„Polski ład” to drugie „5 milionów mieszkań” – wizerunkowa katastrofa dobrego pomysłu
Powstają takie felietony i artykuły, między innymi mojego autorstwa, którymi sobie można narobić tylko i wyłącznie kłopotów, po każdej stronie politycznej barykady. Obawiam się, że taki właśnie felieton popełniam, ale cóż zrobić, patrzymy na fakty, jak powiedział klasyk. „Polski ład” miał być 500+ podniesionym do potęgi trzeciej, może nawet czwartej. Idea modyfikacji sytemu podatkowego, który będzie z definicji progresywny, choć nieszczególnie drastyczny dla bogatszych, miała sens. Problem i to bardzo poważny stworzył się przy realizacji i wcale nie chodzi o treść, tylko o formę, a przede wszystkim o całkowite sponiewieranie wizerunkowe „polskiego ładu”.
Zawsze dzieje się tak, że ludzie patrzą na własny czubek nosa i wychodzą z założenia bliższa koszula ciału. Ze mną jest trochę inaczej i chociaż sam, czy raczej razem ze Starą prawdopodobnie stracimy na „polskim ładzie” jakieś 300 stówy miesięcznie, z czego większość pójdzie dla „dzielnych medyków”, to nie robię z tego wielkiej tragedii. Dlaczego? Najkrócej mówiąc jestem fajny chłopak i widzę, że moja Mama, czy Babcia, ze swoimi śmiesznymi emeryturkami na tej reformie podatkowej zyskują. Stoję jak najdalej od wszelkich ideologicznych zaklęć i doktryn „ekonomicznych”. Dla mnie zasada jest prosta albo uporządkujemy kwestie społeczne w modelu państw, które mają najwyższy stopień rozwoju cywilizacyjnego albo wrócimy do bezlitosnego kapitalizmu, czyli wywołamy demona komunizmu w rewolucyjnej postaci. Ludzie w swojej masie nie będą geniuszami, ani też w 90% przedsiębiorcami, nie oszukujmy się. Większość ludzi ma swoje ograniczenia, po prostu są przeciętni i nigdy nie przeskoczą progu, o którym bredzą liberałowie i najczęściej bredzą za państwowe pieniądze, ewentualnie kasę od taty i mamy.
Solidarność społeczna rozumiana w taki sposób, że zdolniejsi i bogatsi ponoszą relatywnie większe koszty utrzymania państwa i wsparcia słabszych grup, to tak naprawdę jedyny model sprawnie funkcjonujący w praktyce. Tak się dzieje na przykład w Niemczech i w Wielkiej Brytanii, gdzie na stracie nie szafuje się „argumentem”, że ciężko pracujący artyści, dziennikarze i przedsiębiorcy utrzymują darmozjadów i roboli analfabetów. Ci „zwykli ludzie”, czy w gorszej wersji „patologia i darmozjady”, stanowią zazwyczaj 90% społeczeństwa i siłą rzeczy, to oni są klientami, pacjentami, widzami, czytelnikami i tak dalej. Z pustym portfelem i pogardą od progu, nie będą podkręcać bogatszym i mądrzejszym wyższych przychodów. Wystarczy sobie przypomnieć, jak działały firmy w Polsce w ostatniej dekadzie ubiegłego wieku. Firmy realizowały usługi niemal po kosztach, zatrudniały na czarno i na najniższych stawkach, sprzedaż towarów, zwłaszcza tych popularnych była oparta na takiej marży, że paraliżowała rozwój firmy. Wtedy powstało niesławne hasło „zapier…j, bo na twoje miejsce mam dziesięciu”. Dziś, przy rynku pracownika wygląda to zupełnie inaczej i nie ma już mowy, aby jakakolwiek kasjerka siedziała w pampersie na kasie. Czy z tego powodu, że, „ci gorsi” ludzie zaczęli przyzwoicie zarabiać upadły w Polsce firmy? Kto tak uważa, niech spróbuje z dnia na dzień umówić się z ekipą na remont łazienki, usługi dekarskie, czy zwykłą wizytę u dentysty.
Wbrew idiotyzmom liberalnym, ale też socjalistycznym zapędom, obecna sytuacja w Polsce jest najlepsza i najbardziej normalna od 1989 roku. Zaczynamy funkcjonować w modelu Wielkiej Brytanii i Niemiec, naturalnie przy zachowaniu wszelkich proporcji. Jednego tylko nam brakuje, zrozumienia mechanizmów rządzących rozwojem gospodarczym i społecznym. W Polsce nieustannie powtarza się okrzyki bojowe, z jednej strony „zaj…ć prywaciarzy”, z drugiej „robol to śmieć”. Głównie z tego powodu, prócz ewidentnych błędów i bałaganu, „polski ład” nie ma szans na wizerunkowy sukces. Ataki na 500+ były samobójstwem politycznym dla wielu partii, „polski ład” atakować łatwo, bo na wstępie wiele grup społecznych albo straciło albo nie wie, co ich czeka. I chociaż większość strat została szybko wyrównana, to niepokój wywołany chaosem pozostanie na długo. Jakie są zatem fakty? „Polski ład” to potrzebny program i wiele rzeczy jest w nim dobrych, głównie w zakresie solidaryzmu społecznego, ale fatalny start i histeryczny egoizm poszczególnych grup społecznych, sprawił, że dziecko zostało wylane z kąpielą.
„Polski ład” to drugie „5 milionów mieszkań” – wizerunkowa katastrofa dobrego pomysłu
Powstają takie felietony i artykuły, między innymi mojego autorstwa, którymi sobie można narobić tylko i wyłącznie kłopotów, po każdej stronie politycznej barykady. Obawiam się, że taki właśnie felieton popełniam, ale cóż zrobić, patrzymy na fakty, jak powiedział klasyk. „Polski ład” miał być 500+ podniesionym do potęgi trzeciej, może nawet czwartej. Idea modyfikacji sytemu podatkowego, który będzie z definicji progresywny, choć nieszczególnie drastyczny dla bogatszych, miała sens. Problem i to bardzo poważny stworzył się przy realizacji i wcale nie chodzi o treść, tylko o formę, a przede wszystkim o całkowite sponiewieranie wizerunkowe „polskiego ładu”.
Zawsze dzieje się tak, że ludzie patrzą na własny czubek nosa i wychodzą z założenia bliższa koszula ciału. Ze mną jest trochę inaczej i chociaż sam, czy raczej razem ze Starą prawdopodobnie stracimy na „polskim ładzie” jakieś 300 stówy miesięcznie, z czego większość pójdzie dla „dzielnych medyków”, to nie robię z tego wielkiej tragedii. Dlaczego? Najkrócej mówiąc jestem fajny chłopak i widzę, że moja Mama, czy Babcia, ze swoimi śmiesznymi emeryturkami na tej reformie podatkowej zyskują. Stoję jak najdalej od wszelkich ideologicznych zaklęć i doktryn „ekonomicznych”. Dla mnie zasada jest prosta albo uporządkujemy kwestie społeczne w modelu państw, które mają najwyższy stopień rozwoju cywilizacyjnego albo wrócimy do bezlitosnego kapitalizmu, czyli wywołamy demona komunizmu w rewolucyjnej postaci. Ludzie w swojej masie nie będą geniuszami, ani też w 90% przedsiębiorcami, nie oszukujmy się. Większość ludzi ma swoje ograniczenia, po prostu są przeciętni i nigdy nie przeskoczą progu, o którym bredzą liberałowie i najczęściej bredzą za państwowe pieniądze, ewentualnie kasę od taty i mamy.
Solidarność społeczna rozumiana w taki sposób, że zdolniejsi i bogatsi ponoszą relatywnie większe koszty utrzymania państwa i wsparcia słabszych grup, to tak naprawdę jedyny model sprawnie funkcjonujący w praktyce. Tak się dzieje na przykład w Niemczech i w Wielkiej Brytanii, gdzie na stracie nie szafuje się „argumentem”, że ciężko pracujący artyści, dziennikarze i przedsiębiorcy utrzymują darmozjadów i roboli analfabetów. Ci „zwykli ludzie”, czy w gorszej wersji „patologia i darmozjady”, stanowią zazwyczaj 90% społeczeństwa i siłą rzeczy, to oni są klientami, pacjentami, widzami, czytelnikami i tak dalej. Z pustym portfelem i pogardą od progu, nie będą podkręcać bogatszym i mądrzejszym wyższych przychodów. Wystarczy sobie przypomnieć, jak działały firmy w Polsce w ostatniej dekadzie ubiegłego wieku. Firmy realizowały usługi niemal po kosztach, zatrudniały na czarno i na najniższych stawkach, sprzedaż towarów, zwłaszcza tych popularnych była oparta na takiej marży, że paraliżowała rozwój firmy. Wtedy powstało niesławne hasło „zapier…j, bo na twoje miejsce mam dziesięciu”. Dziś, przy rynku pracownika wygląda to zupełnie inaczej i nie ma już mowy, aby jakakolwiek kasjerka siedziała w pampersie na kasie. Czy z tego powodu, że, „ci gorsi” ludzie zaczęli przyzwoicie zarabiać upadły w Polsce firmy? Kto tak uważa, niech spróbuje z dnia na dzień umówić się z ekipą na remont łazienki, usługi dekarskie, czy zwykłą wizytę u dentysty.
Wbrew idiotyzmom liberalnym, ale też socjalistycznym zapędom, obecna sytuacja w Polsce jest najlepsza i najbardziej normalna od 1989 roku. Zaczynamy funkcjonować w modelu Wielkiej Brytanii i Niemiec, naturalnie przy zachowaniu wszelkich proporcji. Jednego tylko nam brakuje, zrozumienia mechanizmów rządzących rozwojem gospodarczym i społecznym. W Polsce nieustannie powtarza się okrzyki bojowe, z jednej strony „zaj…ć prywaciarzy”, z drugiej „robol to śmieć”. Głównie z tego powodu, prócz ewidentnych błędów i bałaganu, „polski ład” nie ma szans na wizerunkowy sukces. Ataki na 500+ były samobójstwem politycznym dla wielu partii, „polski ład” atakować łatwo, bo na wstępie wiele grup społecznych albo straciło albo nie wie, co ich czeka. I chociaż większość strat została szybko wyrównana, to niepokój wywołany chaosem pozostanie na długo. Jakie są zatem fakty? „Polski ład” to potrzebny program i wiele rzeczy jest w nim dobrych, głównie w zakresie solidaryzmu społecznego, ale fatalny start i histeryczny egoizm poszczególnych grup społecznych, sprawił, że dziecko zostało wylane z kąpielą.
19.51.To jest oczywiście cytat z Morawieckiego
Bardzo dobry program, nazwa nośna. Ma parę zapisów do korekty, ale to normalne. Jest wkomponowany w istniejące prawo, występują kolizje. Doprecyzować, zrobić korekty, ale nie wyszukiwać drobnostek i mówić oooooo, tutaj nie tak. Aby coś zrobić podobnego bez uwag, potrzeba by było kilka lat. Termin był krótki, warunki nie sprzyjały. Malkontentów proszę o wypisanie co należy dopracować i się zrobi.
500 plus też przeszkadza... Ale z chęcią biorą co miesiąc, benzyna z 5,9 na 5,15 też przeszkadza obniżka Vatu też przeszkadza, było to pewne że po wyborach w Czechach PiS się dogada ale to też przeszkadza POpaprańcom...... Którzy na nic pieniędzy nie mieli i szukali guzików.... TFU.... sk
Tak przeszkadza, bo jedna ręka rozdają, a zabierają druga
Zobaczysz jak cie zaboli w sierpniu ja wszystko odblokują
Przecież tylko trzeba się znać trochę na finansach państwa, ze to nie rząd daje tylko wszyscy co płaca podatki
Żeby dać , musza więcej zabrać ot cała filozofia - Ziobacz ile dla siebie zgarnęli a ile tobie dali
Czy tez dostałeś 60 % podwyżki?
Czy tez masz dwa razy większa kwotę wolna od podatku tak jak oni
Czy tez masz tyle przywilejów ?
Jeśli masz dzieci - ti zafundowałem właśnie im i ich dzieciom spłatę długów
UPA czyli Upadlina Polska Anglia. Komu służy warszawski nierząd? Komentarz zapożyczony
Czy ktoś z Polaków zna treść tego tajnego paktu z Anglią?? Ponadto, władze Ukrainy ogłosiły rok 2022 ROKIEM BANDERY !!! ....czyli po prostu zapytam:
KTO? sponsoruje państwo, które swoją historię opiera na czczeniu morderców i katów? I kto na krwi niewinnych polskich dzieci i kobiet chce budować sojusze?
Zbrodniarze którzy bestialsko wymordowali pół miliona bezbronnej ludności polskiej na Wołyniu i w wschodniej Małopolsce, stali się bohaterami narodowymi.
,,Weterani UPA „-ci sami którzy mają na rękach polską krew -dostają obecnie dodatki kombatanckie i związane z tym przywileje .
Zobaczycie ,że za parę lat Polacy zostaną oskarżeni o ludobójstwo Ukraińców ,niewiele już zresztą brakuje . Będzie tak jak z żydami .
Historię się zakłamuje , zaniża liczby pomordowanych , wybiela wręcz próbuje usprawiedliwiać rzeź -co już samo w sobie jest chore i nie na miejscu .
Nie używa się określenia ludobójstwo -stosuje się zamienniki typu ,,wojna” ,,tragedia wołyńska „. Słowo ludobójstwo ciężko przechodzi politykom przez gardło .
Ludzi którzy o tym bestialstwie mówią usiłuje się zastraszać i sądzi za tzw. ,,mowę nienawiści ” .
Nic nie robi się w sprawie ekshumacji i pochówku ofiar -bo po co się ,,przyjaciołom ” narażać ?
Nawet chanukowa duda-prezydent i kaczyński głośno krzyczy „Sława Ukrainie” czy to nie jest tak jakby napluł w twarz wszystkim pomordowanym ?
Tzw. "polskie" władze haniebnie zdradziły nie tylko pamięć pół miliona bestialsko pomordowanych Polaków na Kresach Wschodnich ale wielkie rzesze Polaków którzy na nich głosowali w wyborach.
Dlaczego tych samozwańczych neobanderowców ukraińskich nie wspierają Słowacy, Bułgarzy, Czesi czy Węgry? ...czy może oni są głupsi ??
Więcej siekier, więcej wideł, więcej pił ! ...i 4 miliardy dla narodu który polskie dzieci nabijał na żywca na płoty!!!!!
A czego się spodziewać po przybłędach chanukowych którzy z narodem polskim nigdy się nie identyfikowali...
Jak ktoś ma krótką pamięć mogę przypomnieć oficjalne stanowisko PIS I PREZIA JAROSŁAWA .....Zamiast uczestniczyć w obchodach rzezi wołyńskiej, WOLAŁ POJECHAĆ NA HACHŁACKI FESTYN GDZIE DEKOROWANO ORDERAMI BANDEROWCÓW !!!!!!
K.Goleń
PiS bardzo wielu pomógł w przeciwieństwie do POpaprańcow zwłaszcza przeciętnej polskiej rodzinie i dlatego od 7 lat jest cały czas pierwszy imię mówcie ze 40 procent ludzi którzy ich popiera to nieroby... Bo dzięki PiS mamy w Polsce najniższe bezrobocie Platforma miała Polaków w
Cytat" To co robi Merkelowa… Ona działa na najważniejszych rzeczach społeczeństwa, czyli oczekiwaniach. Management of expectations. Jak ludzie ci zapier…. za miskę ryżu, jak było w czasach po drugiej wojnie światowej i w trakcie, to wtedy gospodarka cała się odbudowała" Chodziło o Niemcy. CZYTAĆ PO TRZY RAZY ZE ZROZUMIENIEM ZANIM NAPISZECIE O MISCE RYŻU.
Wiadomo. Wina Tuska. Sam uprawiał ten ryż i podmieniał Polakom za kartofle.
Fake newsy powinny być karane pręgierzem. Nigdzie Morawiecki nie mówił, że Polacy mają zapieprzać za miskę ryżu.
Wina Tuska powiadasz... https://www.youtube.com/watch?v=l6l1a441Id0
