Zgadzam się, na fb szczęśliwe małżeństwa na zdjęciach z wakacji itd.a w domu no cóż... fb wszystko przyjmie. Wolę być sama z dziećmi niż udawać rodzinne szczęście na fb.
Jeśli w małżeństwie nagle zaczęło się robić miło, współmałżonek zaczyna dbać o siebie, pojawiają się nowe drogie zakupy, tematy, które powodowały kłótnie już nie są takie ważne, to znaczy, że pojawił się na boku ktoś nowy i praktycznie po małżeństwie.
To zawsze wygląda tak samo.
Poprawa oznacza koniec.
I nie myśl, że ta poprawa jest dla ciebie.
Nie każdy żyje życiem innych i koniecznie musi je obserwować na fb. Nie potrzeba mi fb. Swoją drogą widzę i znam wiele szczęśliwych małżeństw.
Widzę że mało tu normalnych osób. Jeśli cie wątek niedotyczy to poco go zaśmiecasz głupimi wpisami? Przeczytaj pierwszy post i zobaczysz kogo on dotyczy nieinteresujące mnie wasze Facebooki.
Do autora: czy to dziecko może mieć 37 lat?