytą gimnazjalistów na ostrowieckim Cmentarzu Komunalnym, gdzie młodzież z Gimnazjum w Kunowie wraz z opiekunką, nauczycielką historii, p. Małgorzatą Kowalską zapalili znicze na grobach dr Eugeniusza Dziewulskiego i inż. Stanisława Kawińskiego.
Był to piękny gest ze strony nauczycieli i gimnazjalistów jako podziękowanie i następstwo wcześniejszych moich spotkań (w styczniu i teraz w maju) w kunowskim gimnazjum , a poświęconych przybliżeniu sylwetek obu postaci.
Traktuję to jako spory sukces, że ludzie naprawdę doceniają nie tylko piękno poezji mego Dzidka, a także niezwykłe kiedyś zaangażowanie i szeroki wachlarz prac mego Taty, ale i moje wysiłki w propagowaniu pamięci Obu tak bliskich mi osób. A już pamięć o zmarłych w połączeniu z wizytą na cmentarzu daje bardzo dobrą opinie o przyszłym pokoleniu, jeżeli są teraz uczeni w szkole szacunku i podziwu dla ludzi niezwykłych. To też bardzo inspiruje młodych do podążania krokami takich właśnie LUDZI.
Dziękuję zarówno nauczycielom, jak też gimnazjalistom za ten wielki gest i żałuję, że informacja ta nie znalazła się też w ukazanej dziś notatce w Wiadomościach Świętokrzyskich.
Pozdrawiam Wszystkich.
Widzę, że nie napisałem dokładnie powodu, dlaczego ta informacja o wizycie na cmentarzu młodzieży nie mogła znaleźć się w tej notatce. Otóż do wizyty na cmentarzu i potem na Skwerze HDK na Pułankach doszło 11 maja, czyli w tydzień po moim spotkaniu w Kunowie w Gimnazjum.
Notatka o kunowskim spotkaniu przekazana została wkrótce po tej mojej kunowskiej wizycie. Trochę szkoda, ze informacja ze SZKOŁY poszła do prasy tak szybko i nie zawierała tej drugiej, nie mniej istotnej wiadomości.
Załączając zdjęcia z obu uroczystości, zarówno w Kunowie, jak i następnych spotkań na cmentarzu w Ostrowcu oraz na Skwerze Krwiodawców na Pułankach, opisywałem dokładnie każde z dołączanych zdjęć.
Jeszcze mała poprawka do postu z godz. 22:03. Moje wizyta w Kunowie i spotkanie z gimnazjalistami miało miejsce 4 maja, a nie 5 maja, jak napisałem
To drobna pomyłka, ale pomyłka - przepraszam.
Witam Wszystkich Forumowiczów.
Wczoraj wieczorem zapomniałem wstawić link do tego dołączonego artykułu ze spotkania z młodzieżą gimnazjalną w Kunowie.
Pewnie większość z Was i tak sobie jakoś poradziła, ale dla ułatwienia podam, że najłatwiej znaleźć to co załączam w nowo dodanych zdjęciach, (choć to oczywiście jest skan artykułu, a nie zdjęcie).
Znajdziecie tam Państwo też moje wcześniejsze zdjęcia z tego ostatniego spotkania w Kunowie oraz z wizyty młodzieży na cmentarzu w Ostrowcu, by zapalić znicze na grobach dr E. Dziewulskiego oraz inż. St. Kawińskiego.
Oto ten link:
W zamieszczonym artykule wkradła się nieścisłość dot. powojennej pracy mego Dziadka - inż. Stanisława Kawińskiego.
* Owszem przed wojną pracował w Zakładach Ostrowieckich, zajmując wiele ważnych stanowisk, był szefem Kuźni, następnie Walcowni, a także Stalowni. Od 1935 roku aż do wojny był Głównym Metalurgiem Z.O.
Po wojnie był faktycznie Dyr. Technicznym, a następnie od 1946 r. Dyr. Naczelnym, ale nie w Hucie im. Nowotki, lecz w Hucie Ostrowiec, bo taką nazwę miała nasza Huta aż do 1952 r. Dopiero potem nazwano ją Hutą im. Marcelego Nowotki.
** Druga nieścisłość dostrzeżona przeze mnie, to znajomość języków. Ja wiem o min. 11 językach obcych a nie 10-ciu. Niby to drobiazg, ale...
Witam Wszystkich po 2 dniach milczenia.
Jak większość z Was tu zaglądających wie, książki autorstwa naszego Dziadka - Stanisława Kawińskiego - rozdajemy teraz już nie tylko wśród najbliższych, przyjaciół, czy znajomych, ale także zainteresowanym którzy uczestniczyli , czy też będą uczestniczyć w spotkaniach ze mną i moim rodzeństwem. Były więc i spotkania w Bibliotece uczelnianej WSBiP z internautami, a także inne otwarte dla większości, było i na Uniwersytecie Trzeciego Wieku, a także w Klubie Poetyckim ASPEKT w Domu Kultury u p. dr. Anety Pierścińskiej. Miałem też spotkania w szkołach ostrowieckich, a także jak ostatnio wspominałem, w gimnazjum kunowskim i w Wyśmierzycach.
Zapowiedziane są jeszcze w czerwcu spotkania w 2 gimnazjach, tj. znów w Kunowie, a także w Wyśmierzycach.
Oprócz darowania książek indywidualnym osobom, sprezentowaliśmy też książki dla szkół w Ostrowcu, Kunowie oraz w Wyśmierzycach.
Okazuje się, że te 600 egz. książek z poezją Dziadka Kawińskiego jest prawie na wyczerpaniu. Wprawdzie część nakładu pojechała na Śląsk do braci ciotecznych, choć i tak po ok. 30% swej puli kuzyni ci zostawili nam, by też współuczestniczyć choć w części w promowaniu tej twórczości naszego wspólnego Dziadka.
Ponieważ będą zaraz po wakacjach większe imprezy z publicznością, a prezentacja twórczości Dziadka ma być czytana przez aktorów, więc wygląda na to, iż trzeba będzie pomyśleć o dodruku książek.
Jak się powiedziało "A", to trzeba dalej kontynuować popularyzowanie tej twórczości Stanisława Kawińskiego, póki są chętni, by ją poznawać.
Dodruk książek w dzisiejszych czasach nie jest problemem zwłaszcza, iż wydawcy mają obowiązek przechowywania matryc przez jakiś czas, (min. przez rok). Także i koszt dodruku będzie nieco mniejszy, bo są już wspomniane matryce.
Na razie tylko z mym rodzonym bratem ustaliłem, że dodrukujemy dodatkowo min. 300-400 książek, a jeśli i tym razem reszta rodzeństwa też zechce zabawić się, jak ostatnio w filantropów, to wydamy jeszcze więcej tych książek i postaramy się, by książki te dotarły do jeszcze większej ilości bibliotek w ostrowieckich szkołach, a może i do innych bibliotek w Ostrowcu.
Oczywiście sporo książek przeznaczymy dla uczestników spotkania (publiki) w Domu Kultury na Pradze Płd. w Warszawie.
W dalszym ciągu będziemy konsekwentni i książek do sprzedaży nie przewidujemy. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość?
Póki co, chcemy dalej robić dobrą robotę i przypominać oraz popularyzować postać naszego Dziadka - Stanisława Kawińskiego - oraz Jego twórczość, tak jak zasługują na to.
Witajcie! Zajrzałem, by zobaczyć co słychać, czy czasem ktoś się odezwał, a tu szok, co zastałem i przeczytałem u góry, po otworzeniu wątku.
Nie przypuszczałem, ze w ten sposób nasze Forum zakończy żywota. Także wszystko to co każde z nas tu pisało, zniknie wraz z tym wątkiem.
Mnie zostanie pamiątka z naszych "spotkań", bo posty nasze od 5 listopada do 19 grudnia, czyli wraz z Waszymi wrażeniami po pierwszym spotkaniu z internautami w Bibliotece WSBiP, wydrukowałem w formie zeszytu.
Część Waszych opinii o twórczości mego Dziadka wykorzystuję w kolejnych spotkaniach, powołując się na niektóre z nich.
Ja niedawno trafiłem na to Forum i jak życie pokazuje, nie nacieszyłem się zbyt długo, bo mniej niż przez rok.
Administrator napisał, ze w czerwcu zablokują wpisy i zakładanie nowych wątków, ale jakiś czas będzie można do starych wpisów docierać, tak jak i oglądać załączone zdjęcia. Ciekawe jak długo?
Szkoda, szkoda, szkoda...
Wspomniałem o wydrukowanej wersji naszego WĄTKU związanego z poezją sprzed 70 lat autorstwa Stanisława Kawińskiego.
Dołączam linki do strony tytułowej oraz dwóch wybranych innych stron, jednej z tekstem oraz innej, jednej z końcowych zawierającej relacje ze zdjęciami z naszych ostatnich spotkań.
http://www.ostrowiecnr1.pl/zdjecie/Nasz-watek-takze-w-wersji-drukowanej-1-Strona-tytulowa-watku/
http://www.ostrowiecnr1.pl/zdjecie/Nasz-watek-takze-w-wersji-drukowanej-2/
http://www.ostrowiecnr1.pl/zdjecie/Nasz-watek-takze-w-wersji-drukowanej-5/
Również bardzo żałuję, że nie poczytam nic nowego zamieszczonego przez Pana. Dobrze, że chociaż będzie można wrócić do "archiwalii", by pozachwycać się niebanalną poezją Dziadka.
Pozdrawiam serdecznie
Panie Januszu, nim forum zamilknie, chciałbym zamieścić ciekawostkę znalezioną niedawno na stronach Narodowego Archiwum Cyfrowego. Jest tam coś takiego:
"Doktor" - rozmowa z dr Eugeniuszem Dziewulskim - kierownikiem Przychodni Rejonowej w Ostrowcu Świętokrzyskim - na temat jego pracy społecznej w Kunowie i Ostrowcu Świętokrzyskim.
https://audiovis.nac.gov.pl/obraz/66350/d687f0a5314c1289b901ddaec1402bf6/
Tylko nie wiem, w jaki sposób można tę rozmowę odsłuchać.
Pozdrawiam :)
Witam Pana Panie Rafale.
Opisałem się w temacie nagrania, o którym Pan pisał. Mam to nagranie od 13.09.2011 r. Przygotowałem wpis długi dotyczący tez innego nagrania niemniej interesującego, poruszającego temat Krzemionek Opatowskich i roli mego Taty, jaką odegrał dobre 5o lat temu.
Teraz nie będę pisał wszystkiego od nowa, bo to co pisałem przepadło mi. Najpierw zawiesiła się strona, a potem odświeżyła się i... zero mego trudu.
Może zdobędę się po obiedzie, by jeszcze raz tak samo z zaangażowaniem przedstawić całą historię, tak skrzętnie dziś przemilczaną,... choć nie wiem dlaczego?
Przeprasza. Jednak nie w zielony znaczek, bo on oznacza Rejestracja. Poniżej na białym tle będzie napis Nie teraz. Trzeba właśnie w niego kliknąć. Potem kliknąć w znaczek na środku ekranu audio i mimo przysłonięcia części ekranu, można odsłuchać całą audycję.
* Łezka w oku mi się kręci, gdy przed chwilą poczytałem tylu Komentarzy, jakże przychylnych memu Tacie.
Panie Rafale, znalazłem na Facebooku jest to nagranie, "DOKTOR", o którym Pan wspominał i trwa ono 16 minut wykonane było 17.12 1965 roku w Ostrowcu.
Na Facebooku na stronie Stary Kunów nad Kamienną jest:
Da się wysłuchać tę audycję nawet bez logowania,
...
(podpowiedź dla tych co nie mają konta na Facebooku). Wystarczy, gdy pojawi się informacja, by się zalogować lub zarejestrować, ... wystarczy kliknąć w znaczek zielony (Nie teraz) i zacznie się odtwarzania nagrania audio DOKTOR.
Miłego odsłuchania
Witam serdecznie osobę, Gościa_A.K. Po wpisie nie jestem w stanie zidentyfikować, czy Gość_A.K. to Pani, czy Pan?
To nie jest aż tak ważne. Miło mi, że jest jeszcze kolejna osoba, której poezja mego Dziadka podoba się, a może nawet trochę i zachwyca.
Pisze Pan/Pani: "Dobrze, że chociaż będzie można wrócić do "archiwalii", by pozachwycać się niebanalną poezją Dziadka".
Jak wspominałem tu wyżej, kilka dni temu, nosimy się z poważnym zamiarem, (a obecnie decyzja właściwie już zapadła), że dodrukujemy jeszcze kilkaset książek, by nadal dzielić się nimi z osobami, którym poezja taka jest bliska i dostrzegają w niej coś więcej niż zwykłe próby pisania. Te, prawie każde z nas lub wielu, w pewnym okresie swego życia, miewał, by coś tam pisać i rymować.
Wracając jednak do wydania kolejnej książek, dylemat jest nie czy drukować jeszcze, lecz w jak dużej ilości?
Wraz z bratem, najmłodszym z naszego rodzeństwa zdecydowaliśmy, że najlepszą formą promowania tej poezji są spotkania z ludźmi, którzy lubią taką starą, już nieco niedzisiejszą poezję i mają ochotę ją posłuchać, a potem samemu czytać, a może nawet pozachwycać się nią, jak napisał(a) Gość_A.K. z godz. 13:31
By nie trzeba było wracać do archiwum, zresztą nie wiadomo jak długo będzie ono dostępne dla nas wszystkich, dlatego oferuję nadal książki w prezencie.
Zwracam się teraz do tej właśnie osoby. Jeśli dotąd nie ma Pan/Pani jeszcze tej książki mego Dziadka, to bez problemu mogę ją sprezentować.
Mogę osobiście przekazać lub wysłać książkę pod wskazany adres, względnie możemy się spotkać w dowolnym miejscu i czasie w Ostrowcu. Adres mailowy podawałem na tym Forum, w naszym wątku nie raz, więc najlepiej proszę o kontakt mailowy, a książka stanie się własnością Pana, czy Pani.
Kilka książek wysłałem za granicę nie tylko w Europie, ale i do USA, Kanady, czy RPA. Jeszcze trochę książek jest, a niebawem będzie ich znów więcej, na kolejne planowane spotkania.
Pozdrawiam serdecznie. Janusz
Przepraszam, byłem zalogowany, lecz, gdy wysyłałem ten tekst, zbyt długo to trwało i me zalogowanie znikło (?), dlatego na żądanie przy zatwierdzeniu (dodaniu), wpisałem swój nick
