A ja bym dała im do oporu, niech ćpają aż zzielenieją od tej trawy a mózgu im nie wypali bo najpierw trzeba go mieć.
Popieram, na pewno wyszłoby zdrowiej niż typowe ruskie papieroski :)
Najgroźniejsza dawka marihuany to jak komuś 20 kg bela marihuany spadnie na głowę.
Najlepsze to są te ćpuny co jadą na antydepresantach albo nałogowo na środkach przeciwbólowych.
Ale ludzie mają łby zryte. Nasłuchają się miejskich legend albo dziadków leśnych z internetu i myślą że mogą wydawać sądy - to złe to dobre to legalne a to nie.
A ciekawe ile z nich przeczytało jakiekolwiek rzetelne badania na temat marihuany, jej stosowania i tego jakie przynosi efekty uboczne i korzyści. I jak wyglądają przy tym inne używki.
Podpowiem: alkohol i papierosy dają znacznie gorsze efekty uboczne niż marihuana. Więc albo marihuanę należy zalegalizować, bo gorsze są legalne, albo papierosy i wódeczka - out i prohibicja by być konsekwentnym.
Czytając czasem wypowiedzi na temat marihuany i innych wynalazków, myślę że trzeba się zastanowić nad całkowitym dopuszczeniem do obrotu wszystkich zakazanych środków. Na jakiś czas oczywiście. Potem zastaliby tylko przeciwnicy którzy nie musieliby się kopać z koniem tłumacząc " a dla czego?"
Z marihuany taki sam wynalazek, jak z tytoniu.
A i owszem. Choć najgorsze skutki, w tym społeczne, ma alkohol, który w przeciwieństwie do marihuany wyzwala agresję.
kgb, a jak gdzie indziej cię podrapią, jakie masz wtedy objawy? Tak pytam z ciekawości. Cieszysz się, że Tusk wraca do polskiej polityki?
Prawa, bo tak działa etanol na na organizm człowieka, a jest związanie po prostu z reakcjami biochemicznymi. Czy ktoś słyszał o jakimś agresorze po marihuanie? No właśnie nie, a o awanturujących się pijanych ciągle.
kgb, przypomnę ci dowcip, który już kiedyś pisałem w innym wątku.
Pięćdziesięcioletni facet przychodzi do lekarza.
Panie doktorze, chyba mam jakąś chorobę oczu, bo po każdym stosunku oczy robią mi się czerwone.
Lekarz głęboko się zamyślił i mówi:
- Muszę pana zasmucić, ale wydaje mi się, że ciągnie pan już na rezerwie.
Nie bardziej niż alko czy tytoń. WHO wykreśliło zawarte w konopiach substancje (THC, CBD itd.) z listy substancjami niebezpiecznych jakoś rok temu. Ale nie dziwię się że nie wiesz (i większość ludzi nie wie) jak jest to temat tabu, bo nie ma jak robić badań. A druga rzecz - człowiek dorosły jest odpowiedzialny. Ja w swoim życiu nigdy nie paliłem papierosów mimo że byłem częstowany i miałem wile okazji spróbować. Tak samo - legalizacja to nie przymus ze każdy zacznie palić 20 kg dziennie. Kto mądry ten nie będzie sięgał i nie przedawkuje, a głupi nawet słodyczami które można kupić dosłownie wszędzie doprowadzi sie do choroby i uzależnienia od cukru itd Po trzecie jakoś nie widzę by w tych stanach czy krajach gdzie jest legalna było nagle jakoś strasznie źle. Ba - w Portugalii, gdzie zaczęto traktować wszystkich narkomanów, jako chorych wymagających terapii i wsparcia ludzi, a nie jako kryminalistów, (przestano karac za posiadanie) to znacznie się tam u nich sytuacja poprawiła.
Tu chodzi przede wszystkim o wolność, by człowiek nie był ograniczany zakazami i traktowany jak dziecko a nie to że ktoś sie chce tylko zabawić
WHO powiadasz? Specjaliści od ukrywania informacji o COVID 19? Wyobraźmy sobie, że marihuana jest legalna. Jak zachowacie się gdy wasze dzieci będą wracały do domu naćpane i zaczniecie tracić z nimi kontakt? Trudniej będzie zapobiec jak będzie legalna.
A czy kiedy alkohol jest legalny to Twoje dzieci wracają do domu najebane?
A ja widziałem ludzi nabitych przez legalne dopalacze i po paleniu legalne szałwii. Nawet takich, którzy wciągali legalną benzynę lub legalny butapren. Jak to się ma do twojej teorii?