Właśnie dilerzy najbardziej popierają delegalizacje. Czy jak masz w sklepie możliwość kupić normalny alkohol to kupujesz bimber niewiadomego pochodzenia?
Dilerzy sprzedają tani towar drogo, bo jest nielegalny i ryzykują, to podwyższa ceny. A jak będzie legalny - to będzie można go kupić w sklepie sprawdzone, certyfikowane i oakcyzowane produkty, a nie od dilerów. Zadziała wolny rynek i zostaną tylko tacy dostawcy marihuany których towar będzie najlepszy, nie będzie miał zanieczyszczeń itd a sprzedający szajs wypadną z rynku. Obecnie zaś ktoś kto zażywa to ma dostęp tylko do tego najgorszego szajsu od najpodlejszych dilerów.
Pierdzielicie Hipolicie. W projekcie, który oczywiście nie przejdzie, jest mowa o ograniczonej ilości zakupu tego gówna, ale też o ograniczeniu ilości krzaków do hodowania, co również dawałoby możliwość wielokierunkowych kombinacji. W takim klimacie, wprowadzenie do obrotu trefnego towaru bez ograniczeń, nie byłoby żadnym problemem, a młodociany odbiorca, to kopalnia złota, bo uzależnienie na wiele, wiele lat.
Jak wy mnie tak ja wam: Ok boomer.
A ty kupujesz bimber czy alkohol z akcyzą na wieczku? Dlaczego chcesz mądrym ludziom odbierać możliwość zakupu dobrego certyfikowanego towaru w sklepie i zmuszasz ich by musieli kupować trefny towar od dilera z nielegalnej hodowli?
10:41. Jeśli "mądrymi ludźmi" nazywasz tych, którym w życiu do szczęścia potrzebne są szkodliwe, uzależniające wspomagacze, to właściwie dalsza rozmowa z Tobą jest bezprzedmiotowa. Przypomnę Ci dyskretnie o pojęciu wzrostu apetytu w miarę jedzenia. Nie zaprzeczysz też, że marihuana uzależnia, podobnie zresztą jak alkohol. W obecnej sytuacji prawnej karalność za posiadanie tego badziewia, jest swoistym batem nad głową tych "mądrych ludzi". Po zniesieniu zakazu posiadania towaru, będzie hulaj dusza piekła nie ma, bo podrobienie akcyzy, to chyba nie problem, jeśli podrabiają na alkoholu i papierosach. Stary, opowiadasz takie duby smalone, że zęby mogą rozboleć. Naprawdę wierzysz, że Twoje argumenty są przekonywujące i pozbawione interesu osobistego? Polacy nigdy nie należeli do abstynentów, nie da się ukryć i z tego powodu rozegrało się wiele życiowych dramatów. Czy naprawdę potrzeba naszemu narodowi kolejnego źródła nieszczęść, które, co najgorsze będzie dotykać coraz młodszych ludzi, a nawet dzieci. Broniąc zła, naprawdę uważasz się za mądrego człowieka, czy tylko Ci się wydaje, że jesteś mądry? A może jednak jesteś cyniczny i bezwzględny?
Marihuana nie uzależnia. Jest mniej szkodliwa niż likierki i papieroski które sa legalne.
Ludzie są w większości odpowiedzialni. Margines zawsze znajdzie niszę by popaść w uzależnienie. Twoją logiką wszystko trzeba zakaz - alkoholu, słodyczy, a nawet TV bo to też są straszne plagi które niszczyą społeczeństwo.
To wyżej wynika z odpowiedzialności.
Druga rzecz - podejście. Uwaga - zakaz nie jest efektywny. Jak zakażesz czegoś, to problem sam nie zniknie - ktoś musi egzekwować zakazy i musisz walczyć z czarnym rynkiem który powoduje znacznie więcej problemów niż nieraz oryginalny problem.
Walka z narkomanią i uzależnieniami musi polegać na tym by ludzie sami przestali sięgać po nałóg. Gdyby zakaz był takim dobrym rozwiązaniem to nie byłoby wielkiej klęski prohibicji w USA w latach 20.
Dlaczego obrażasz ludzi 23:50 ? O jakiej patologii piszesz ? Patologia to tacy jak Ty, co zazdroszczą innym. Zdecydowana większość ludzi korzystających ze świadczenia 500 + to normalni, pracujący ludzie.
Po 4 dniach widzimy 2 strony konfliktu:
merytoryczną, znającą badania i konsekwencje działań państwa
konserwatywną, znającą opinie autorytetów moralnych
Jedni są zapoznani, drudzy znają tylko miejskie legendy i własne uprzedzenia wbite im do głów 20 lat temu. Czy przeciwnicy legalizacji znają badania naukowe? Czy wiedzą jaskie skutki niesie legalizacja i jakie skutki niesie delegalizacja? Bo obecnie brakuje dyskusji merytorycznej, jest tylko wyzywanie się od ćpunów i wsteczniaków i straszenie że jak zalegalizujemy to 8latki będą chlać ćpać i zjarani strzelać do siebie nawzajem.
Polecam każdemu wypowiadającemu się tutaj gościowi obejrzeć choć jeden z filmów powyżej. Może coś zrozumiecie.
10:25. Handlujesz czy ćpasz, a może jedno i drugie?
On się podpiera badaniami, ty kazaniami. Wnioski są oczywiste.
Przestępcy w Meksyku cierpią z powodu legalizacji w USA, budżety stanowe się bogacą. Takie są fakty.
"Meksykańskie kartele i plantatorzy marihuany są zagrożeni jej legalizacją w USA. Do tej pory, narkotyk produkowany w Meksyku był przemycany do Stanów Zjednoczonych. Teraz to legalna, amerykańska marihuana zaczyna być przerzucana na południe."
11:52. Dykta, ta wiadomość zmieniła moje życie na zawsze. Ciekawe ile Ty jeszcze masz twarzy?
Ale co mnie obchodzi, czy to zmieniło czyjeś życie?
Takie są fakty, że kartele mają mniej pieniędzy dzięki legalizacji.
Wsadź se te badania w buty, będziesz wyższy. Ja kieruję się rozsądkiem, doświadczeniem życiowym i dobrem dla ludzi, a ty zaspokojeniem swoich, bardzo subiektywnych, mocno szemranych potrzeb. Nie rozwodźmy się zbyt głęboko nad ich gatunkiem, bo mogą być niespodzianki.
Klasyczny przypadek chłopskorozumizmu i dysonansu poznawczego.
Masz przed nosem dowody że się mylisz ale ty wciąż -"dowody dowodami, ale ja zdania nie zmienię bo mam swój chłopski rozum". Twoja wersja została "zaorana" więc szukasz nieporadnie przed samym soba dowodu by nie wyszło że jednak sie mylisz i żyłeś w błędzie. Ale zmiana zdania pod wpływem dowodów jest dowodem mądrości i oświecenia, a takie trwanie przy swoim pomimo wszystkiego to wyraz co najwyżej wytrwałości, ale i ignorancji.
A zapytam inaczej - co musiałbys zobaczyć/przeczytać by zmienić zdanie? Bo jeśli takiej rzeczy nie ma to dyskusja jest bezcelowa.