Czy zaniepokojeni losem ostrowieckiego szpitala, a także zainteresowani jego aktualną sytuacją finansową mieszkańcy powiatu ostrowieckiego nie mają wstępu na posiedzenia rady Społecznej ostrowieckiego ZOZ-u? Wynika tak z odpowiedzi, jaką na zapytanie radnego powiatowego udzieliła Danuta Barańska, przewodnicząca Rady Społecznej Zespołu Opieki Zdrowotnej w Ostrowcu Św. Wygląda na to, że czeski film, w którym główną rolę odgrywa rada społeczna, działająca przy ostrowieckim szpitalu wcale się nie skończył. – Zarówno ustawa o działalności leczniczej, jak również ustawa z dnia 6 września 2001 roku o dostępie do informacji publicznej nie zawiera podstawy prawnej do uczestniczenia w posiedzeniach rady społecznej przedstawicieli mediów, jak również osób postronnych – pisze w oficjalnym piśmie Danuta Barańska. Jak zatem traktować artykuł 64 Konstytucji RP, mówiący o tym, że obywatel ma prawo do uzyskiwania informacji?
Dlaczego, w związku z takim postępowaniem nazywa się ta rada Społeczną ? W życiu publicznym tego miasta jest wiele absurdów i lekceważenia mieszkańców. A ten jest jednym z nich. Niektóre osoby powinny z szacunku ..... a o ajkim szacunku tu mozna mówić, raczej ....