Znam osobiście Patryka,to super,inteligentny chłopiec i całym sercem jestem z nim i jego mamą.Przekaże na pewno procent z podatku i postaram się przesyłać na konto jego mamy pieniążki,aby szybciej powrócił do nas.A postami tego "servera" radzę się nie przejmować,to tylko chory na głowę człowiek.Pozdrawiam wszystkich ludzi dobrej woli.
Ja również apeluję o pomoc dla Patryka. Trzymam kciuki za Jego powrót do zdrowia i jestem całym sercem z Magdą- mamą Patryka.
Nie każdy mieszkaniec to zrobi! Są jeszcze inni potrzebujący...np. roczny Adaś, też był o nim artykuł w gazecie. Pewnie 'głosy' się rozłożą.
Żal mi Patryka, jak i innych chorych...możemy oddać 1% podatku, zrobić darowiznę...a i tak nie każdemu zdołamy pomóc:-(
Płacimy podatki...czy to nie nasze kochane państwo powinno nas leczyć?! Skąd w ogóle takie chore kwoty za leczenie??? Zamiast skupić się na leczeniu, rodzice muszą zbierać pieniądze...a czas leci i szanse na wyzdrowienie maleją...płakać się chce
Tak wiemy o chorym Adasiu, człowiek ( normalny ) każdemu by chciał pomóc a przecież większość z nas liczy każdy grosz.
Ja znam osobiście Patryka, to młody inteligentny facecik. Ci co go znają to wiedzą ,że jest on bardzo dojrzały jak na swój wiek, ale zarazem tak wspaniale dziecinny. Potrafi się cieszyć zawsze ze wszystkiego a w dzisiejszych czasach co dzieci mają za dużo wszystkiego ciężko jest u nich zobaczyć w oczach zachwyt przy każdym danym prezencie. Kiedyś Magdzie ( mamie Patryka) powiedziałam ,że chciałabym aby moja córka kiedyś była tak mądra jak Patryk. Mama Patiego wiele złego w życiu przeszła, ja nie wiem skąd ona bierze siły na to wszystko. Modlę się za nich i im pomogę finansowo tyle ile będę mogła.
Tak mi smutno....
Apel mamy Patryka.
Zwracam się do Państwa z serdeczną prośbą o wsparcie finansowe dla mojego jedynego 10 - letniego syna Patryka, u którego w maju 2010 roku wykryto złośliwego guza w brzuszku - diagnoza - IV stopień neuroblastoma.... Patryka wychowuję sama. Od tamtej pory przebywamy na leczeniu w Krakowie w Polsko- Amerykańskim Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym Kraków - Prokocim. Do tej pory Patryk przeszedł 8 cykli chemioterapii co 10 dni, 2 cykle chemii TVD, 5 ciężkich operacji i kilkanaście zabiegów na bloku operacyjnym. Guz został w usunięty w całości,ale pojawiły się powikłania m.in. zapalenie otrzewnej. Od półtora miesiąca przebywa w śpiączce farmakologicznej . Jedzenie otrzymuje pozajelitowo. Posiada orzeczenie o niepełnosprawności i wymaga wsparcia w samodzielnej egzystencji, stałej opieki innej osoby oraz współudziału na co dzień opiekuna dziecka ( mamy) w procesie jego leczenia i rehabilitacji. Patryka czeka jeszcze bardzo długie leczenie, radioterapia, naświetlania a następnie rehabilitacja. Jego organizm jest silny i wierzymy , że wygramy walkę z tą okropną, niebezpieczną chorobą i Patryk będzie mógł żyć sobie szczęśliwie, tak bardzo kocha życie, świat i ludzi. Pomóżcie nam w realizacji tych marzeń.
Przekaż 1 % swojego podatku dochodowego przy rozliczaniu PIT na konto :
Fundacja Happy Kids
ul. Uniejowska 8
91-024 Łódź
Do zeznania podatkowego trzeba wpisać : NR KRS 0000133286
z dopiskiem ( poz. 126 PIT-37) : dla Patryka ( leczenie Patryka)
Ponadto wszyscy, którym nie jest obojętny los Patryka mogą wpłacać pieniądze na konto 93 1140 2004 0000 3602 5313 8519 , właściciel konta - Magdalena Budzeń.
Dziękujemy"
To nie jest tak że trzeba zbierać na leczenie. Nasze kochane państwo leczy i w przypadku nowotworów nie można powiedzieć nic złego, raczej samo dobre.
Sporo kosztują dojazdy, pobyt przy dziecku, dieta dla zniszczonego chemią organizmu. A rodzina z nowotworem przestaje normalnie działać, trzeba porzucić pracę i obowiązki akurat w momencie gdy pieniądze są najbardziej potrzebne.
Też leczę tam 5 letnią córeczkę, obok Adasia i Patryka.
Przemek, życzę dużo zdrówka dla córeczki.
Też mam w tym wieku córcię i jak sobie pomyślę co Wy rodzice chorych na nowotwór dzieci przechodzicie to ciarki mam na całym ciele.
Trzymam kciuki za Patryka , Adasia , za małą księżniczkę i wszystkie chore dzieciaczki a Wam rodzicom dużo cierpliwości i wytrwania.
Życzę powrotu do zdrowia dla Twojej córeczki! Trzymam kciuki,żeby ta wasza historia miała szczęśliwe zakończenie!!!
Dzięki za życzenia. Walkę dopiero zaczęliśmy (4 miesiące) jeszcze dużo przed nami ale myślę że kiedyś będziemy razem z Patrykiem na placu zabaw szaleć.
najcenniejsze co może być to zdrowie,zwłaszcza naszych dzieci.czasy mamy bardzo niefajne,możemy liczyć tylko na siebie i siebie nawzajem.niestety większość z nas pensje ma tak niskie,że podatek po odliczeniu ewentualnych ulg pozostaje lub nie i wówczas nie możemy przekazać 1 % dla potrzebujących. mnie z zeznania zostało podatku 100zł ale odpisałam 1zł na Patryka bo kazda złotówka się liczy,myślę że nastanie taki czas że będe mogła indywidualnie wpłacić chociaż kilkadziesiąt złotych na fundację z pomoca dla niego.tak wiele jest potrzebujących i tak wiele jest osób,instytucji które mają nadwyzki finansowe,szkoda że nie mają gestu..przynajmniej w większości przypadków.
Czy ktoś wie może,co u Patryka?Jakie jest stan Jego zdrowia i jak sobie radzi mama Patryka?
Ostatnio czytałam, że od kilku miesięcy jest w śpiączce:-(