Mnie też to nie śmieszy... skoro dla Ciebie gościu z 16:31 korzystanie z nowoczesnych metod to śmiech to musisz myć się w miednicy i gotować w ognisku bo przecież prysznic i kuchenka to też wygodnictwo... Może lepiej cofnijmy się do jaskiń :)
Tak, to na pewno pisał jakiś mężczyzna, którego ten temat nie dotyczy, a skoro podążamy tym tokiem myślenia, to dlaczego boicie się chodzić do dentysty, i od razu o znieczulenie pytacie? Przecież kiedyś takiego sprzętu jak obecnie nie było i do kowala można było iść:)
JW możesz w skrócie napisać co należy zabrać do szpitala w Starachowicach dla dziecka?
Ja też się przyłączam do prośby o liste co zabrać do szpitala w Starachowicach, bo w każdym jest inaczej.
Potrzebna będzie Enema oral maszynka do golenia, podpaski poporodowe, majtki jednorazowe, oczywiście dokumenty (kartę przebiegu ciąży, aktualne ubezpieczenie, skierowanie do szpitala), ubranka dla noworodka (kaftaniki, śpioszki, czapeczka, łapki), pampersy, chusteczki nawilżone, rożek (najlepiej nie za gruby, ponieważ bardzo ciepło jest na sali)
Skierowanie jest nie potrzebne, kobieta wybiera szpital jaki chce i gdzie chce i akurat do porodu skierowanie nie potrzebne :)
Być może, aczkolwiek miałam wypisane, wobec tego wzięłam ze sobą :) Zapomniałam wspomnieć o ręczniku dla noworodka, nie jest wymagany, ale dobrze by było mieć :)
pieluszki tetrowe ze 3 sztuki mogą się przydać
JW jeżeli golenie lewatywę wykonam w domu to też golą dodatkowo? (podejrzewam że w 30 minut nie urodzę i zdążę się wykąpać i ogarnąć w domu jak zaczną się jakieś skurcze zanim wybiorę się do szpitala). A czy w kwestii lewatywy dają wybór czy jest rutynowa? Dzięki za podpowiedź o ręczniczku dla dziecka - o tym nie pomyślałam.
Jeśli będziesz ogolona to ten "zabieg" będzie zbędny. Nie golą, jeśli nie ma co ;)) Co do lewatywy, jest to raczej rytunowe dzialanie. Nic przyjemnego, ale da się przeżyć :)
Lewatywę jak najbardziej chcę - jakby to nie brzmiało ;) ale zrobię w domowym zaciszu bo chyba będę czuła się bardziej komfortowo
Ogolić jak nie będzie co to już drugi raz nie ogolą, choć w 9 miesiącu nie byłam w stanie sama sie pod brzuchem ogolić a położna zrobiła to w kilka sekund, nawet nie wiedziałam, że można tak szybko. Co do lewatywy to nie wiem mogą ci zrobić drugi raz.
Ja też się dołączam do postu co mam zabrać ze sobą do szpitala na porodowke spanie i dziecka dziękuję i czekam na informacje
Rodziłam w tym miesiącu w Ostrowcu. Remont w najlepsze - łazienka zamknięta na korytarzu bo w remoncie, można skorzystać tylko z łazienek w salach - przeszkadzając tym samym innym kobietom w salach - karmiącym lub leżącym po cesarkach. Koszmar. Odwiedzający - jak najbardziej w fartuchach ochronnych by czegoś nie przywlec do noworodków, a panowie robotnicy w ufloganych strojach roboczych non stop krzątający się po oddziale, bez skrępowania, patrzący na te wszystkie kobiety... takie warunki sanitarne. Remont dobiegający z sąsiedniego oddziału gdy człowiek chce się zdrzemnąć - a tu wiertło udarowe, młoty, walenie.... i nic nie zmieniło się od wielu lat. Rodziłam tam 3 razy, mimo codziennych próśb do pań salowych, z uporem maniaka jakby specjalnie rano o 6 zapalają światło i zaczynają szurać koszami na śmieci, przestawiać sprzęty...dzieci się budzą. Wiem, że mają pracę do wykonania, ale wszystko można zrobić tak, by nie przeszkadzać innym, a zwłaszcza w takich momentach. Co do jedzenia - pani przynosi zupę mleczną ( bez łyżki - jak nie masz to nie zjesz) gdzie mleko nie jest wskazane w połogu bo jest alergenem wysokiego stopnia, jogurt z jagodami - wcale nie wskazany w diecie karmiącej....ach dużo by było do opisywania. NIE POLECAM ostrowieckiej porodówki.
To jest ciekawy paradoks - jesteś napiętnowana jak masz trudność z karmieniem a do jedzenia dają Ci uczulające produkty... chyba to dobry pomysł żeby mamy wychodziły po 2 dniach zamiast 3 ze szpitala po naturalnym porodzie
Jednego sie czepię, w każdej literaturze poświęconej tematowi karmienia jest napisane, ze jedynymi pokarmami, które matka powinna unikać sa produkty wydymające, typu kapusta groch, ewentualnie rzeczy ze środkami spulchniającymi. Jeśli dziecko nie ma skazy białkowej a nie wiesz tego kilka godzin po porodzie to nie ma powodu unikać nabiału, ja bynajmniej za radą doradcy laktacyjnego nie unikałam. skaza białkowa wychodzi średnio po miesiącu dwóch, no chyba, ze dziecko jest niesamowicie uczulone i wtedy wcześniej. Co do reszty wpisu jak dla mnie jakis kosmos.
A ja mam pytanie odnośnie sal w Starachowicach - czy któraś z Was wie ilu osobowe są tam sale i ile jest łazienek na oddziale? bo sporo osób zachwala tak ten szpital i chciałabym mniej więcej porównać warunki z Ostrowieckim szpitalem
Nie wiem ile jest łazienek ale CHYBA 1 na dwa pokoje a pokoje są 2 i 3 osobowe