Witam,
proszę na namiary na dobrego psychologa
już nikt nie jest w stanie mi chyba pomóc :(
Co sie stało?:(( współczuje z całego serca... Nie znam dobrego psychologa, ale gdyby Pani chciała porozmawiać, służę pomocą...Przeszłam wiele ciężkich dni po stracie najukochanszej mi osoby, wiem co to za bol... Trzymam kciuki
Polecam forum - strata żałoba osierocenie. Tam jest wiele takich osób. Straciłam 3 bliskie mi osoby ,sama korzystałam i nadal tam wchodzę. Bardzo to forum pomaga ,tam są ludzie którzy cię rozumieją .
www.dlaczego.org.pl, www.forum.pamietajmy.com.pl - są to fora dla osieroconych rodziców.Wiem co przechodzisz,nie mam ani ja ani nikt dla Ciebie pocieszenia,bardzo mi przykro.Będę się modlić za Ciebie.
Dziękuję...
Straciłam Córeczkę w wysokiej ciąży, żyła niedługo :( nie mogę się z tym pogodzić i jest mi bardzo ciężko. Czas nie leczy ran, a ja każdego dnia mam jeden obraz przed oczami - poród, biała trumienka... :( moja Córeczka :(
pomóc chyba może osoba, która straciła kogoś, a nie psycholog, dla którego jestem tylko pacjentem, macie rację. Jestem załamana :(
Serdecznie z całego serca współczuje. Nie wyobrażam i nie chce nawet sobie tego wyobrażać takiego czegoś.
:( bardzo współczuje... Z całego serca. Tak jak pisałam wyżej bardzo chętnie porozmawiam, moze nawet przy ławce, jeśli masz ochotę:) najważniejsze choć na chwilke sie oderwać od szarej, smutnej rzeczywistości. Jeśli masz ochotę, podaj maila bądź gg, odezwę sie. Pozdrawiam serdecznie
Bardzo pani współczuję.Miałam podobną sytuację ciążę pozamaciczną potem w 3 miesiącu obumarłą wiem ,że jest to bardzo ciężko przeżyć.Sama nie wierzyłam że takie nieszczęścia mnie spotykają tymbardziej ,że pierwszą ciążę przeszłam bez jakichś komplikacji,dla mnie to był jakiś koszmar .Długo cierpiałam ,ale po pewnym czasie okazało się,że jestem w ciąży ucieszyłam się ale każda wizyta u lekarza była stresem czy wszystko jest ok. i się udało urodziła się zdowa dziewczynka.Takich osób które straciły dzieci jest dużo,będąc na septyku w szpitalu dużo się nasłuchałam i są takie osoby które wielokrotnie traciły ciążę a mimo wszystko nie poddają się dalej próbują mieć dziecko.Swoje musi pani wypłakać inaczej się nie da.Proszę się trzymać!Pozdrawiam z całego serca!
Z autopsji wiem że żałobę niestety trzeba przetrwać, pozwolić sobie na nią....Straciłam ukochaną Mamę i dla mnie w tym momencie wszystko umarło. Przestałam sobie radzić z własnymi emocjami, ale czas uleczył rany. Ze śmiercią ukochanej osoby nie da się pogodzić, ale po jakimś czasie ból jest mniejszy.
Dla ciebie pewnie najlepszym rozwiązaniem byłoby zajść w ciążę jeszcze raz...Wierzę że przetrwasz ten trudny czas
Życzę pogody ducha!
Dziękuję wszystkim. Dużo mi to daje. Dobrze się czyta miłe słowa.
Wierz mi psycholog może pomóc...dobry psycholog!! Wiem co przezywasz...jak się czujesz...ja straciłam synka,żył krótko...i świat mi sie zawalił...!! Nie chciało mi się żyć, było mi bardzo źle...wiesz niestety o czym piszę. I sama bym sobie z tym nie poradziła,gdyby nie pomoc 'mojej" Pani Psycholog. Napisz, podaj maila podam Ci namiary.Polecam mnie pomogła i jestem jej za to bardzo wdzięczna.
Spróbować mogę. Myślę, że nie pogorszy to i tak już upadłej mojej psychiki... Może będę spokojniejsza. Sama nie potrafię tego osiągnąć choć minęło już ponad 9 miesięcy... :(
pamic500@wp.pl
Na bol po stracie dziecka nie ma lekarstwa,ale wiec jedno w twoim przypadku najlepsza by byla ciaza.Nie czekaj staraj sie jak najszybciej.Pozdrawiam serdecznie
Bardzo współczuję i doskonale rozumem jak to wszystko boli.Sama przeszłam już dwa poronienia,ale ciągle nie tracę nadziei,że wreszcie będzie dobrze.Musisz przetrwać ten trudny czas,trzymam za Ciebie.
A tata Waszej Ś.P. córki Ci nie pomaga? Mam nadzieję że wspiera Cię psychicznie.
Tata wspiera oczywiście tylko może nie tak jakbym chciała, nie wiem... :( Ciężko mi napisać cokolwiek sensownego, ciężko zebrać mi myśli