Prezydent Polski zarabia około 25 tysięcy brutto miesięcznie. To oznacza, że pensja wynosi ok. 20 tys. zł netto.
Pozostawię bez komentarza, bo wszystko nadaje się do wygwiazdkowania.
Tak jest w tym biednym miasteczku z każdą posadka dyrektorska czy kierowniczą samorządowa. W/g kilku artykółow portalu naOstro wynika, że w Ostrowcu hojniej wynagradza się na tych stanowiskach niż w miastach 10 krotnie większych. Tak dobrze został naoliwiony przez J.G. mechanizm.
A tymczasem rodzina j.g. ewakuowała się do hameryki. A sam agent punkt G może symuluje gdzieś w psychiatryku?
"W/g kilku artykółow"
3 słowa, 2 byki. Z PiSu kolega?
21:11; Czasem zdarza się również takim, którzy z reguły błędów nie popełniają, a jest pisownia oczywista. Tylko ja widzę jeden błąd.
p.s. z litości nie bedę wytykać błędów "inteligentnych inaczej", którzy dzis stosują prawo tak, jak oni go rozumieją, bo tutaj rozum należałoby ocenić na poziomie poniżej 50 IQ.
Wytykanie błędów w tym przypadku to celowe mataczenie i odbieganie od problemu. A problemem jest korupcja pośród włodarzy którzy kupczyli posadkami w firmach państwowych czerpiąc z tego ogromne zyski. A mechanizm jest prosty: my ci dajemy posadę dyrektora. Ty nam odpalsz procentowy uxział z pensji każdego miesiąca. Nie trudno się domyślić że obu stronom zależy na maksymalnym zysku. Stąd tak rozbuchane pensje. A jedynym usprawiedliwieniem j.g. to że nie mógł wszystkiego sam sobie przywłaszczać tylko dzielić się z innymi samorządowcami. Ale że się nie dzielił to go nagrali i dlatego stracił posadę prezydenta. A psy szczekają karawana idzie dalej. I handlowanie posadami państwowymi
A ile zarobił śmieszny rybak z mopsu?
