To jak są zatrudnieni, że mają 1994 netto?
A na pulankach pijaane ukraince srają po klatkach schodowych
W szczególności pani , która zawraca na ciągłej ,i jeszcze buzię wydziera.
Ile trzeba zapłacić żeby móc tam zrobić siku albo kupę? Dlaczego nie pokazaliście jak to wygląda w środku? Nie wpuścili was czy baliście się tam wejść do środka? Od kiedy te sracze funkcjonują i ile one kosztowały?
To jest płatny szalet???
Czyli mają swoje przychody do tego dofinansowania z naszej kieszeni???
To oni dostają dofinansowanie z mojej kasy bo z gminnej i potem chcąc się tam wysrać mam zapłacić jeszcze raz?
No właśnie nie rozumiem tego, o ile to prawda.
Trzeba po prostu tam pójść i sprawdzić cennik, jeśli jest gdzieś wywieszony.
Kazdy korzystający powinien po sobie posprzatać .Nie jak niektore ,,bydlęta,, nabrudzi i świnia pojdzie.Klozetowa powinna sprawdzac a potem oddawac wplacaną wczesniej kaucję 50 zl
Jak bydle nabrudzi i nieposprzata po sobie to go kosztuje 50 dych i tyle.Tak bym robił
Cennik uwzględnia, że ktoś narobi na deskę?
Czy całość jest płacona z dofinansowania i już korzystający z szaletu nie dopłacają ekstra za skorzystanie?
To nie jest dofinansowanie. To zapłata za usługi. Wynagrodzenie.
Gdyby to było w Ćmielowie, Kunowie, Bałtowie, czy ostatnio Ożarowie (sic!) to naOstro piało by z zachwytu.
A tak..... cóż.... Smycz krótka to Dudu wymaga ;)
Faktycznie. To jakim sposobem fundacja pobiera obowiązkowe opłaty - o ile pobiera???