Bywa władza, która gdy rządzi, w narodzie nie dyma jedynie własnego narodu. To takie selektywne dymanie wewnątrznarodowe. Jest ono możliwe, bo póki co, u nas świadomość narodowa nie łączy wszystkich warstw i grup społecznych. Niestety!
Emeryci to raczej wszyscy zyskają, bo przez covida ostatnio nagle sporo ich mniej (czyli ZUS zmniejszył swoje zobowiązania), a i przeliczeniowa długość życia emeryta potencjalnie jest krótsza.
17:24 - mylisz pojęcia, a wystarczyłoby zapoznać się co to jest emeryt pobierający świadczenie i pracownik przechodzący w ubiegłym czy bieżącym roku na emeryturę.
I wtedy przekonasz się, że nie wszyscy "raczej" zyskają, bo część emerytów już utrzymujących emerytury straci.
Coraz głośniej i częściej da się słyszeć od młodych rodziców (dodam, że mądrych, świadomych i wykształconych):
"Mojej rodzinie zostanie zabrane bardzo dużo pieniędzy dlaczego? Bo ja i mąż uczyliśmy się, znamy języki, zarabiamy, a teraz spotyka nas kara. Jakie przesłanie dla naszych dzieci dają takie rozwiązania? Bądź nieudacznikiem będzie ci dane, bądź przedsiębiorczy i zaradny, a będzie ci zabrane. Młodzi i zdolni będą stąd uciekać i zakładać swoje rodzinny w innym kraju, tu będzie mieć raj patologia i to nie jest tak, że rząd wam da, rząd nie ma. Zabierze jednym i da drugim
Polityka rodzinna... A taka ta polityka, że te ich bonusy nijak się mają do życia... Ceny koszmarne, płaca równie denna, ze wszystkim problem - z dostępem do lekarza, wszędzie prywatnie
A gdzie w tym wszystkim zachętą do pracy dla tych, którzy biorą wszystko, co dają i wołają jeszcze. W ten sposób tworzymy grupę ludzi zawodowo bezrobotnych. Po co mają iść do pracy skoro mają więcej niż przeciętny pracownik.
Jedni harują na dwa, trzy etaty i mają tyle, co ci na socjalach, którym z reguły się wszystko należy.
To jest chore, że jednych się nagradza za posiadanie więcej niż jednego dziecka, a drudzy ledwo co wiążą koniec z końcem, nawet mając jedno dziecko.
Dzieci to wydatek. Masa wydatków. Mogliby też wspomóc rodziny z jednym dzieckiem. To też dziecko, jak te objęte świadczeniem. Ma takie same potrzeby.
Czyli ci emeryci, którzy przejdą w tym roku na emeryturę mają gwarantowany krótszy przeliczeniowy okres życia, niż pozostali. Dobre i to. Ci drudzy (tj. ci wcześniejsi) biedniej pożyją, ale dłużej.
Emeryt - wyjaśnij mi, dlaczego ktoś ma tracić te 400 zł przy 10000 emerytury? Najpierw zapracował, przyszło nowe i ma oddać? To tak jakbyś dziś kupował chleb, a jutro przyszedł do Ciebie sprzedawca i powiedział, że dzisiaj zdrożał ten wczorajszy chleb co kupiłeś i trzeba dopłacić
18:52 popieram.Dlaczego ktoś,kto pracował często kosztem rodziny żeby im było lepiej musi oddawać dla nierobów i darowizny?Teraz przy pisie lepiej być nierobem albo pracować za nic bo ma przywileje wszystkie a inny charuje na innych.
Nigdy tak nie było.
Pieniądze kosztem ludzi pracujących muszą się znaleźć upodleniem ?
D.Tusk powinien doradzić w sprawie waloryzacji emerytur wyjaśniając, dlaczego tak dużo jest głodowych.
18:52, "zapracował", tzn. odpowiednimi składkami zasilał ZUS.
Nagle się okazuje że nauczyciele, policja, emeryci, za dużo kasy mają
Cu.wa ja odchodząc na emeryturę otrzymałem 1350
A wy pierdo ..ci e o sprawiedliwości.Czy to ,,było" sprawiedliwe? Czy dało sy żyć? Media nie płakały nad takimi wysokościami setek tysięcy takich i mniejszych emerytur
I żadne zady na czele z PO tego nie zmieniały jak i minimalnych głodowych stawek za godzinę pracy
Chodzi o zasadę: wpłacałeś - masz.
A że zasada waloryzacji jedynie wg. inflacji jest skrajnie niesprawiedliwa, to też skurwy...stwo.
20:02 Ile musiał wpłacać esbek czy ubek skoro mają takie podstawy emerytury? Że o dodatkach nie wspomnę.
Musicie ponieść pewne niedogodności, aby wizja państwa kaczyńskiego się urzeczywistniała. Nie narzekajcie. Zawsze mogłaby rządzić jakaś Samoobrona czy PO.