Czy któraś z młodych Mam może wypowiedzieć się na temat porodu w naszym szpitalu. To mój pierwszy i się zastanawiam jak jest - są co prawda wątki na forum ale sprzed roku, dwóch
Co potrzebne do szpitala?
Do szpitala dla dzidziusia na czas pobytu w szpitalu potrzebne są tylko kaftaniki i łapki (niedrapki). Dopiero gdy wychodzicie z maluszkiem do domu należy mieć przy sobie rożek, koszulkę, kaftanik, sweterek, śpioszki, czapeczkę bawełnianą i pieluszki tetrowe 3 sztuki, pampers i kocyk do zawinięcia (kartka z wymienionymi wyżej rzeczami widnieje na oddziale położniczym). Na temat porodu mogę powiedzieć praktycznie niewiele ponieważ jestem w pierwszej ciąży ale mam bardzo sympatyczną położną, która mnie oprowadziła po salach rodzenia i pokazała 'co, gdzie i jak' żebym czuła się swobodniej.
Nie martw się na zapas, bo na pewno będzie dobrze :) _beato, na kiedy masz termin jeśli można wiedzieć?
teoretycznie 12 września, narazie jest wszystko ok więc myślę, że nie wcześniej
czy możesz mi podać jakiś namiar do tej położnej?
A pp co rozek i inne na wyjscie skoro zabiera sie dziecko w foteliku???
ja rodziłam w styczniu wybrałam poród rodzinny , bałam się ogromnie bo to tez było pierwsze dziecko . Rodziłam 12 godzin. Z opieki podczas i po porodzie jestem bardzo zadowolona. Położne podczas porodu spisały się , Dr Frydecka była podczas porodu polecam wszystkim super lekarz .Beata dasz radę , lekko nie jest ale jak zobaczysz dzieciaczka to szybko zapomnisz o bólu
Dzięki, mam nadzieję że tak będzie... Ja chodzę do dr Gawrona - to też podobno dobry lekarz
tam wyżej nie napisała dla dzidziusia zabierz tez pampersy.A dla siebie weś wkłady poporodowe i majtki siateczki ja rodziłam w lipcu i tez nie narzekam
Ja też rodzę jesienią chodziłam do szkoły rodzenia i poznałam położne bardzo fajne babki więc wierzę, że wszytko będzie dobrze tylko trzeba się ich słuchac na sali porodowej a wszystko się uda:))
ja polecam poród rodzinny, na kogo z personelu byś nie trafiła to zawsze będziesz mieć przy sobie bliską osobę:) ja rodziłam pare miesięcy temu i powiem Ci ,że gdziebyś nie rodziła to i tak jak zobaczysz dzidziusia to wszystko przestaje mieć znaczenie-nawet nie miła pielęgniarka czy lekceważący lekarz;)
Hej :)
Dobrego lekarza wybrałaś, przekonasz się o tym gdy będziesz w szpitalu. Moją ciążę również prowadził dr Gawron i jestem bardzo zadowolona z opieki w czasie ciąży i podczas porodu i pobyty na oddziale. Nie omija swoich pacjentek i bardzo pomógł mi podczas porodu. Zaglądał do sali, zagadywał i przede wszystkim odpowiadał na moje pytania:) był o wiele bardziej pomocny niż położna która się mną zajmowała.
Życzę powodzenia i zdrowego dzidziusia:)
Dr Gawron w ogóle jest bardzo miły:-) leżałam w szpitalu w czasie ciąży i miałam okazję sie o tym przekonać. Nie jestem jego pacjentką a i tak zajmował się wszystkimi, odpowiadał na pytania. Sympatyczny człowiek.
dziewczyno co ty piszesz rodzilas 12 godz i TY mowisz ze spisali sie na medal?o boze to jakis koszmar ,oplacilas kieszonkowe i takie meki 12 godz i wyprawka od wkladek do pampersa,ja rodzilam w Starachowicach bo tu jest rzeznia ,dziewczyny ktore nie maja mozliwosci sie z tad wyrwac to cierpia po 12godz.ja polecam dr.Krzysztof Wysocki Starachowice 602134213 czulam sie jak w innym swiecie 3 godz i dzidzius byl przymnie obsluga, szpital nowoczesny to jest na medal,a i nie zabieralam wkladek ani pampersow szpital to ma wyp,a polozne same pytaja czy cos potrzeba, polecam bo w tych trudnych chwilach nie ma potrzeby sie martwic jeszcze za polozne i doktora i za syf w lazienkach,czesto dochodzi do zakazen i sa powiklania po Ostrowieckim Szpitalu .pozdrawiam przyszle mamy, zabierajcie sie z tad.
Majka nie gadaj pierdół nie rodziłaś tu więc nie wiesz, ja rodziłam w tamtym roku jesienią i jestem bardzo zadowolona oddział odnowiony a zespół lekarzy i pielęgniarek cudowny !!! to ile rodziłaś Ty i ile tamta Pani nie zależy od lekarzy tylko od Twoich dróg rodnych i dziecka!!
kochana jak by dostala odpowiedni zastrzyk syntocin oxytocin to nie 12godz by to trwalo ,przepraszam zapomnialam dopisac ze miedzy moimi dziecmi jest duza roznica wiekowa i pierwszy por byl za ordynatora SZczepaniaka tak wiec moge cos powiedziec , ale bylam w odwiedzinach u kuzynki jak urodzila to procz odmalowanych scian nie zauwazylam wiekszych zmian ,a podzial na pacjetki pozostal z gab pryw a z przych.Karolinko ciesze sie ze Ci sie tak trafilo i ze jest ok.pozdrawiam,ale zdania nie zmienie. .
Wybacz ale ja lezalam pod kroplowka wlasnie z oksytocyna i rodzilam 18h i nie moglam urodzic i zrobili mi w efekcie cesarke wiec nie na kazdego ta metoda dziala na mnie moze i dzialala ale dziecko w kanal rodny nie moglo wejsc. Takze ja tez zdania nie zmienie ze lekarzeto nie wladcy wszechswiata i nie kazdemu moga pomoc tak jakby tego chcieli.
ja rodziłam w czerwcu tego roku w oc podano mi właśnie zastrzyk z oxytocyny i wcale po nim nie bylo tak pieknie bo po porodzie macica dostala tak szybkich skurczów co doprowadziło do silnego krwotoku wiec nie pisz pierdół ze zastrzyki sa takie piekne i zeby je tylko podawac kiedy poród długo trwa. Każda z nas jest inna. Ja rodziłam 2 godz ale to co sie wycierpialam po porodzie zwiazane z krwawieniem to dziekuje :/ ale mimo wszystko polecam poród w oc bo obsługa była bardzo wporządku
Dziewczyny każdy poród jest inny i takie porównania nie mają senesu że ja to 2 godz bo pan doktor był miły. To nie zależy od szpitala czy skurcze nas męczą cały dzień i nic czy po 2 godz od pierwszego skurczu już jesteśmy w trakcie akcji porodowej. Po odejściu ordynatora Szczepaniaka dużo się zmieniło i nie ma już takiego stresu wśród personelu, a warunki uważam za bardzo przyjazne. Trzeba słuchać położnych a nie zastanawiać się nad pierdołami czy wkładki były na sali czy na korytarzu. Bądźmy poważne dla kogoś kto rodzi i go wszytko cholernie boli takie problemy naprawdę nie istnieją.