Bardzo podoba mi się pewien policjant. Jest przed trzydziestką, ma delikatnie kręcone włosy i uwodzicielski uśmiech :) Zamieniliśmy raz kiedyś kilka słów. Tylko raz niestety.Wydaje się być bardzo miłym człowiekiem. Jak myślicie czy przy najbliższej okazji jeśli ja zaproponuję spotkanie nie będzie to żle odebrane przez Niego? Nie chcę aby pomyślał,że Go podrywam. Może ma żonę,lub dziewczynę?Chciałabym z Nim porozmawiać o życiu. W jego towarzystwie czuję się jakoś bezpieczniej. W jaki sposób zaprosić Go na kawę,spacer...?
A może coś więcej szczegółów-to ja Ci go poderwę:)
żartuję oczywiście
jesteś bardzo śmiałą kobietką abc-ja na twoim miejscu za nim pomyślałabym o jakiejś wspólnej kawce czy spacerze zorientowałabym się czy jest stanu wolnego..bo nawet jak ma dziewczynę to chyba nie powinnaś robić kolejnego kroku:)
A swoją drogą ciekawe jakby on to odebrał-bo ja bałabym się, żeby się przed nim np. nie ośmieszyć propozycją tej kawki:)bo różnie to może odebrać...ale powodzonka życzę!
Ok z tą kawą to może głupio zabrzmiało:) "Głodny głodnemu wypomni" ;))) Bardziej niestosowne wydaje mi się zapytać- Hej masz masz może żonę lub dziewczynę? Nie znam ludzi z Jego środowiska, nawet gdybym znała nie zapytam o Jego życie prywatne, wydaje mi się,że to za duża ingerencja w Jego życie.
hhmmm... czy jest policjantem z Ostrowca?
Z tego co wiem, to tu panowie policjanci zaglądają :)
może któryś pomoże dziewczynie i chociaż powie, czy ten z delikatnie kręconymi włosami jest wolny ;)
no tak, bo roztrząsanie tej kwestii na publicznym forum na pewno nie da Mu sygnału,że Go podrywasz:)
a mi się podoba policjant który często stoi w krzakach na Gutwinie na przeciwko szrotu:)