Witam.Ja rodziłam w lutym jesli mogę polecić położną to świetne przygotowanie do i super prowadziła mój poród pani Julita Krzywonos młoda ok.40 lat położna.Wiem że pani o takim nazwisku prowadzi szkołę rodzenia wydaje mi się że to ona bo ma super podejście do porodu i dużo pomaga.Te starsze położne się nie przejmują i nie pomagają ja rodziłam pierwszy raz więc nic niewiedziałałam dopiero pomogła mi pani ta położna cierpiałam pól nocy zanim przyszła pani Krzywonos na zmianę i mi pomogła.polecam!
Też polecam tą Panią i jeszcze drugą prowadząca szkołę rodzenia P. Kogut. Obie przesympatyczne, kompetentne i pomocne. Wogóle polecam szkołę rodzenia w Starachowicach, świetnie przygotowuje do porodu i macierzyństwa
Witam mamuśki:)
Mam do Was jedno pytanko: czy w naszym szpitalu robią przed samym porodem USG? Bo na pewno KTG i pewnie zwykłe na fotelu. A termin mam na początek września czyli już niedługo i tak się zastanawiam. Z góry dzięki za odpowiedzi:)
Pozdrawiam
A i dzięki za info o położnych!!!!
Jak się nazywa ordynator ginekologii? Macie może jakieś namiary do niego?
Z góry dziękuję.
Ordynatorem oddziału ginekologii i położnictwa jest Andrzej Matyja.Ma gabinet prywatny w Skarżysku. http://www.andrzejmatyja.ginweb.pl/. Wizyta 100zł. Generalnie nie polecam! Jest bardzo niedelikatny przy badaniu. Jeśli jest jakiś problem z ciążą lub przy porodzie-umywa ręce. Tylko pani Marzec jest godna polecenia.
Polecam też Walkowskiego - fajny lekarz bardzo rzetelny i chętny do udzielania porad i odpowiedzi Robi też USG 3D na dobrym sprzęcie Daje dokładny opis który nawet świeża mama zrozumie płytę i zdjęcia A co do szpitala to od ponad miesiąca posiada w ofercie gaz znieczulający który podobno skutecznie uśmierza ból porodowy
Ostatnio rodziłam w Starachowicach prowadził mnie najlepszy lekarz. Mój synek urodził się z rozszczepem podniebienia każdy lekarz, do którego teraz się udaje mówi, że da się to wykryć niestety lekarz, który mnie prowadził nawet nie pomyślał żeby to sprawdzić. Miałam znieczulenie miejscowe ponieważ miałam cesarkę wszystko słyszałam gdy jednak mój syn się urodził położna odbierająca poród okrzyknęła w okół "O kaleka". Każdy wie jak się poczułam. Bardzo się bałam i do tej pory nie mogę się otrząsnąć.
Szpital w Starachowicach i Ostrowcu to 2 różne bajki. Ten ostrowiecki mimo że po remoncie nie umywa się do starachowickiego. Personel jest fachowy i to najważniejsze. Wiadomo że urodzić i tak musisz ale atmosfera podczas pobytu, podejście do pacjenta też jest ważne.
Polecam zdecydowanie Starachowice:)
Rodziłam w Starachowicach i niestety nie mam dobrej opinii. To, że moje dziecko to przeżyło to cud opłacony krwiakami z każdej strony na głowie i bezdechem. Polecam tylko pediatrę Dr. Ciszew..... On uratował moje dziecko.
Zgadzam sie z Toba! Ja 14 mies. temu rodziłam w Starachowicach. Przezyłam horror. leżałam w szpitalu bo byłam po terminie. Bóle dostałam po 23ej w nocy. To był zły czas na poród. Położne chciały spać. o 1 ej odeszły mi wody.sama na porodówce.masakra. Męża który też był po szkloe rodzenia nie wpuściła. Dopiero o 4ej pomyślałam ze może dam jej kase. i tak. dała mi czopek - kazała sama sobie wsadzić.Byłam wyczerpana. zero opieki, wsparcia, bałam sie o dziecko.Krzyczała czemu tak jęczę. urodziłam o 7:20 gdy przyszła ranna zmiana. Do karty porodu wpisała nieprawde......Synek urodził sie zdrowy. Ale ja do dziś nie mogę sie pozbierać. To miało być takie piękne_zapewniali na szkole rodzenia. Dziewczyny, to ze szpital jest nowy, piękny....ze jest dzakuzji.......to nie wszystko. Musicie miec lekaża prowadzącego w tym szpitalu w kórym rodzicie.inaczej horror!!!!!! mały dostał żółtaczkę, mimo to po 2 dniach nas wypisano. Mały był ospały. mało łapał cyca. dostałam nawału pokarmu a one mi go w nocy 2 x dokarmiły bo płakał. Nawet nie pomogły go mi przystawić. pomóc......zimne i chamskie !!!!Zero pomocy, rozmów!Chyba ze zapłacisz!!!!
Hej,
rodziłam 2 lata temu w Ostrowcu, istna rzeźnia, lekarzowi nawet nie chciało się przyjść na porodówkę bo spał ( godz. ok 4 rano niedziela) przyszedł na ostatnie 5 min, oparł sie o parapet i patrzył na mnie z pretensja w oczach, jak mnie zszywał to mówił do położnej żebym się położyła niżej itp nie bezpośrednio do mnie. Położne niby spoko ale siedzą obok i pija kawę a Ty leżysz i zwijasz się z bólu, i przychodzą co 10 min i mówią jeszcze trochę. A baby na noworodkach to porażka totalna, miałam problem z karmieniem, miałam wrażenie że zaraz przykleja mi nalepkę - "najgorsza matka na świecie", naprawdę nie oczekuje że mnie ktoś pogłaska czy za rączkę potrzyma, nie chce nawet zoo, ale trochę szacunku, dlatego szukam informacji o szpitalu w Starachowicach bo drugi raz tego nie chce tego przechodzić.Po 2 latach wogóle nie pamiętam bólu itp. tylko tą okropną atmosferę.
Ja też rodziłam 2 lata temu w Ostrowcu i odczucia mam zupełnie inne. Trochę sobie do tej opowieści dodajesz. Poród ma to do siebie że boli. Jak myślałaś że będzie inaczej to trzeba było wziąć znieczulenie!!!!Patrzyli z pretensjami, ale nie piszesz jak ty się zachowywałaś. Może właśnie chciałaś innego traktowania, a to miejski szpital a nie prywatna klinika.Ja jestem zadowolona, a położna jak i lekarze i pielęgniarki stanęli według mnie na wysokości zadania. Jak lekarz według ciebie cię ignorował trzeba było zwrócić uwagę. Mądra to jesteś po fakcie. W szpitalu siedziałaś cicho a 2 lata potem nagle masz pretensje. Ja taż nie karmiłam piersią. Dziecko dostawało butelkę.Powiedziałam że chcę karmić sztucznie i nie było problemu!!!!!Mniej narzekania więcej działania i wszystko jest ok. Po za tym po co wypisujesz takie rzeczy???czytają to młode kobiety, które są po raz pierwszy w ciąży, a może nie mają możliwości udania się do innego szpitala. Gorzej będą zestresowane twoją historią niż samym porodem. Że ty masz pecha do ludzi nie znaczy że każdy musi mieć. A położne to też tylko ludzie nie maszyny!!!!Uśmiech i miłe słowo czyni cuda!!!Próbowałaś kiedyś?????????
Zastanów się samą co piszesz.ona to przeżyła ty przy tym nie byłaś więc ona wie najlepiej jak ja traktowali
Za 4 tyg rodzi w Starachowicach moja przyjaciółka więc jak będzie po wszystkim przekażę jej wrażenia A za 3 miesiące swoje :) Często chwalony jest szpital na Kościuszki w Kielcach Tydzień temu urodził się tam synek koleżanki i bardzo ale to bardzo chwaliła sobie pomoc i możliwość korzystania z wanny którą nazwała "zbawieniem" :) - w Starachowicach mają i wannę i gaz uśmierzający ból więc warto go wybrać
Miesiąc temu urodziłam w Starachowicach synka. Jestem pod ogromnym wrażeniem warunków panujących w tamtejszym szpitalu, jak również profesjonalnego, bardzo uprzejmego personnel :)) Dodam, że to moje trzecie dziecko, poprzednie rodziłam w Ostrowcu, więc mam porównanie. Niebo, a ziemia! Dziewczyny, nie ma się nawet and czym zastanawiać, tylko polecat rodzenie w Starachowicach :)
gaz, wanna....boże wiele kobiet rodzi bez jakiegokolwiek znieczulenia i żyją.Paniusie wygodnickie:)śmiech:)
Kiedyś rodzono na kamieniu, kobiety umierały w połogu i to było dobre. skoro są możliwości to dlaczego z nich nie korzystać? Widac mam inne pouczie humoru bo mnie to nie śmieszy.
Kiedyś umierało się na grypę i co? A poród ma być cały czas taki sam? Ja wybrałam znieczulenie zewnątrz oponowe.