To uważasz, że fitoterapia jest nielegalna? Ło matko, gdzieś ty się uchował.
A lepiej by kupiły marihuanę z certyfikatem w sklepie czy taką z hodowli z czarnego rynku z "dodatkami"? Lepiej by kupiły sobie "Tyskie" w sklepie czy nielegalny bimber od którego można oślepnąć? I z dwojga złego już wolę by takie dziecko wypiło wódkę i poprawiło maryśką niż by próbowało gówna typu mocarz czy inne dopalacze, które potem nie wiadomo jak leczyć, bo tam są substancje całkiem nieznane i niezbadane, a "popularne" używki są jednak bezpieczniejsze.
I jeszcze jest kwestia na ile dzieciaki piją piwo, bo chcą je pić, a na ile chcą zaszpanować że robią coś nielegalnego.
Lepiej,lepiej i lepiej. Pewnie,lepiej niech piją, palą i używają niż mają pracować w kopalni uranu. Przecież promieniowanie jest bardziej szkodliwe. Utwierdziłem się w przekonaniu, że trzeba puścić społeczeństwo samopas. Po kilku latach będzie normalnie. Kto ma przebrać miarę ten przebierze.
To mi powiedz, która gospodarka będzie lepiej funkcjonować. Ta puszczona samopas (kapitalizm) czy ta sterowana centralnie (socjalizm)?
3 pierwsze wyniki po wygooglowaniu "marihuana a inne używki"
https://www.focus.pl/artykul/alkohol-vs-marihuana-co-bardziej-niszczy-zdrowie
Wynika z tego że jeśli chcemy być konsekwentni - musimy marihuanę albo zalegalizować, albo zdelegalizować też inne używki. Osobiście popieram legalizację tak jak papierosów - z akcyzą, certyfikatem i informacją na opakowaniu na temat skutków ubocznych. Analogicznie lepiej jest by już palący palili normalne szlugi, a nie jakiś szajs z Ukrainy, ze słomą w najlepszym, albo z metalami ciężkimi i zanieczyszczeniami przemysłowymi w najgorszym przypadku.
Najlepiej jakby nikt nic nie zażywał i świat był wolny od narkotyków, używek i problemów - ale taki świat wprowadzony na siłę mija się z celem. Polecam dowiedzieć się jak przebiegła prohibicja w USA.
Uważasz zatem, że społeczeństwo nie umie się samo-kontrolować bez rządu?
Oczywiście, że potrafi, bo społeczności istniały kiedyś bez rządów i jako wspólnota funkcjonowały lepiej i bardziej przejrzyście. Wydaje, że masz syndrom niewolnika i potrzebujesz Pana, który będzie ci mówił jak żyć. Zdumiewające.
Nie mam żadnego syndromu. Widzimy po sposobie korzystania z alkoholu. Część społeczeństwa ląduje na bruku, część na odwyku a niektórzy w szpitalu psychiatrycznym. Oprócz tego po alkohol sięgają dzieci. Te same problemy będą z maryśką. Gdybyśmy potrafili się kontrolować tych problemów by nie było. Niektórzy tak pragną tej maryśki, że nic ich nie przekona. Więc na zdrowie i do oporu.
Nożem można pokroić chleb, albo kogoś zabić. Chyba wiesz co mam na myśli?
Ale owoc zakazany smakuje lepiej. Gdyby sprzedaż była pod kontrolą... No, nie wiem... Ja dostrzegam same plusy z legalizacji. Głupi i tak pozostaną głupimi.
Pan gdybaj widzę. Badania na społecznościach wykazały zupełnie co innego niż ty twierdzisz. Pytanie, kto z was ma rację? Mało tego na przykładzie badań w Kolorado i Waszyngtonie okazało się, że legalizacja tego zioła zmniejszyła przestępczość. Kurde.. same negatywy tego małego kwiatka. Jak żyć panie w tym Twoim okrutnym i dziwnym świecie?
21:38 zatem skoro ci nieodpowiedzialni mają prawo głosować w wyborach, to jak to w końcu jest?
Pocieszający tylko jest fakt, że tutaj jest więcej głosów za tym, żeby zalegalizować niż tych przeciwko.