Właśnie - te wszystkie domy dziecka to jedna wielka ściema. Powinno się dążyć do tworzenia jak największej ilości rodzin zastępczych dać tym oddanym tylko dobrze sprawdzonym ludziom kasę i kilkoro dzieci pod opiekę - przynajmniej wtedy było by każde dziecko NAJWAŻNIEJSZE!!!. A tak to pensja dla kadry, kasa dla dyra i to przeważnie nie mała, utrzymanie domów, itp - a dziecko na końcu. Ale każdy krzyczy - że pomaga, wychowuje, opiekuje się najlepiej - dla dobra dzieci. Pokazując w tv prosi o kasę. A jak skończą 25 lat to wynocha na bruk wtedy domu dla Nich nie ma. Ot cała polityka opiekuńczo - wychowawcza.
Pokazywali w telewizji jak to te rodziny zastępcze opiekują się dziećmi. Dzieci w nich są molestowane, a sprawy zamiatane pod dywan.
Wszystko zależy od odpowiedniej weryfikacji a w niby normalnych domach to się nie zdarza ??
28 dzieci i 13-sto osobowa kadra.... Może tu szukajcie oszczędności, a nie w datkach?
dlaczego PRZEYDENT OSTROWCA, który w mojej opinii dobrze póki co pracuje nie zainteresuję się tą placówką??
a dlaczego ma się nią interesować - to jest placówka Zgromadzenia Sióstr Jakichś tam a kasę na dzieci tam umieszczone daje ktoś inny. A może zrobić tam koszary była by praca dla ludzi i miałby kto w sklepach kupować?
Nie ma podziału w tego rodzaju placówkach. Szkoły niepubliczne, domy dziecka, Dps-y dostają jak jazda inna placówka publiczna. Jestem w jednym z takich miejsc księgową, więc nie opowiadajcie bzdur!!! Kasę daje Starostwo. PCPR, zew programy na różne projekty są kasą dodatkową. Tam nie ma miłosierdzia ani bezinteresowności - to jest biznes. Dobry biznes. Tam nikt nie pracuje za darmo. Nikt nie robi nic charytatywnie. Za wyjątkiem ludzi o dobrych sercach, którzy są nieświadomi sytuacji. A są to ludzie naprawdę z dobrym sercem, ale to garstka. Reszta z różnych powodów się lansuje na tle domów dziecka czy DPS np posłowie, senatorowie, radni. To tyle o finansach i miłosierdziu