Błagam wszystkich zwierzolubów o pomoc w szukaniu domów wśród rodziny czy znajomych w szukaniu domów dla psów ze schroniska, które żyją tam już wiele miesięcy a nawet lat.
Tak ;)
Moja droga napisz o zasadach adopcji. Bo nie wszyscy wiedzą ,że to nie jest "zwykłe"przygarnięcie zwierzaka.
W schronisku mamy ponad 110 psiaków. Wiele z nich ma domy a właściciele nawet nie wiedzą o tym gdzie jest ich psiak. Błagam tych, którym w dzisiaj czy wczoraj czy kiedyś tam zaginął psiak o szukanie go w schronisku. Błagam również tych, którzy chcieliby pomóc jakiemuś biedakowi o adopcję psa ze schroniska. One są takie kochane i będą takie wdzięczne za dom. Dzisiaj tam byłam po psiaka, który myślałam , że ma złamaną łapkę jednak po wizycie u weterynarza okazało się , że łapka jest do amputacji. Nie będzie miał łapki ale będzie miał cudowny dom. Może jest ktoś kto zechce dać jakiemuś biedakowi dobre życie do śmierci. Są tam bardzo młode psiaki i bardzo stare. Są tam małe psy i duże psiaki. Schronisko to najgorsza część życia zwierzęcia. Ludzie nie zgłasZajcie psów do zabrania do schroniska. Teraz jest ciepło i pies znajdzie sobie miejsce do spania z łatwością gdzieś w pustostanie czy jakiejś szopie czy też pod krzakiem. A jedzenie dadzą dobrzy ludzie więc taka wolność jest o wiele lepsza niż klatka.... Błagam właściciela pieska z Rosoch o zabranie go jak najszybciej ze schroniska. Jest tam śliczny rudy psiak Pimpek, którego włąścicielka została zabrana do Domu Opieki Społecznej a piesek, który całe życie spał na kanapie jest teraz w schronisku. Może jest ktoś kto zechciał by go adoptować? Jest naprawdę śliczny, grzeczny, zrezygnowany i smutny. Byłby cudownym towarzyszem dla nowego właściciela.
Zasada adopcji jest taka, że otrzymuje się psiaka po sterylizacji czy kastracji aby nie mógł się rozmnażać. Piesek jest zaszczepiony p/wściekliźnie i odrobaczony. Jedzie się do schroniska i podpisuje się papiery odbioru psa na podstawie dowodu osobistego. To nic trudnego i nic strasznego. Osobiście zabrałam stamtąd kilka psów na swoje nazwisko i znalazłam im dom. Moja koleżanka dzisiaj zabierała stamtąd 15tego psiaka i każdemu z nich znalazła nowy dom. Niestety psów tam jest ponad 110 i nie możemy pomóc wszystkim ale jeśli znajdzie się więcej chętnych do pomocy więcej psiaków znajdzie swoje miejsce w życiu. Dwa tygodnie temu zabrałyśmy z koleżanką 3 psiaki z czego 2 nie miały jednego oczka. Dzisiaj te psiaki są już w domach. Kto by pomyślał, że psiaki bez oczka znajdą dom...że piesek któremu amputują łapkę znajdzie dom czy że 15-letni niewidomy staruszek znajdzie dom na ostatnie lata swojego życia....
Mam lzy w o czach kiedy czytam o psach ze schroniska na Janiku.
Psy w malych klatkach z malutkim wybiegiem bez wchodzenia. na spacery, bo nie wpuszczaja wolontariuszy. Dlaczego czlowiek funduje. najlepszemu swojemu przyjacielowi taki los? Dlaczego nie ma tam wolontariuszy jak w dobrze funkcjonujacych schroniskach w Polsce?
Z naszych podatkow utrzymywane jest schronisko
To pytanie do wladz a zarazem APEL!
Agunia to nie takie proste szukać psiakom domów, chyba, że się ma rzesze znajomych :( Szukałam raz domu dla bernardyna ( rasowy nie mieszaniec), by uchronić przed uśpieniem i było bardzo ciężko ale udało się. Teraz tu takich postów o pieskach jest multum i nie ma chętnych :( Ale bardzo dobrze, że założyłaś ten wątek... Jestem całym sercem za tym, żeby te biedactwa znalazły dom. Kto nie ma pieska a szuka niech jedzie na Janik! Tam wiele mokrych nosów i wielkich serc czeka na swoich dwunożnych przyjaciół.
Agnieszka, daj jakieś wydarzenie tego Pimpka na fb, ja nie mam możliwości na wzięcie go na dt ale popytam pewne Panie.. Ale muszę mieć jakieś foto.
A może wystosujmy jakieś pismo do władz z prośbą o wolontariat w schronisku. Myślę że znalazło by się kilka osób które chętnie pomogliby przy psiakach.
Musimy cos zrobic temacie. Mozna tez zwrocic sie do ogolnopolskich instytucji chroniacych prawa zwierzat.
dlaczego do ogólnopolskich? przecież mamy naszą własną, ostrowiecką organizację, stającą w obronie wszystkich zwierząt (nie tylko psów i kotów).
Postaram sie zrobić wydarzenie wieczorem i dać tutaj linka. Zdjęcia mam zrobione tylko przez kraty. Pimpek jest w schronisku bardzo smutny i nie wychodzi z budy chociaż jak wołałam go po imieniu przyszedł smutny i dał sie pogłaskać.
A kto pomoże psom wałęsającym się w okolicy Alei?
https://www.olx.pl/oferta/rudy-pies-w-schronisku-w-janiku-CID103-IDmvmQe.html
Lepiej niech się wałęsają niż maja trafić do schroniska. Na ulicy ludzie dadzą im jeść. Można zrobić im zdjęcia i ogłaszać żeby szukać domów , które je przygarną. Naprawdę schronisko to nie jest dobre miejsce. Teraz jest ciepło więc zwierzeta dadzą sobie radę a człowiek może je karmić i leczyć nawet jeśli beda na ulicy.
Czy jest mozliwe by zalatwic aby wolontariusze mogli miec tam wstep?
Trzeba rozmawiać z kimś władnym. Jak te psy mają być normalne jeśli całe dnie siedzą w tych małych boksach. Wprowadzenie wolontariatu było by świetnym pomysłem. Myślę, że dużo zwierzolubów wyprowadzałoby psy.
Trzeba zainteresowac TVN uwaga, bo tu. wladni gdyby mieli empatie do zwierzat zrobili by to dawno.
Weźmiesz odpowiedzialność za to, jeśli taki pies będzie głodny, chory, obolały i pogryzie małe dziecko czy jakiegoś staruszka na ulicy? Będziesz z siebie dumna Aldono, jak taki pies wpadnie pod samochód? Jak można pisać,żeby bezpańskich psów nie zgłaszać do schroniska? Lepiej niech chory i głodny wałęsa się po ulicach i gryzie, albo kończy jako rozjechane mięso na jezdni? Przecież w schronisku mają umowę z weterynarzem, a na ulicy kto go opatrzy? Sam ma się wylizać po pogryzieniach przez inne psy?
Jak bardzo trzeba nienawidzieć psów,żeby skazywać je na ataki, pogryzienia przez inne psy, głód, choroby i całkowity brak szansy na adopcję?
Ze schroniska ludzie psy biorą do domów, a z ulicy nigdy, bo nikt nie chce się narazić na posądzenie o przywłaszczenie cudzego zwierzaka.
Jak chcesz okazać psu miłość, to weź go do domu, wykąp, nakarm, a nie skazuj na zycie na ulicy, gdzie żarcie przy duzym szczęściu dostanie raz na miesiąc... jak go wcześniej auto nie rozjedzie.