Ta pleck ma 20 kg:))))))))))))))) moze 2kg zera ci sie pomylily...dawniej dzieci nosily i bylo ok.
Nie waży 20kg. Waży około 6kg i jest za ciężki dla dziecka w podstawówce. Ja moje dzieci woziłam do szkoły, tak nam było wygodnie. A i do liceum podwoziłam czasem. Nic w tym nadzwyczajnego. Ale tytuł o korkach w Ostrowcu jest szokujący.
7:43 od razu taksowke zamawiaj w dwie strony i zeby pan kierowca przeniosl bombelka pod klase bo zaslabnie ahhaahha
Nie jeździmy taksówkami, ponieważ mamy auta. Teraz już córka ma prawo jazdy więc nie wozimy Jej już do szkoły. Dlaczego miałyby dzieci iść piechotą kilka km, czy jeździć zasyfioną komunikacją jeśli mamy auta? Tylko dlatego że ty masz gorzej to inni też powinni?
10.04 a kto powiedzial ze mam gorzej?, jestes cofnieta umyslowo skoro ciagle myslisz ze auto jest wyznacznikiem statusu spolecznego.
Dawniej nosiły, a dzisiaj mają skoliozę.
Dawniej mieli skoliozę, ale kogo to obchodziło? Dawniej dzieci pracowały w polu, teraz nie. Czy to źle że rodzice dbają o dzieci? Mnie też rodzice wozili do szkoły, ponieważ miałam daleko, nie chodziłam do tej najbliżej domu, tylko 6km dalej. Ja też będę woziła o ile tylko będzie taka potrzeba.
10:49 zgadzam się z Tobą. Jednak nie ma co pisać na tym forum bo tu pełno zgorzkniałych ludzi plujących jadem. Patrzą tylko jak wbić komuś szpile jak ktoś ma inne podejście do tematu. Takim się współczuję. Oni nie znają empatii, więc niech siedzą dalej w swoim bagienku.
Kilo to nie jednostka masy, jest to przedrostek stosowany w celu powiększenia danej wielkości fizycznej o 10^3, czyli o 1000. Podstawową jednostką masy w układzie SI jest KILOGRAM (czyli gram powiększony razy 1000, bo kilogram ma 1000 gramów). Jeszcze w nawiązaniu do tematu, to plecak ucznia waży około 5 kg.
To raczej efekt "samochodozy" - mój kolega nawet po pieczywo i małe zakupy do osiedlowego sklepu ulicę dalej jedzie autem. Niektórzy ludzie nauczyli się takiego wygodnictwa, ba - wielu z nich woli zrezygnować z lepszego żarcia, ale na drożejące paliwko musi być. Rozumiem mieszkańców wsi, tam auto to niestety niezbędny element codzienności. Co innego madki i tatki - tutaj występuje: https://katolwica.blog.deon.pl/2017/11/21/odpieluszkowe-zapalenie-mozgu-etiologia-wystepowanie-leczenie/ i to tłumaczy większość głupot robionych przez współczesnych rodziców.
moja corka "chodzi" do 3 klasy LO, nigdy sama nie pojechala do szkoly... takie czasy;p
No córcia wychowana na prurznioka.Dwie lewe ręce i nogi.Tylko współczuć .
Gostek 5:34, w której szkole takiej ortografii cię wyuczyli?
Ja to skończyłem studia,i to dobre.Dojeżdżałem autobusem do podstawówki,potem pociągiem na studia.Nikt nie woził mnie autem.Moje dzieci też chodzą pieszo do szkoły.To co napisałem to dla żartu.Bo dzieciaki teraz to życiowe niedojdy.
Chowane pod kloszem.Ubrane w podarte portki,tak dawniej chodzili chłopi i parobki.