Człowiek nieszczęśliwy, który nie doświadczył w życiu miłości, nie chodził z dziewczyną lub chłopakiem za rękę, nie patrzył z czułością komukolwiek w oczy, aby w tych oczach zobaczyć własną przyszłość i pewnie nie całował się z nikim do utraty tchu.
Więc mamy to co mamy... Niekochani zazwyczaj chcą się dowartościować.
Czy doświadczył w życiu rodzicielskiego znoju wychowywania dzieci? Czytania latami dzieciom książek, przewijania ich, przytulania, karmienia, nieustannej troski i poświęcania dzieciom uwagi? Czy cieszył się w życiu cudem narodzin własnego dziecka? Czy był za własne potomstwo latami odpowiedzialny?
Czy spędził z kimkolwiek pod jednym dachem całe swoje życie? Czy latami pracował jak wół, oszczędzał, płacił podatki i czy samodzielnie wybudował dom, kupił mieszkanie lub wziął na nie kredyt? Czy z miłości do drugiego człowieka znosił jego charakter, pracował nad sobą, znosił krytykę i trwał w uczuciu?
Na koniec pytanie: "Czy teraz taki człowiek jest spełniony, szczęśliwy i myśli racjonalnie?
Spadaj filozofię "za dychę".
Skąd wiadomo, że nigdy nie był z nikim związany?
Z portretu psychologicznego
02:35 Wiadomo, że był z kimś związany. Np. z resortem o czym pisano w autoryzowanej o nim książce.
Doskonała riposta na ten wklejany czasem na forum post, jaki Jarosław jest wspaniały i nieskorumpowany, bo przez całe życie niczego się nie dorobił. Zaiste wielkie osiągniecie przy sutym wynagrodzeniu od lat i posiadaniu domu po rodzicach.
Co za totalsowe wypociny, gdzie tu fakty? Gdzie prawda? Napisać coś aby tylko kogoś oczerniać jeszcze bać się napisać wprost bo to propaganda... wstyd...
08:36 - a co jest nieprawdą i gdzie? Napisz, a nie kwestionuj nie wiadomo których wpisów innych osób, bo jak dla mnie tu wszystko jest jasne.
16:32 efekty są prawdą, co ma wspólnego prywatne życie z polityką poświęcił się pracy i tyle co ma do tego czy był kochany czy nie czy ma żonę czy nie oficjalnie nie jest gejem (nie występuje przeciwko własnej naturze). Opiera się na konserwatywnych wartościach zatem musiał być kochanym gdyby był niekochany/odrzucany rzucał by się z agresją na policjantów niosąc tęczową flagę. Zapytaj o te fakty jakiegoś psychologa lub psychiatry wytłumaczy ci gdzie jesteś w błędzie...
Wystarczy, żeby był zaniedbany emocjonalnie.
Tatuś go na pewno nie kochał i dlatego już dawno o nim zapomniał, że miał tatusia.
Oj bardzo niekochany syn, skoro ojciec przestrzegał przed nimi a szczególnie przed Jarosławem
E... kochać to pewnie go kochał. Może tylko nie lubil.